5 Filmów I Dokumentów O HIV I AIDS, Które Pomagają

Spisu treści:

5 Filmów I Dokumentów O HIV I AIDS, Które Pomagają
5 Filmów I Dokumentów O HIV I AIDS, Które Pomagają

Wideo: 5 Filmów I Dokumentów O HIV I AIDS, Które Pomagają

Wideo: 5 Filmów I Dokumentów O HIV I AIDS, Które Pomagają
Wideo: Choroby zakaźne: HIV/ AIDS 2024, Może
Anonim

Sposób przedstawiania i omawiania HIV i AIDS w mediach bardzo się zmienił w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Dopiero w 1981 roku - mniej niż 40 lat temu - New York Times opublikował artykuł, który stał się niesławnie znany jako historia o „raku gejów”.

Dziś mamy znacznie więcej wiedzy na temat HIV i AIDS, a także skutecznych metod leczenia. Po drodze filmowcy stworzyli sztukę i udokumentowali realia życia i doświadczeń ludzi z HIV i AIDS. Te historie nie tylko poruszyły ludzkie serca. Podnieśli świadomość i zwrócili uwagę na ludzką twarz epidemii.

Wiele z tych historii koncentruje się szczególnie na życiu gejów. Tutaj przyjrzę się bliżej pięciu filmom i dokumentom, które dobrze oddają doświadczenia gejów podczas epidemii.

Wczesna świadomość

Ponad 5000 osób zmarło z powodu komplikacji związanych z AIDS w Stanach Zjednoczonych do czasu wyemitowania „An Early Frost” 11 listopada 1985 r. Aktor Rock Hudson zmarł miesiąc wcześniej, po tym jak stał się pierwszą sławną osobą, która ujawniła swoją opinię publiczną. HIV wcześniej tego lata. HIV został zidentyfikowany jako przyczyna AIDS rok wcześniej. Od czasu jego zatwierdzenia na początku 1985 r., Test na obecność przeciwciał HIV zaczął informować ludzi, kto je ma, a kto nie.

Dramat wyprodukowany dla telewizji przyciągnął większą widownię telewizyjną niż Monday Night Football. Zdobył trzy z 14 nominacji do nagrody Emmy, jakie otrzymał. Ale straciło pół miliona dolarów, ponieważ reklamodawcy obawiali się sponsorowania filmu o HIV-AIDS.

W „An Early Frost” Aidan Quinn - świeżo po swojej głównej roli w „Desperately Seeking Susan” - wciela się w ambitnego prawnika z Chicago, Michaela Piersona, który jest chętny do zostania partnerem w swojej firmie. Równie chętnie ukrywa swój związek z kochankiem Peterem (DW Moffett).

Kaszel, który po raz pierwszy słyszymy, gdy Michael siedzi przy fortepianie matki, nasila się. W końcu załamuje się podczas pracy po godzinach w kancelarii. Po raz pierwszy został przyjęty do szpitala.

AIDS? Chcesz mi powiedzieć, że mam AIDS?” mówi Michael do swojego lekarza, zdezorientowany i oburzony po tym, jak uwierzył, że się chronił. Jak wiele osób, on jeszcze nie rozumie, że mógł zarazić się wirusem HIV wiele lat wcześniej.

Lekarz zapewnia Michaela, że nie jest to choroba „gejowska”. „To nigdy nie było” - mówi lekarz. „Geje byli pierwszymi, którzy dostali to w tym kraju, ale byli też inni - hemofile, dożylni użytkownicy narkotyków i na tym nie koniec”.

Poza dużymi włosami i szerokimi ramionami kurtek z lat 80., w filmie „An Early Frost” trafia się portret geja z AIDS. Ponad trzy dekady później ludzie wciąż mogą identyfikować się z jego dylematem. Musi przekazać swojej podmiejskiej rodzinie dwie wiadomości w tym samym czasie: „Jestem gejem i mam AIDS”.

Osobiste skutki kryzysu zdrowia publicznego

Badając wpływ HIV i AIDS na intymnym, osobistym poziomie, „An Early Frost” wyznaczyło tempo dla innych filmów, które nastąpiły później.

Na przykład w 1989 r. „Longtime Companion” był pierwszym szeroko rozpowszechnionym filmem skupiającym się na doświadczeniach osób z HIV i AIDS. Nazwa filmu pochodzi od terminu, którego New York Times użył w latach osiemdziesiątych do opisania partnera tej samej płci osoby zmarłej na chorobę związaną z AIDS. Historia zaczyna się właściwie 3 lipca 1981 r., Kiedy New York Times opublikował artykuł o „wybuchu” rzadkiego raka w społeczności gejowskiej.

Poprzez serię scen z datownikami, obserwujemy niszczycielskie żniwo, jakie niesprawdzony wirus HIV i choroby związane z AIDS ma na kilku mężczyznach i ich kręgu przyjaciół. Stany i objawy, które obserwujemy, obejmują między innymi utratę kontroli nad pęcherzem, drgawki, zapalenie płuc, toksoplazmozę i demencję.

Słynna scena zamykająca „Longtime Companion” stała się dla wielu z nas rodzajem wspólnej modlitwy. Troje bohaterów spaceruje razem po plaży na Fire Island, wspominając czasy przed AIDS, zastanawiając się nad znalezieniem lekarstwa. W krótkiej sekwencji fantasy, jak niebiańska wizyta, są otoczeni przez swoich bliskich przyjaciół i bliskich - biegających, śmiejących się, żywych - którzy zbyt szybko ponownie znikają.

Patrząc wstecz

Postęp w medycynie umożliwił długie, zdrowe życie z HIV bez progresji do AIDS i związanych z nią powikłań. Jednak nowsze filmy wyjaśniają psychologiczne rany wynikające z wieloletniego życia z wysoce stygmatyzowaną chorobą. Dla wielu te rany mogą sięgać kości - i mogą zaszkodzić nawet tym, którym udało się przeżyć tak długo.

Wywiady z czterema gejami - doradcą Shanti Edem Wolfem, aktywistą politycznym Paulem Bonebergiem, artystą zarażonym wirusem HIV Danielem Goldsteinem, tancerzem-kwiaciarnią Guyem Clarkiem - i heteroseksualną pielęgniarką Eileen Glutzer, przybliżają kryzys HIV w San Francisco do żywego, zapamiętanego życia w filmie dokumentalnym z 2011 roku "Byliśmy tu." Film miał swoją premierę na Festiwalu Filmowym w Sundance i zdobył kilka nagród Dokument Roku.

„Kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi” - mówi Goldstein w filmie - mówią: „Jak to było”? Jedyne, do czego mogę to porównać, to strefa wojny, ale większość z nas nigdy w niej nie mieszkała. Nigdy nie wiedziałeś, co zrobi bomba”.

Dla działaczy społeczności gejowskich, takich jak Boneberg, pierwszy dyrektor pierwszej na świecie grupy protestującej przeciwko AIDS, Mobilization Against AIDS, wojna toczyła się jednocześnie na dwóch frontach. Walczyli o środki na rozwiązanie problemu HIV-AIDS, nawet gdy odpierali rosnącą wrogość wobec gejów. „Faceci tacy jak ja”, mówi, „są nagle w tej małej grupie zmuszeni do radzenia sobie z tą niewiarygodną sytuacją w społeczności, która oprócz tego, że jest nienawidzona i atakowana, jest teraz zmuszona do samodzielnego spróbowania rozwiązania problemu ta niezwykła katastrofa medyczna”.

Najsłynniejsza na świecie grupa protestacyjna przeciwko AIDS

Nominowany do Oscara dokument „Jak przetrwać dżumę” to zakulisowe spojrzenie na cotygodniowe spotkania ACT UP-New York i główne protesty. Zaczyna się od pierwszego protestu na Wall Street w marcu 1987 roku po tym, jak AZT stał się pierwszym lekiem na HIV zaaprobowanym przez FDA. Był to także najdroższy lek w historii, kosztujący 10 000 dolarów rocznie.

Być może najbardziej dramatycznym momentem filmu jest przebranie się przez działacza Larry'ego Kramera nad samą grupą podczas jednego ze spotkań. „ACT UP zostało przejęte przez wariatów” - mówi. „Nikt się z niczym nie zgadza, wszystko, co możemy zrobić, to wystawić kilkaset osób na demonstrację. To nie sprawi, że nikt nie zwróci uwagi. Nie, dopóki nie zdobędziemy milionów. Nie możemy tego zrobić. Wszystko, co robimy, to się nawzajem szarpać i wrzeszczeć na siebie. Powtarzam wam to samo, co powiedziałem w 1981 roku, kiedy było 41 przypadków: dopóki nie zbierzemy się razem, wszyscy będziemy martwi.”

Te słowa mogą brzmieć przerażająco, ale są też motywujące. W obliczu przeciwności losu i chorób ludzie mogą wykazać się niewiarygodną siłą. Drugi najbardziej znany członek ACT UP, Peter Staley, zastanawia się nad tym pod koniec filmu. Mówi: „By być zagrożonym wyginięciem i nie położyć się, ale zamiast tego wstać i walczyć tak, jak to zrobiliśmy, sposób, w jaki troszczyliśmy się o siebie i siebie nawzajem, dobro, które okazaliśmy, ludzkość że pokazaliśmy światu, jest po prostu zadziwiające, po prostu niesamowite”.

Osoby, które przeżyły, wskazują drogę naprzód

Ten sam rodzaj zdumiewającej odporności pojawia się u gejów opisanych w „Last Men Standing”, dokumencie z 2016 roku wyprodukowanym przez San Francisco Chronicle. Film skupia się na doświadczeniach osób, które przez długi czas przeżyły HIV w San Francisco. Są to mężczyźni, którzy żyli z wirusem znacznie dłużej niż oczekiwane „daty wygaśnięcia”, przewidywane lata temu na podstawie ówczesnej wiedzy medycznej.

Na tle oszałamiającego San Francisco film splata ze sobą obserwacje ośmiu mężczyzn i pielęgniarki, która od początku epidemii opiekowała się osobami żyjącymi z HIV w San Francisco General Hospital.

Podobnie jak filmy z lat 80-tych, „Last Men Standing” przypomina nam, że epidemia tak rozległa jak HIV-AIDS - według UNAIDS szacuje się, że 76,1 miliona mężczyzn i kobiet zaraziło się wirusem HIV od czasu pierwszych zgłoszonych przypadków w 1981 roku - wciąż sprowadza się do pojedynczych historii. Najlepsze historie, takie jak te z filmu, przypominają nam wszystkim, że życie w ogóle sprowadza się do historii, które opowiadamy sobie o tym, co „znaczą” nasze doświadczenia, a w niektórych przypadkach cierpienie.

Ponieważ „Last Men Standing” celebruje człowieczeństwo swoich poddanych - ich troski, lęki, nadzieję i radość - jego przesłanie jest uniwersalne. Ganimedes, główna postać filmu dokumentalnego, przekazuje przesłanie ciężko wypracowanej mądrości, która może przynieść korzyści każdemu, kto chce ją usłyszeć.

„Naprawdę nie chcę rozmawiać o traumie i bólu, które przeżyłem”, mówi, „częściowo dlatego, że wiele osób nie chce tego słuchać, a częściowo dlatego, że jest to tak bolesne. Ważne jest, aby historia żyła, ale nie musimy przez nią cierpieć. Chcemy uwolnić tę traumę i przejść do życia. Więc chociaż chcę, aby ta historia nie została zapomniana, nie chcę, aby była to historia, która kieruje naszym życiem. Opowieść o wytrwałości, radości, szczęściu z przetrwania, rozkwitu, uczenia się tego, co w życiu ważne i cenne - tym chcę żyć”.

Wieloletni dziennikarz zajmujący się zdrowiem i medycyną John-Manuel Andriote jest autorem książki Victory Deferred: How AIDS Changed Gay Life in America. Jego najnowsza książka to Stonewall Strong: Gay Men's Heroic Fight for Resilience, Good Health and a Strong Community. Andriote pisze blog „Stonewall Strong” na temat odporności psychologii na dziś.

Zalecane: