Minęło kilka lat, odkąd widziałem terapeutę. Kiedy siedziałem w swoim salonie, mając zamiar spotkać się z moim nowym (wirtualnym) terapeutą, byłem zaskoczony, że byłem zdenerwowany.
Strach szybko jednak ustąpił, gdy tylko jej twarz pojawiła się na ekranie: twarz, która wyglądała jak moja.
Brązowa skóra, naturalne włosy i uśmiech, który jednocześnie dodawał mi otuchy i dodawał mi otuchy. Posiadanie czarnej terapeuty było czymś, na co nalegałem tym razem i od chwili, gdy ją zobaczyłem, wiedziałem, że to decyzja, której nie pożałuję.
To nie mogło nadejść w lepszym czasie. Zanim zacząłem ją spotykać, byłem tak przygnębiony i niespokojny, że rzadko opuszczałem dom.
Widzisz, za dnia byłem René z Black Girl, Lost Keys - bloga, który stara się edukować i motywować czarne kobiety z ADHD. Ale za zamkniętymi drzwiami jestem René, kobieta, która boryka się z różnymi problemami ze zdrowiem psychicznym - między innymi z lękiem i dystymią - w których rozwód, zmiana kariery i nowo nabyty zespół stresu pourazowego z pewnością nie pomogły.
Świadomość zdrowia psychicznego to całe moje życie zawodowe i osobiste. Więc jak to się stało, że byłem w 3-letniej rutynie, nie widząc terapeuty, mimo że byłem tak głośnym orędownikiem?
Na początku nie miałem na to odpowiedzi, ale gdy zacząłem robić niesamowite postępy z moim nowym terapeutą, stało się to dla mnie znacznie wyraźniejsze. To był brakujący składnik, obecny w tym nowym związku: kompetencje kulturowe.
Dlaczego więc był to tak ważny element mojego niedawnego sukcesu w terapii? Zanim ekipa All Therapists Matter przyjdzie, aby mnie wytropić, chcę się z wami podzielić, dlaczego posiadanie czarnego terapeuty ma ogromne znaczenie.
1. Zaufanie, które mamy, jest niezbędne
Czy ci się to podoba, czy nie, społeczność medyczna ma rażące problemy z rasą. Wielu czarnych ma trudności z zaufaniem systemowi opieki psychiatrycznej, ponieważ jest to rutynowo zbrojne uprzedzenie wobec nas.
Na przykład czarnoskórzy ludzie są dwukrotnie częściej hospitalizowani w celu uzyskania opieki niż osoby białe i często są błędnie diagnozowani, co prowadzi do niebezpiecznych skutków dla nich i ich bliskich. Podobnie jak w przypadku czarnych kobiet umierających przy porodzie, wiele z tych problemów wynika z faktu, że klinicyści nie słuchają czarnoskórych osób.
Ich uprzedzenia prowadzą do wyciągania wniosków, które mogą mieć poważne konsekwencje dla naszego zdrowia. Ta nieufność prowadzi do wrażliwej populacji, która potrzebuje tych usług, ale nie ufa ludziom, którzy je świadczą.
Jednak posiadanie dostawcy, który dogłębnie rozumie te obawy, pozwala nam mieć fundament zaufania, który robi znaczącą różnicę.
2. Nie czuję się tak, jakbym walczył ze stereotypami
Jedną z rzeczy, których uczymy się jako osoby kolorowe, jest to, że powstają przeciwko nam uprzedzenia. Może to wzbudzić w nas strach przed utrwaleniem stereotypu, prowadzącym do rasistowskich ocen nas samych.
Czy jestem zbyt przygnębiony, by posprzątać swój dom? Czy moje objawy sprawiły, że stałem się nieco rozwiązły? Czy brakuje mi dobrego zarządzania finansami?
Uczy się nas pokazywać jako wzorcowe mniejszości, które nie pasują do „brudnych, leniwych, rozwiązłych, biednych” stereotypów narzucanych mniejszościom. Przyznanie się do takich rzeczy białemu terapeucie może oznaczać utrwalenie najgorszych stereotypów na temat rasy.
Jednak często objawy choroby psychicznej mogą powodować, że ludzie również umieszczają nas w tych kategoriach. Trudno jest otworzyć się na kogoś, kiedy czujesz, że może on ocenić całą Twoją rasę na podstawie tego jednego doświadczenia z Tobą.
Ale wiedząc, że mój terapeuta mierzy się z tymi samymi ocenami, nie zastanawiam się, jak wypadam na sesji.
3. To, co zrozumiano, nie musi być wyjaśniane
Bycie czarnym ma wpływ na każde moje doświadczenie na tej ziemi i będzie to robić aż do dnia mojej śmierci. Aby mnie skutecznie leczyć, musisz zrozumieć, jak wygląda życie czarnej kobiety.
Nie każdy aspekt tego doświadczenia można wyrazić. To tak, jakby próbować przetłumaczyć język - niektórych rzeczy nie da się wyrazić słowami zrozumiałymi dla osób z zewnątrz. Wraz z poprzednimi terapeutami często musiałem być przewodnikiem dla mojej terapeutki po świecie czarnej kobiety.
Na przykład więzi rodzinne, zwłaszcza rodziców, są w mojej kulturze bardzo ścisłe. Może to stać się problematyczne, gdy próbujesz ustalić granice z bliskimi. Poprzednia terapeutka nie mogła pojąć, dlaczego nie mogłem wytyczyć granic, które sugerowała.
Dokładnie przeanalizowałem powody, dla których było to problematyczne i zajęło mi ponad 45 minut, zanim zrozumiała. Zajmuje to cenny czas poza moją sesją i tworzy nową rozmowę, która może oznaczać, że nigdy nie wrócimy do mojego problemu.
Z moją czarnoskórą terapeutką mogłem powiedzieć: „Wiesz, jak to jest z czarnymi mamami”, a ona tylko skinęła głową i kontynuowaliśmy rozmowę. Kiedy jesteś w stanie porozmawiać o swoim problemie zamiast przerywać tłumaczenia swojej kultury, pozwala ci to raz na zawsze dotrzeć do źródła problemu.
4. Wolność bycia sobą
Kiedy jestem w pokoju z terapeutą, wiem, że mogę być sobą. Jestem czarna, jestem kobietą i mam kilka schorzeń psychicznych, którymi żongluję. Z moim terapeutą mogę być tym wszystkim jednocześnie.
Pewnego razu, kiedy byłem na sesji, moja stara terapeutka wskazała, że jej zdaniem niektóre z moich problemów wynikają z dorastania w biedzie. NIE dorastałem w biedzie. Ale ponieważ jestem czarny, poszła naprzód i przyjęła takie założenie. Nigdy więcej jej nie zaufałem.
Z czarnym terapeutą nie muszę ukrywać ani bagatelizować żadnej części mojej tożsamości w tych ścianach. Kiedy mogę być w ten sposób wolny, niektóre uzdrowienia przychodzą naturalnie w wyniku poczucia bezpieczeństwa we własnej skórze. Część z nich wynika z braku otarcia przez co najmniej godzinę w tygodniu.
Teraz mogę wreszcie rozpuścić włosy na tę godzinę, którą spędzamy razem, i zdobyć narzędzia potrzebne do ataku na nadchodzący tydzień
Było tak wiele oznak, że jestem we właściwym miejscu, ale myślę, że najbardziej zwróciłem się do mnie pewnego dnia, kiedy pochwaliłem terapeutkę za jej nakrycie głowy. Wskazała, że był owinięty, ponieważ kończyła zaplatać włosy.
Może się to wydawać proste, ale czułem się jak z siostrą lub zaufanym przyjacielem. Znajomość tego była tak bardzo inna niż to, co zwykle odczuwałem w przypadku terapeutów.
Możliwość siedzenia z czarną kobietą zrewolucjonizowała moją opiekę psychiatryczną. Żałuję tylko, że nie czekałem tak długo, aby znaleźć terapeutę, który może spojrzeć na życie z mojej perspektywy.
René Brooks była typową osobą żyjącą z ADHD odkąd pamięta. Gubi klucze, książki, eseje, pracę domową i okulary. Założyła swojego bloga Black Girl, Lost Keys, aby podzielić się swoimi doświadczeniami jako osoby żyjącej z ADHD i depresją.