Obawy o przystępność opieki weterynaryjnej są bardzo realne, szczególnie w przypadku osób o stałych dochodach, takich jak Patti Schiendelman. „W tej chwili nie mam kota, ponieważ jestem teraz niepełnosprawny i biedny, i nie mogę sobie pozwolić na odpowiednią opiekę nad jednym”, mówi, dodając tęsknie, że chciałaby znowu mieć kociego towarzysza.
Schiendelman słusznie martwi się tym, co opisuje jako „nieoczekiwane rzeczy weterynarza”. Te wysokie rachunki mogą być wynikiem starzenia się i końca życia, urazów u hałaśliwych młodych zwierząt lub dziwacznych wypadków.
Nie jest nieprawdopodobne, że opiekunowie zwierząt domowych staną w obliczu co najmniej jednego katastrofalnie wysokiego rachunku weterynaryjnego. Niewiele rzeczy sprawia, że czujemy się bardziej bezradni niż stanie nad stołem egzaminacyjnym z chorym lub rannym zwierzęciem, słuchanie listy weterynarza z serii ratujących życie interwencji.
Dodajmy do tego stres psychiczny związany z obliczaniem ilości pieniędzy pozostałych w banku, a proces może wydawać się nieludzki: myśleć, że życie naszego zwierzaka powinno opierać się na tym, na co nas stać, a nie na tym, na co chcemy. Jednak ci, którzy mogą spieszyć się, by potępić ludzi za to, że nie próbowali wszystkiego, zechcieliby to przemyśleć.
Według American Veterinary Medical Association opiekunowie zwierząt domowych wydawali średnio mniej niż 100 USD na opiekę weterynaryjną dla kotów rocznie od 2011 r. (Ostatni rok, dla którego dostępne są liczby) i mniej więcej dwa razy tyle na psy. Jednak naukowcy z innych miejsc sugerują, że liczby te są dość niskie.
Na przykład studenci weterynarii z University of Pennsylvania szacują, że średni koszt posiadania psa w ciągu całego życia może wynosić około 23 000 USD - w tym żywność, opiekę weterynaryjną, zaopatrzenie, licencje i koszty uboczne. Ale to nie wszystko, na przykład szkolenia.
Według danych ubezpieczyciela Pet Plan, oprócz średnich kosztów, jedno na trzy zwierzęta każdego roku wymaga natychmiastowej opieki weterynaryjnej w związku z procedurami, których liczba może szybko wzrosnąć do tysięcy.
Nawet jeśli właściciele zwierząt domowych mają więcej dostępnych opcji, niektóre z nich są kosztowne, a postrzegana presja społeczna, by „robić wszystko”, może skłonić ludzi do wydawania pieniędzy.
Prawda jest taka: Twój weterynarz może nie znać kosztów zabiegu
Dr Jane Shaw, doktor DVM, uznany ekspert w dziedzinie interakcji z lekarzami weterynarii, klientami i pacjentami, mówi nam, że weterynarze często przedstawiają opiekunom zwierząt opcje leczenia, ale nie koszty. Może to być szczególnie częste w klinikach ratunkowych i niekoniecznie wynika z chęci nakłonienia opiekunów do kosztownych interwencji.
Zwłaszcza w szpitalach korporacyjnych weterynarze mogą być celowo unikani na bieżąco z kosztami opieki: nie zawsze mogą powiedzieć klientom, ile kosztuje opcja leczenia A, w przeciwieństwie do opcji leczenia B. Zamiast tego, recepcjonistka lub asystent będzie siedział z tobą do przekroczenia kosztów.
Opiekunowie mogą również czuć, że nie mają innego wyjścia, jak zapłacić za kosztowne interwencje, jeśli uważają, że alternatywą jest eutanazja lub oddanie zwierzęcia. Jednak poczucie winy utrudnia komunikowanie się z weterynarzami i personelem kliniki na temat możliwości opieki - co w końcu rani wszystkich.
Opowiadanie się z góry o obawach dotyczących kosztów może pomóc opiekunom dowiedzieć się więcej o różnych możliwych ścieżkach. Mogą one obejmować mniej agresywne podejście do zarządzania chorobą lub jej leczenia, ostrożność przy przepisywaniu leków oraz dokładniejszy harmonogram wizyt w celu zmniejszenia kosztów związanych z wizytami w gabinecie.
Czasami decyzje oparte na kosztach faktycznie są zgodne z najlepszym interesem zwierzęcia. Ale jeśli agresywne operacje i wielokrotne wizyty u weterynarza nie wydłużają ani nie poprawiają jakości życia zwierzęcia, czy warto? W niektórych z tych przypadków przejście na opiekę hospicyjną lub paliatywną lub natychmiastowa eutanazja może być w rzeczywistości bardziej etycznym wyborem.
Weterynarz Jessica Vogelsang, która specjalizuje się w opiece hospicyjnej i paliatywnej, mówi, że ważne jest, aby mieć świadomość, że opieka paliatywna „się nie poddaje”, a po prostu podejmuje leczenie w innym kierunku.
Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak koszt może stać się czynnikiem przy podejmowaniu decyzji. „Myślę, że [weterynarze] muszą dawać [klientom] pozwolenie, aby być uczciwym. I będą. Często czują się osądzeni, a to niefortunne. Bardzo niewiele osób, które nie są samodzielnie zamożne, nie ma tych samych obaw i obaw”. Mówi, że brak komunikacji może prowadzić do niechęci między weterynarzem a klientem.
Innymi słowy, dzielenie życia ze zwierzętami może być kosztowne
Popadnięcie w niepewną sytuację finansową poprzez zaciąganie dużych kwot długów bez realistycznego planu jego rozwiązania będzie stresujące zarówno dla opiekunów zwierząt, jak i dla zwierząt.
Julie Simmons, inna opiekunka zwierząt, która musiała stawić czoła wielu trudnym decyzjom medycznym, mówi, że kwestia opieki staje się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy podejmuje decyzje finansowe w imieniu innej osoby - tak jak w przypadku choroby kota jej teściowej. Simmons odmówił podjęcia leczenia w wysokości 4000 USD, argumentując, że było ono zbyt drogie, a oczekiwana długość życia kota nie zrównoważyła kosztów.
„[Moja teściowa] ciągle powtarzała, wiesz,„ możemy być w stanie to wyleczyć, naprawmy”- wspomina Simmons, wyrażając uczucia, które stawiają ją w trudnej sytuacji. Z drugiej strony, kiedy jej czteroletni pies wymagał operacji ACL przy podobnej szacunkowej cenie, zgodziła się na to, czując, że ma przed sobą wiele aktywnych lat i może sobie na to pozwolić.
Równowaga między przystępnością cenową a leczeniem może wydawać się zdradą. Ale koszt to rzeczywistość, a brak środków na opiekę nie oznacza, że ludzie nie kochają swoich zwierząt. Zrównoważenie obaw przed kosztami takimi kwestiami jak ból, przewidywany wynik leczenia i jakość życia zwierzęcia może pomóc w podjęciu decyzji, która prowadzi do zmniejszenia poczucia winy i stresu w przyszłości. A jeśli okaże się, że jest tańszy, nie oznacza to, że jesteś złą osobą.
Autorka Katherine Locke doświadczyła tego, podejmując decyzję o uśpieniu swojego kota Louiego: był agresywny i nie tolerował dobrze leczenia, więc kosztowna opieka byłaby traumatyczna - nie tylko kosztowna - dla wszystkich zaangażowanych.
Oszczędzanie na nieuniknione
Po prostu wyznaczenie konta oszczędnościowego na wydatki weterynaryjne to jedno podejście - odkładanie pieniędzy co miesiąc może zapewnić, że będą one dostępne, gdy będą potrzebne, i można je dodać do miesięcznego budżetu wraz z innymi celami oszczędnościowymi. Niektórzy opiekunowie zwierząt domowych decydują się również na wykupienie ubezpieczenia dla zwierząt, które rzekomo pokrywa koszty opieki w miejscu świadczenia usług lub zwraca opiekunom po zakupie opieki.
Ale wiedz, co kupujesz. „Wydaje się, że to niczego nie pokrywa”, narzeka Simmons, wyjaśniając, dlaczego zdecydowała się na nie, po tym, jak przyjaciele złożyli oświadczenia, których ich ubezpieczenie odmówiło.
Wiele planów jest drogich i ma wysokie odliczenia, co może skutkować szokiem cenowym podczas dużych wydarzeń medycznych. Niektóre sieci szpitalne, takie jak Banfield, oferują „plany odnowy biologicznej”, działając podobnie jak HMO, w którym opiekunowie zwierząt domowych mogą wykupić plan obejmujący rutynową opiekę i pokrywający koszty znaczących zdarzeń medycznych.
Osoby zainteresowane ubezpieczeniem zwierząt powinny dokładnie zapoznać się z planami i mogą chcieć skontaktować się ze swoimi weterynarzami, aby sprawdzić, czy mają zalecenia.
CareCredit - firma oferująca pożyczki medyczne zarówno na opiekę weterynaryjną, jak i opiekę nad ludźmi - umożliwia opiekunom zwierząt zaciąganie krótkoterminowych pożyczek o zerowym oprocentowaniu na pokrycie kosztów weterynaryjnych w nagłych wypadkach. Ale po wygaśnięciu terminu odsetki rosną.
Może to być dobra opcja dla tych, którzy mogą szybko spłacić dług weterynaryjny, ale osoby działające na ograniczonych budżetach mogą mieć kłopoty. Podobnie, ograniczona liczba gabinetów weterynaryjnych może oferować plany ratalne, zamiast wymagać pełnej płatności w momencie świadczenia usługi, ale rzadko jest to opcja.
Organizacje takie jak Red Rover zapewniają pewną ograniczoną pomoc w zakresie rachunków weterynaryjnych dla wykwalifikowanych kandydatów, podczas gdy ratownictwo specyficzne dla rasy może również utrzymywać fundusze weterynaryjne. Te środki nadzwyczajne nie są jednak gwarancją, a zarządzanie aplikacjami i wezwaniami pomocy może być stresujące w środku sytuacji kryzysowej.
Poleganie na finansowaniu społecznościowym również może nie być realistycznym rozwiązaniem. Słyszymy historie z witryn crowdfundingowych, takich jak GoFundMe i YouCaring, pomagających w nagłych wypadkach, ale odnoszące sukcesy fundraisery zwykle mają atrakcyjne historie, doskonałe zdjęcia i wsparcie sieci z jedną lub większą liczbą celebrytów, którzy mogą rozpowszechniać informacje.
Na przykład ta ofiara okropnego okrucieństwa wobec zwierząt zebrała 13 000 dolarów dzięki głęboko smutnej historii i faktowi, że kampania została zorganizowana przez fotografa kotów, który miał wbudowaną rzeszę fanów chętnych do udziału. Są to czynniki, które nie przychodzą łatwo dla przeciętnego właściciela zwierzęcia.
Zamiast tego ci, którzy martwią się o finanse, powinni znaleźć złoty środek między skrajnościami płacenia cokolwiek to kosztuje lub nie robienia niczego. Aby to zrobić, muszą z wyprzedzeniem przemyśleć te decyzje. Chociaż szczerze mówisz o tym, ile jesteś gotów wydać iw jakim kontekście nie jest to wygodna rozmowa, jest to konieczne.
Opiekunka kotów Shayla Maas, była pielęgniarka z drogim doświadczeniem związanym ze zwierzętami, rozważa obawy dotyczące kosztów opieki i swoich większych planów dotyczących życia zwierząt, więc nie jest zaskoczona.
Dla Maasa rozważenie kosztów i korzyści opieki obejmuje zarówno finansowe, jak i emocjonalne oraz fizyczne koszty i korzyści. „Nie chcę narażać jej na więcej nieszczęść dla mojej korzyści” - mówi o swojej ukochanej starszej kotce Dianie. Postanowiła określić wskaźniki jakości życia Diany - takie jak zamiłowanie do sera - aby pomóc jej w podejmowaniu trudnych decyzji w przyszłości.
se smith jest dziennikarzem z Północnej Kalifornii, zajmującym się sprawiedliwością społeczną, którego prace ukazały się w Esquire, Teen Vogue, Rolling Stone, The Nation i wielu innych publikacjach.