Nie Byłem Na To Przygotowany: Czekaj, A Co Ze Mną?

Spisu treści:

Nie Byłem Na To Przygotowany: Czekaj, A Co Ze Mną?
Nie Byłem Na To Przygotowany: Czekaj, A Co Ze Mną?

Wideo: Nie Byłem Na To Przygotowany: Czekaj, A Co Ze Mną?

Wideo: Nie Byłem Na To Przygotowany: Czekaj, A Co Ze Mną?
Wideo: KALI - 30 KMH (OFFICIAL V8T VIDEO) 2024, Może
Anonim

Zwykle nie jestem osobą, która lubi być w centrum uwagi. Ale od chwili, gdy ogłosiłam ciążę, aż do porodu, w pewnym sensie byłam, nawet się nie starając. I trochę mi się podobało.

Wtedy urodził się mój syn Eli - i ukradł przedstawienie.

Cześć! Co u dziecka?

Często słyszysz, że kiedy zostaniesz rodzicem, twoje własne potrzeby schodzą na drugi plan. Myślałem, że jestem przygotowany. Wiedziałem, że przez jakiś czas zrezygnuję z takich rzeczy, jak regularne prysznice, spotkania w ramach happy hour lub 8-godzinne odcinki snu.

Nie spodziewałam się, że ludzie - przynajmniej większość z nich i przez większość czasu - będą bardziej zainteresowani moim dzieckiem niż mną.

I chociaż trudno to przyznać, było to żenujące, ale było to zaskakująco trudne do zniesienia.

Pamiętam pierwszy raz, kiedy mój mąż Sam i ja przywieźliśmy Eliego do dziadków Sama zaledwie kilka tygodni po urodzeniu Eli. Zawsze byliśmy blisko i uwielbialiśmy spędzać razem czas - chodzić na plażę, jeść kolację lub po prostu przesiadywać na kanapie i wymieniać się opowieściami.

Ale coś się zmieniło, kiedy tego dnia weszliśmy do domu. Zanim nawet wyciągnęliśmy Eliego z jego fotela samochodowego, wszyscy natychmiast stłoczyli się wokół niego, gruchając i gapiąc się. A kiedy już go wyciągnęliśmy, spędził resztę czasu, przechodząc od jednej porażonej osoby do drugiej. To była cała noc w pigułce.

W porządku, dzięki, że pytasz

(* wstawia efektowne emoji *)

Miałem szczęście, że członkowie rodziny tak bardzo kochali mojego syna. Ale miałam też tylko 3 tygodnie macierzyństwa - i totalna katastrofa.

Nadal byłam fizycznie i emocjonalnie zniszczona strasznym doświadczeniem porodowym i spędzałam każdą godzinę na jawie, odkąd próbowałam karmić piersią lub powstrzymać Eliego przed niekontrolowanym płaczem.

Nie spałem i prawie nie jadłem.

Krótko mówiąc, byłam zszokowana i potrzebowałam bardziej niż kogoś, kto by się zastanowił nad moim dzieckiem, to żeby ktoś uznał traumę, przez którą przeszłam - i traumę, przez którą czułam się, jakbym nadal przechodził. Albo nie wiem, po prostu zapytaj, jak się czuję.

Od tego czasu zdarzyło się milion przypadków, w których Eli zajmował centralne miejsce, gdy ja znajdowałem się w tle, zwykle wykonując pracę, którą należy wykonać, aby był szczęśliwy, nakarmiony lub wypoczęty.

Tak jak wtedy, gdy w Święto Dziękczynienia wystraszył się od nadmiernej stymulacji, ponieważ wszyscy chcieli go przytulić, a ja musiałem spędzić resztę wakacji kołysząc go w ciemnym pokoju, żeby się uspokoił. Albo kiedy musiałam opuścić pół godziny koktajlowej na ślubie mojej siostry, ponieważ Eli musiał karmić piersią.

Czuję się śmiesznie, nawet to pisząc, ale wtedy czułam, że te chwile zostały mi odebrane. Chciałem tylko, żeby ktoś to zrozumiał - i powiedział, że można się tym denerwować.

Obiektywnie myśl o rezygnacji z uwagi lub zabawnych doświadczeń dla dobra dziecka brzmi właściwie. On jest dzieckiem, a matki mają być bezinteresowne, prawda?

Tak, pamiętam, jak wyglądało życie przed dzieckiem

Oczywiście zmieniamy naszą uwagę - ale dokonanie tego dostosowania nie było dla mnie łatwe i czasami czułem się nieswojo.

Czy było coś nie tak ze mną jako rodzicem, ponieważ czasami chciałem opowiedzieć, jak minął mój dzień?

Pewnego dnia, gdy oglądaliśmy grę Eli, członek rodziny zapytał mnie: „Co robiliśmy, zanim się urodził?” sugerowanie, że życie bez niego nie było zabawne ani interesujące.

Chciałem powiedzieć: „Spotykaliśmy się i rozmawialiśmy o sprawach niezwiązanych z dziećmi, na przykład o tym, co robiłem lub co ty robiłeś”. Czy to było dziwne?

Ale uwielbiam być mamą

Z biegiem czasu sytuacja się zmieniła.

Uzdrowiłem się po porodzie, a opieka nad 13-miesięcznym dzieckiem wydaje się wykładniczo łatwiejsza i bardziej satysfakcjonująca niż opieka nad noworodkiem, więc moja potrzeba jakiejkolwiek walidacji zniknęła.

(A kiedy tego potrzebuję, idę do przyjaciół mojej mamy, ponieważ zawsze dostają to, przez co przechodzę.)

Ale co ważniejsze, wyrosłam na swoją rolę jako mama. Kocham Eliego bardziej niż cokolwiek innego i przez większość czasu cieszę się, że to on jest głównym celem, ponieważ on jest moim głównym celem.

A kiedy mam ochotę porozmawiać o czymś innym, po prostu zmieniam temat.

Ale czy ktoś może zrobić to cholerne pranie?

Tak więc, nowi rodzice, jeśli czujecie, że odebrano wam światło reflektorów i tęsknicie za tym, to w porządku.

To normalne, że brakuje tej uwagi, ponieważ te dzieci są urocze i zasługują na centralne miejsce.

Ale ludzie tak łatwo zapominają, że nasze życie drastycznie się zmieniło, biegamy na oparach, nasze ciało nadal boli po porodzie, chcielibyśmy ci powiedzieć, jak się czujemy i po prostu chcemy, żeby ktoś zrobił to cholernie pralnia.

Marygrace Taylor jest pisarką o zdrowiu i wychowaniu, była redaktorka magazynu KIWI i mama Eli. Odwiedź ją na marygracetaylor.com.

Zalecane: