Kiedy Dziadkowie, Rodzice I Dzieci Są Pod Jednym Dachem

Spisu treści:

Kiedy Dziadkowie, Rodzice I Dzieci Są Pod Jednym Dachem
Kiedy Dziadkowie, Rodzice I Dzieci Są Pod Jednym Dachem

Wideo: Kiedy Dziadkowie, Rodzice I Dzieci Są Pod Jednym Dachem

Wideo: Kiedy Dziadkowie, Rodzice I Dzieci Są Pod Jednym Dachem
Wideo: Rodzice vs Dziadkowie. Jak wygrać? 2024, Kwiecień
Anonim

Pandemia COVID-19 postawiła rodziny w sytuacjach, których nie mogły sobie wyobrazić zaledwie kilka miesięcy temu.

Z różnych powodów wiele rodzin z pokolenia kanapek jest skulonych razem ze swoimi małymi dziećmi i starzejącymi się rodzicami podczas pandemii - sytuacja może być trudna, ale także niespodziewanie radosna.

Korzyści z życia wielopokoleniowego

Ruth Kogen Goodwin, jej mąż i 7-letnia córka mieszkają w Kalifornii. Goodwin wprowadził się do teściów na krótko przed pandemią z powodu budowy ich domu.

„Wprowadziliśmy się z teściami tylko na czas trwania projektu (około 5 miesięcy). Nasz stały dom znajduje się mniej niż milę od moich własnych rodziców i nieco ponad milę od moich teściów. Nasze rodzeństwo mieszka dalej od nich obojga, więc jeśli czegoś potrzebują, jesteśmy głównymi opiekunami obojga rodziców”- wyjaśnia Goodwin.

Obie grupy dziadków są na emeryturze, zdolni i niezależni. Goodwin mówi: „Mają napięty grafik w normalnych czasach. Zazwyczaj wszyscy pomagają nam w opiece nad naszą córką przez cały tydzień”.

Mieszkanie pod jednym dachem podczas pandemii było pozytywne. Goodwin mówi: „Robimy zakupy razem i dla siebie… każdy z nas rzadziej wychodzi na zewnątrz, niż gdybyśmy byli sami. Moi teściowie pomagają w opiece nad dziećmi, kiedy pracuję”.

„Gdyby nie oni, musiałabym dopasować pracę pomiędzy nadzorowaniem wirtualnej szkoły w ciągu dnia i po spaniu oraz w weekendy” - mówi.

Goodwin dodaje, że istnieją inne korzyści, takie jak możliwość rozmowy i interakcji z dorosłymi w czasie fizycznego dystansu, a także pomoc w wykonywaniu obowiązków domowych.

„Dzielimy się obowiązkami, takimi jak gotowanie i pranie, zabawiamy się nawzajem i odbijamy od siebie pomysły” - mówi. „Wymieniamy się zabieraniem mojej córki na spacery po okolicy, przejażdżki samochodem i rowerem, aby wyciągnąć ją z domu i dać tym, którzy zostali w domu, trochę spokoju”.

„Gdybyśmy już nie mieszkali z teściami, prawdopodobnie również dystansowalibyśmy się od nich w społeczeństwie, utrudniając pracę, zakupy i życie w ogóle. Czuję się więc szczęśliwa, że znalazłem się w takiej sytuacji”- dodaje.

Nowe wyzwania do rozważenia

Jednym ze stresorów w tej chwili dla Goodwina i innych dorosłych ze starzejącymi się rodzicami jest fizyczny dystans niezbędny do zmniejszenia narażenia na COVID-19.

Trudno nie zobaczyć własnych rodziców podczas pandemii. „Zasadniczo przeszliśmy od widywania się kilka razy w tygodniu do żadnego” - mówi Goodwin.

„To oznacza, że połowa naszej normalnej opieki nad dziećmi zniknęła i wszyscy tęsknimy za sobą jak szaleni. To powiedziawszy, nadal staramy się wspierać się nawzajem tak bardzo, jak tylko możemy. Załatwiamy dla nich kilka spraw, podrzucamy artykuły spożywcze i dzieła sztuki wnuków, aby podtrzymać ich na duchu, a także prowadzimy wideoczaty kilka razy w tygodniu”- mówi. „Ale to oczywiście nie jest to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, a to jest trudne”.

Chociaż wielu z nich znalazło pozytywne nastawienie w tym trudnym czasie, jest wielu innych, którzy odczuwają większy stres i napięcie niż kiedykolwiek.

Rodziny borykają się z ograniczonymi możliwościami opieki nad dziećmi i utratą pracy, a kwestia separacji od ukochanych osób utrzymuje się w przypadku osób, które nie mieszkają razem.

Sara Guthrie mieszka w Georgii z mężem, trójką dzieci w wieku 15, 11 i 2 lat oraz 64-letnią matką. Mieszkają w domu, który wszyscy kupili razem, aby pomóc w pokryciu kosztów życia w miasteczku uniwersyteckim.

Guthrie przyznaje, że nawet gdyby jej mama mieszkała oddzielnie od nich, podczas pandemii schroniliby się razem - zwłaszcza ze względu na wiek jej mamy i schorzenia.

Wyzwania dla Guthrie i jej rodziny podczas pandemii miały głównie charakter finansowy.

„Zazwyczaj moja mama pracowała kilka dni w tygodniu poza domem, a mój mąż i ja pracowaliśmy w pełnym wymiarze godzin poza domem. Dziewczynki chodziły do szkoły, a mój syn do przedszkola. Po zamknięciu moja mama straciła pracę w ciągu pierwszego tygodnia”- mówi.

Mąż Guthrie pracował dodatkowo w restauracji, co nie było możliwe podczas pandemii. Mama Guthrie stara się o bezrobocie.

„[Przeszliśmy] od posiadania sześciu osób, które normalnie jedzą 1-2 posiłki poza domem każdego dnia w ciągu tygodnia, do próby nakarmienia sześciu osób trzy posiłki dziennie”. Guthrie mówi, że wzrost liczby posiłków w domu nadal stanowi duże obciążenie finansowe.

Pomimo kłopotów finansowych Guthrie uważa, że czas spędzony razem stanowi dobrą stronę. Wiele rodzin skulonych przez wiele pokoleń czuje to samo.

Korzyści dla zdrowia psychicznego często przeważają nad wyzwaniami

Hannah Grieco, jej mąż i troje dzieci w wieku 7, 10 i 12 lat mieszkają w Wirginii. Dwa lata temu rodzice Grieco, oboje po siedemdziesiątce, wprowadzili się do jej rodziny, co było pozytywnym doświadczeniem. „Jesteśmy naszą małą wioską i zawsze byłem za to wdzięczny, ale szczególnie teraz”.

Jak w przypadku wielu rodzin stojących w obliczu pandemii, Grieco twierdzi, że pojawiły się nowe obawy.

„Moja mama jest szczególnie narażona na ryzyko, ponieważ ma cukrzycę i astmę” - mówi Grieco. „Mój mąż i ja zajmowaliśmy się wszystkimi zakupami spożywczymi, planowaniem posiłków i gotowaniem”.

Grieco mówi, że pomimo problemów zdrowotnych, doświadczenie życia pod jednym dachem przez wiele pokoleń przyniosło nieoczekiwane błogosławieństwa.

„Mam autystyczne dziecko i to wspaniale mieć większą rodzinę związaną z domem. Nie lubi wirtualnie kontaktować się z przyjaciółmi, więc martwiłem się, że zapadnie się w siebie. Ale przebywanie z rodzicami było błogosławieństwem dla niego i dla nas wszystkich!” ona tłumaczy.

Poza tym wspólne mieszkanie pozwoliło Grieco i jej mężowi kontynuować pracę.

„Moi rodzice bawią się z dziećmi, spędzają czas z nimi i co wieczór jedzą z nami wielką rodzinną kolację” - mówi Grieco. „Są tylko integralną częścią naszego życia, prawdziwymi członkami naszej najbliższej rodziny”.

Dr Sandro Galea jest autorem badania na temat psychologicznych skutków kwarantanny w Toronto podczas wybuchu SARS.

Powiedział, jak ważne jest, aby sięgnąć w jakikolwiek bezpieczny sposób, w jaki możemy w tym czasie dystansu, aby ludzie w naszym życiu wiedzieli, że „chociaż być może fizycznie izolowani, pozostają osadzeni w sieci troski i troski”.

Dr Galea mówi dalej: „Nasze zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, jest ze sobą powiązane. Kiedy trauma uderza w społeczeństwo, uderza nie tylko w grupę osób, które żyją w tym samym miejscu. Pokazuje, jak bardzo jesteśmy połączeni i chcemy być. To współczucie i troska o siebie nawzajem wesprze zdrowie - fizyczne i psychiczne - w nadchodzących dniach”.

6 strategii, aby iść naprzód

To maraton, a nie sprint, a dodatkowe środki ostrożności mogą znacznie przyczynić się do ochrony wyjątkowych potrzeb Twojej wielopokoleniowej rodziny.

Gdy stany zaczną łagodzić ograniczenia, te 6 wskazówek pomoże zapewnić bezpieczeństwo Tobie, Twoim dzieciom i rodzicom.

1. Kupuj solo

Chociaż możemy chcieć iść na zakupy jako rodzina lub para, wiele sklepów zaleca, aby zakupy artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność i lekarstwa, były nadal samodzielnym przedsięwzięciem.

Zakupy z innymi zwiększają ryzyko. Dla osób powyżej 65 roku życia najlepiej pozostać w domu i pozwolić młodszemu członkowi rodziny zająć się zakupami.

2. Zważ koszty i korzyści każdego działania

Niezależnie od tego, czy wybierasz się do salonu fryzjerskiego, czy jeździsz na rowerze z przyjaciółmi, musisz rozważyć koszty / korzyści każdej czynności lub wycieczki i zapytać:

  • Czy jest to całkowicie konieczne?
  • Czy to chęć czy potrzeba?
  • Jak wpłynie to na moją rodzinę, zwłaszcza na moich starszych rodziców?

3. Mów dalej

Opieka psychiczna i emocjonalna jest tak samo ważna jak opieka fizyczna. Upewnij się, że regularnie spotykasz się z dziećmi i rodzicami, aby komunikacja przebiegała bez zakłóceń.

Stres utrzymuje się teraz na wysokim poziomie w każdym wieku, więc mówienie o nim i otwartość na uczucia są kluczowe.

Dzielcie się między sobą tym, co działa, a co nie łagodzi potencjalnego tarcia w przyszłości.

4. Znajdź bezpieczne i alternatywne sposoby ucieczki

Ponieważ dzielisz dom z dziećmi i starzejącymi się rodzicami, nadal chcesz zachować czujność i bezpieczeństwo.

Ponieważ parki, plaże i inne przestrzenie publiczne się otwierają, możesz jeszcze nie chcieć się spieszyć. Znajdź sposoby na świeże powietrze, ale w bezpieczny sposób.

Chodź na spacery wcześnie lub później, kiedy tłumy nie są na zewnątrz. Przeprowadź burzę mózgów z rodziną na temat bezpiecznych zajęć, z których wszyscy mogą się cieszyć, zachowując fizyczny dystans.

5. Zawsze noś maskę

Bez względu na stan, w jakim się znajdujesz, jest to kluczowy element, który pomaga powstrzymać rozprzestrzenianie się chorób. Jeśli masz maskę z tkaniny, wypierz ją po każdym użyciu w miejscach publicznych i wysusz na powietrzu.

5. Kontynuować doskonałe protokoły higieny i czyszczenia

Zachowaj czujność podczas mycia rąk i wycierania przedmiotów, w tym kierownicy samochodu i wszystkich powierzchni, których można dotknąć, jeśli byłeś w miejscach publicznych.

Zdejmij buty po wejściu do garażu lub domu i zdejmij całą odzież do prania, jeśli byłeś w sklepie lub z innymi osobami w miejscach publicznych.

Odrobina zdrowego rozsądku dotycząca higieny i czyszczenia może mieć ogromny wpływ na Twoją rodzinę.

6. Dokładnie sprawdzaj daty zabaw

Zwłaszcza małe dzieci pragną interakcji z przyjaciółmi. Ale nie pozwól, aby chęć łączenia pobocznego zdrowego rozsądku.

Wiele rodzin wybiera jedną rodzinę na randki z kwarantanną. Zadawaj pytania i upewnij się, że postępują zgodnie z tymi samymi wskazówkami, zanim wejdziesz w interakcję na jakimkolwiek poziomie. Bycie uczciwym może uratować życie - zwłaszcza gdy dziadkowie mieszkają w domu.

Konkluzja

Dbanie o wiele pokoleń mieszkających pod jednym dachem może być wyzwaniem, zwłaszcza w czasie pandemii. Jednak istnieje wiele korzyści dla wszystkich członków rodziny, jeśli otwarta komunikacja pozostanie priorytetem.

Przechodząc przez kolejną fazę COVID-19, rodziny mają wyjątkową okazję do zbliżenia się bliżej niż kiedykolwiek.

Laura Richards jest matką czterech synów, w tym pary identycznych bliźniaków. Pisała dla wielu wydawnictw, w tym dla The New York Times, The Washington Post, US News & World Report, The Boston Globe Magazine, Redbook, Martha Stewart Living, Woman's Day, House Beautiful, Parents Magazine, Brain, Child Magazine, Scary Mommy, oraz Reader's Digest na tematy rodzicielstwa, zdrowia, dobrego samopoczucia i stylu życia. Jej pełne portfolio prac można znaleźć na LauraRichardsWriter.com, a także można się z nią skontaktować na Facebooku i Twitterze.

Zalecane: