Życie z łuszczycą o nasileniu umiarkowanym do ciężkiego często wiąże się z nieprzewidywalnym cyklem bólu, dyskomfortu, a nawet zażenowania. Ale to nie musi. Od dostępnych bez recepty maści, kremów i nawilżaczy po bardziej zaawansowane leki na receptę, leczenie łuszczycy może pomóc złagodzić obecne zaostrzenia i zapobiec nawrotom w przyszłości. Mogą nie usuwać bezpośrednio zakłopotania lub niepokoju związanego z chorobą, ale mogą pomóc Ci poczuć się pewniej i wygodniej we własnej skórze. Ostatecznie to się naprawdę liczy. Poniżej pięć osób dzieli się swoimi inspirującymi historiami i ujawnia, w jaki sposób kontrolują łuszczycę i ich pewność siebie rośnie.
Ryan Arladay, 29 lat - zdiagnozowany w 2008 roku
„Po postawieniu diagnozy byłem bardzo uparty i chciałem spotkać się z wieloma dermatologami, aby uzyskać różne odpowiedzi. A z łuszczycą jest to trochę trudne, ponieważ jest tylko tak ograniczona liczba opcji, że w zasadzie dawali mi te same rzeczy. … Ale musisz się kształcić. Naprawdę musisz się kształcić. Wiesz, oczywiście musisz posłuchać swojego lekarza, wiedzieć, na czym polega choroba i co możesz zrobić, aby ją poprawić”.
Georgina Otvos, 42 lata - zdiagnozowana w 1977 roku
„Zdecydowanie czuję, że kiedy się starzeję, czuję się bardziej komfortowo i potrafię uporać się z uczuciem, że to nie to, kim jestem. … Gdybym mógł cofnąć się w czasie i porozmawiać z młodszym sobą, na pewno powiedziałbym sobie, żebym był mniej skrępowany i nie był tak zawstydzony, ponieważ zawsze o tym myślałem i zawsze o tym myślałem. Ponieważ moja mama zawsze nakładała na mnie balsamy, próbowała nowych metod leczenia i chodziła do lekarzy, myślę, że zawsze było to dla mnie najważniejsze, ale powiedziałbym sobie, żebym się tym nie martwił i nie czuł się tym tak zawstydzony”.
Jesse Schaffer, 24 lata - zdiagnozowano w 2008 roku
„Kiedy zdiagnozowano mnie po raz pierwszy, moim największym zmartwieniem było:„ Jak będę wyglądać na plaży? I czy ludzie będą się ze mnie śmiać? … I stało się. Ludzie zwracali na to uwagę już wcześniej, ale po prostu ich wyłączyłem. Myślę, że 99 procent samoświadomości jest w twojej głowie. Zdecydowanie."
Riz Gross, 25 lat - zdiagnozowany w 2015 r
„Kiedy zdiagnozowano mnie po raz pierwszy, moim największym zmartwieniem było to, że rozprzestrzeni się bardzo szybko, ponieważ pojawiło się to znikąd. I naprawdę denerwowało mnie myślenie, że może to po prostu rozprzestrzenić się po całym moim ciele i że byłoby to naprawdę bolesne, i że ludzie będą na mnie gapić się bez przerwy. … Po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że to naprawdę dający się opanować stan i że w sumie ważniejsze było, żebym dbał o siebie i czuł się dobrze ze sobą, niż to, jak inni mnie widzieli”.
Victor Lim, 62 lata - zdiagnozowany w 1980 roku
„Musiałem nauczyć się mówić„ nie”i nauczyć się swojego ciała, ponieważ byłem przyzwyczajony do chodzenia, chodzenia, chodzenia. Jestem byłym szefem kuchni. Pracowałem 13 godzin dziennie na nogach. Musiałem przestać to robić, ale nauczyłem się, jak z tym żyć. Nadal pracuję, nadal jestem produktywny, a teraz wiem, jak słuchać swojego ciała. Moja mama miała łuszczycę, a kiedy na nią zachorowałem, nie był to wielki szok. Ale teraz moja córka martwi się, że ona też się z tym pogodzi. Ma około dwudziestki, więc powiedziałem: „Nie, masz kilka lat, żeby się dowiedzieć”. Więc się tym martwi. Powiedziałem: „Cóż, nie martw się o to. Po prostu nie stresuj się czymś, co może się nie wydarzyć”.