Kilka lat temu, po wyjątkowo ciężkiej nocy, moja mama spojrzała na mnie ze łzami w oczach i powiedziała: „Nie wiem, jak ci pomóc. Ciągle mówię niewłaściwą rzecz”.
Rozumiem jej ból. Gdybym był rodzicem, a moje dziecko cierpiało, byłbym zdesperowany, aby pomóc.
Jednym z największych problemów związanych z chorobami psychicznymi jest brak wskazówek. W przeciwieństwie do stanu fizycznego, takiego jak choroba żołądka lub złamana kość, nie ma jasnych instrukcji gwarantujących powrót do zdrowia. Lekarze mogą tylko sugerować. Nie do końca to, co chciałbyś usłyszeć, gdy jesteś zdesperowany (zaufaj mi).
Dlatego odpowiedzialność za opiekę spoczywa głównie na twoich najbliższych.
Przez lata miałem straszne doświadczenia z przyjaciółmi i kolegami, którzy próbowali mi pomóc, ale powiedzieli złe rzeczy. W tamtym czasie nie wiedziałem, jak im doradzić inaczej. Lęk społeczny z pewnością nie pochodzi z przewodnika!
To były jedne z moich ulubionych.
„Naprawdę musisz się zebrać!”
Powiedziała mi to koleżanka, kiedy znalazła mnie płaczącego w toaletach dla personelu podczas imprezy. Myślała, że twarde podejście do miłości pomoże mi się z tego wyrwać. Jednak nie tylko nie pomogło, ale poczułem się bardziej zawstydzony i zdemaskowany. Potwierdziło, że jestem dziwakiem i dlatego muszę ukrywać swój stan.
W obliczu niepokoju naturalną reakcją obserwatorów wydaje się być zachęcenie osoby do uspokojenia. Jak na ironię, to tylko pogarsza sprawę. Cierpiący desperacko pragnie się uspokoić, ale nie jest w stanie tego zrobić.
„Nie wygłupiaj się. Każdy jest zbyt zajęty swoim życiem, żeby się na tobie skupić”
Przyjaciel pomyślał, że zwrócenie uwagi na to złagodzi moje irracjonalne myśli. Niestety nie. Martwiłem się wówczas, że wszyscy w pokoju oceniają mnie negatywnie. Lęk społeczny jest zaburzeniem pochłaniającym wszystko. Tak więc w głębi duszy wiedziałem, że ludzie nie są skupieni na mnie, ale to wciąż nie powstrzymało drwin.
„Dlaczego czujesz niepokój?”
To jedno z najbardziej irytujących pytań w historii. Ale wszyscy bliscy mi pytali przynajmniej raz na przestrzeni lat. Gdybym wiedział, dlaczego czuję się tak niespokojny, z pewnością byłbym w stanie znaleźć cholerne rozwiązanie! Pytanie, dlaczego, tylko podkreśla, jak nie mam pojęcia. Mimo wszystko nie winię ich. To naturalne, że ludzie zadają pytania i próbują określić, na czym polega problem. Lubimy rozwiązywać rzeczy.
Kiedy twój przyjaciel zmaga się z lękiem, nie używaj takich komentarzy. Oto pięć sposobów, w jakie możesz im pomóc:
1. Pracuj z ich emocjami
Kluczową rzeczą do zapamiętania jest to, że lęk nie jest racjonalnym zaburzeniem. Dlatego racjonalna reakcja najprawdopodobniej nie pomoże, zwłaszcza w chwili niepokoju. Zamiast tego spróbuj pracować z emocjami. Zaakceptuj, że czują się niespokojni i zamiast być bezpośredni, bądź cierpliwy i życzliwy. Przypomnij im, że chociaż mogą czuć się przygnębieni, to uczucie minie.
Pracuj z irracjonalnymi myślami i przyznaj, że dana osoba jest zmartwiona. Na przykład spróbuj czegoś takiego: „Rozumiem, dlaczego tak się czujesz, ale mogę Cię zapewnić, że to tylko Twój niepokój. To nie jest prawdziwe”.
2. Skoncentruj się na swoich uczuciach
Nie pytaj, dlaczego dana osoba odczuwa niepokój. Zamiast tego zapytaj ich, jak się czują. Zachęć ich, aby wymienili objawy. Daj cierpiącemu miejsce na odczuwanie bez przerwy. Jeśli płaczą, pozwól im płakać. Szybciej zwolni ciśnienie.
Zobacz więcej: Najlepsi blogerzy niepokojący w sieci »
3. Stosuj techniki odwracania uwagi
Może zasugeruj spacer, przeczytanie książki lub zagranie w grę. Kiedy odczuwam silny niepokój, moi przyjaciele i ja często gramy w gry słowne, takie jak Spy lub Gra w Alfabet. To odwróci uwagę niespokojnego mózgu i pozwoli osobie uspokoić się w naturalny sposób. To także zabawa dla każdego.
4. Bądź cierpliwy
Cierpliwość jest cnotą, jeśli chodzi o niepokój. Staraj się nie tracić panowania nad sobą i nie drażnić osoby. Poczekaj, aż najgorsza część ataku wzrośnie, zanim podejmiesz działanie lub spróbujesz pomóc osobie zracjonalizować to, co się dzieje.
5. I wreszcie, bądź zabawny
Śmiech zabija stres, tak jak woda zabija ogień. Moi przyjaciele świetnie potrafią wywołać u mnie śmiech, kiedy jestem w niebezpieczeństwie. Na przykład, jeśli powiem „Czuję, że wszyscy mnie obserwują”, odpowiedzą w stylu: „Są. Muszą myśleć, że jesteś Madonną czy coś. Powinieneś zaśpiewać, możemy zarobić trochę pieniędzy!”
Podsumowanie? Lęk nie jest łatwym stanem, ale dzięki cierpliwości, miłości i zrozumieniu istnieje wiele sposobów pomocy.
Claire Eastham jest blogerką i autorką bestsellerów „We All Mad Here”. Możesz skontaktować się z nią na jej blogu lub tweetować z nią @ClaireyLove.