Więź, Którą Czuję Z Innymi Osobami Z Chorobą Dwubiegunową, Jest Niewytłumaczalna

Spisu treści:

Więź, Którą Czuję Z Innymi Osobami Z Chorobą Dwubiegunową, Jest Niewytłumaczalna
Więź, Którą Czuję Z Innymi Osobami Z Chorobą Dwubiegunową, Jest Niewytłumaczalna

Wideo: Więź, Którą Czuję Z Innymi Osobami Z Chorobą Dwubiegunową, Jest Niewytłumaczalna

Wideo: Więź, Którą Czuję Z Innymi Osobami Z Chorobą Dwubiegunową, Jest Niewytłumaczalna
Wideo: 4 PRZYCZYNY DEPRESJI - Jak Odzyskać SIEBIE i Utracone Więzi - Johann Hari 2024, Listopad
Anonim

Jeśli kupisz coś przez link na tej stronie, możemy zarobić niewielką prowizję. Jak to działa.

Poruszała się jak ja. To właśnie zauważyłem jako pierwszy. Jej oczy i ręce poruszały się, gdy mówiła - figlarna, cierpka, dygresyjna.

Rozmawialiśmy po drugiej w nocy, jej mowa była bez tchu, trzeszcząca opiniami. Wzięła kolejne uderzenie w staw i podała mi go z powrotem na kanapie w akademiku, kiedy mój brat zasnął na moim kolanie.

Rodzeństwo rozdzielone po urodzeniu musi się tak czuć, gdy spotykają się jako dorośli: widzieć część siebie w kimś innym. Ta kobieta, którą nazywam Ella, miała moje maniery, zawroty głowy i wściekłość, do tego stopnia, że poczułem, że jesteśmy spokrewnieni. Że musimy mieć wspólne geny.

Nasza rozmowa była wszędzie. Od hip hopu po Foucaulta, Lil Wayne'a i reformę więziennictwa - pomysły Elli się rozgałęziały. Jej słowa były ulewne. Uwielbiała kłótnie i wybierała je dla zabawy, tak jak ja. W ciemnym pokoju, gdyby światła były przywiązane do jej kończyn, tańczyli. Tak samo zrobiła wokół apartamentu, który dzieliła z moim bratem, a później na słupie w klubie kampusu.

Współlokator mojego brata dał mi do myślenia. Ella była radosna, ale wyczerpująca - bystra, ale lekkomyślna, opętana. Zastanawiałem się, obawiałem się, czy ludzie tak o mnie myślą. Niektóre opinie Elli wydawały się hiperboliczne, jej działania ekstremalne, jak taniec nago na uczelnianej zieleni lub odbijanie radiowozów. Mimo to można było na nią liczyć. Reagować.

Miała opinię, a przynajmniej przeczucie, o wszystkim. Czytała żarłocznie i sama była nieustraszona. Była magnetyczna. Uderzyło mnie, że mój brat ze swoim wyluzowanym, praktycznym, braterskim duchem, tak dobrze dogadywał się z Ellą, która była podekscytowana, artystyczna i roztargniona.

Nikt z nas nie wiedział o tym tamtej nocy, kiedy poznałem Ellę w Princeton, ale w ciągu dwóch lat ona i ja podzielimy się czymś innym: pobytem w szpitalu psychiatrycznym, lekami i diagnozą, którą będziemy mieć na całe życie.

Sami, razem

Chorzy psychicznie to uchodźcy. Z dala od domu, usłyszenie języka ojczystego to ulga. Kiedy spotykają się osoby z chorobą afektywną dwubiegunową, odnajdujemy imigracyjną intymność, solidarność. Dzielimy cierpienie i dreszczyk emocji. Ella zna niespokojny ogień, który jest moim domem.

Czarujemy ludzi lub ich obrażamy. To jest sposób maniakalno-depresyjny. Nasze cechy osobowości, takie jak entuzjazm, motywacja i otwartość, przyciągają i od razu zrażają. Niektórych inspiruje nasza ciekawość, nasza skłonność do podejmowania ryzyka. Innych odpycha energia, ego lub debaty, które mogą zrujnować przyjęcia. Jesteśmy odurzający i nie do zniesienia.

Mamy więc wspólną samotność: walkę o pokonanie siebie. Szkoda, że muszę spróbować.

Osoby z chorobą afektywną dwubiegunową zabijają się 30 razy częściej niż osoby zdrowe. Nie sądzę, że dzieje się tak tylko z powodu wahań nastroju, ale dlatego, że typy maniakalne często niszczą ich życie. Jeśli źle traktujesz ludzi, nie będą chcieli być blisko ciebie. Możemy odeprzeć naszą nieelastyczną koncentrację, niecierpliwy temperament lub entuzjazm, ową egocentryczną pozytywność. Euforia maniakalna jest nie mniej izolująca niż depresja. Jeśli uważasz, że twoja najbardziej charyzmatyczna jaźń jest niebezpiecznym mirażem, łatwo wątpić, że istnieje miłość. Nasza to szczególna samotność.

Jednak niektórzy ludzie - jak mój brat, który ma kilku przyjaciół z tą chorobą, i kobiety, z którymi się umawiałem - nie mają nic przeciwko dwubiegunowości. Ten typ osoby pociąga gadatliwość, energia, intymność, która jest tak samo intuicyjna dla osób z chorobą afektywną dwubiegunową, jak poza jej kontrolą. Nasza nieskrępowana natura pomaga niektórym powściągliwym ludziom otworzyć się. Mieszamy niektóre łagodne typy, a one w zamian nas uspokajają.

Ci ludzie są dla siebie dobrzy, podobnie jak żabnice i bakterie, które nadają im blask. Maniakalna połowa wprawia w ruch, wywołuje debatę, agituje. Spokojniejsza, bardziej praktyczna połowa utrzymuje plany zakorzenione w prawdziwym świecie, poza wnętrzami technicoloru dwubiegunowego umysłu.

Historia, którą opowiadam

Po studiach spędziłem lata na wiejskiej wsi w Japonii, ucząc w szkole podstawowej. Prawie dekadę później w Nowym Jorku brunch z przyjacielem zmienił mój sposób postrzegania tamtych dni.

Facet, ja nazywam go Jim, pracował w Japonii na tym samym stanowisku co ja, ucząc w tych samych szkołach. Sempai, nazwałbym go po japońsku, czyli starszy brat. Uczniowie, nauczyciele i mieszkańcy opowiadali historie o Jimie, gdziekolwiek się udałem. Był legendą: koncert rockowy, który zagrał, jego przerwowe zabawy, czas, kiedy przebrał się za Harry'ego Pottera na Halloween.

Jim był przyszłością, którą chciałem się stać. Przed spotkaniem ze mną żył życiem tego mnicha na wsi w Japonii. Wypełnił zeszyty ćwiczeniami kanji - rząd po cierpliwym rzędzie znaków. Codziennie trzymał listę słownictwa na fiszce w kieszeni. Jim i ja lubiliśmy fikcję i muzykę. Interesowało nas anime. Oboje uczyliśmy się japońskiego od podstaw, na polach ryżowych, z pomocą naszych uczniów. Na wsi Okayama oboje zakochaliśmy się i złamały nam serca dziewczyny, które dorastały szybciej niż my.

Byliśmy też trochę intensywni, Jim i ja. Zdolni do zaciekłej lojalności, mogliśmy też być oderwani, stalowi i mózgowi w sposób, który schładzał nasze relacje. Kiedy byliśmy zaręczeni, byliśmy bardzo zaręczeni. Ale kiedy byliśmy w naszych głowach, byliśmy na odległej planecie, nieosiągalnej.

Tego ranka podczas brunchu w Nowym Jorku Jim pytał o moją pracę magisterską. Powiedziałem mu, że piszę o litu, leku, który leczy manię. Powiedziałem, że lit to sól wykopana w kopalniach w Boliwii, ale działa bardziej niezawodnie niż jakikolwiek lek stabilizujący nastrój. Opowiedziałem mu, jak fascynująca jest depresja maniakalna: ciężkie, przewlekłe zaburzenie nastroju, które jest epizodyczne, nawracające, ale także wyjątkowo uleczalne. Osoby z chorobą psychiczną o najwyższym ryzyku samobójstwa, kiedy przyjmują lit, często nie mają nawrotów przez lata.

Jim, teraz scenarzysta, naciskał. "Jaka jest historia?" on zapytał. "Jaka jest narracja?"

„Cóż” - powiedziałem - „Mam w rodzinie zaburzenia nastroju…”

- Więc kogo opowiadasz?

„Zapłaćmy rachunek” - powiedziałem - „powiem ci, kiedy będziemy iść”.

Plusem

Nauka zaczęła patrzeć na chorobę afektywną dwubiegunową przez pryzmat osobowości. Badania bliźniąt i rodzin pokazują, że depresja maniakalna jest w około 85 procentach dziedziczna. Ale nie jest znana żadna pojedyncza mutacja, która koduje zaburzenie. Dlatego ostatnie badania genetyczne często koncentrują się zamiast tego na cechach osobowości: gadatliwości, otwartości, impulsywności.

Cechy te często pojawiają się u krewnych pierwszego stopnia osób z chorobą afektywną dwubiegunową. Są wskazówkami, dlaczego „geny ryzyka” choroby występują w rodzinach i nie zostały wyeliminowane przez dobór naturalny. W umiarkowanych dawkach przydatne są cechy takie jak popęd, wysoka energia i rozbieżne myślenie.

Autorzy z Iowa Writers 'Workshop, tacy jak Kurt Vonnegut, mieli wyższy wskaźnik zaburzeń nastroju niż ogólna populacja, według jednego z klasycznych badań. Muzycy jazzowi Bebop, najbardziej znani Charlie Parker, Thelonius Monk i Charles Mingus, również mają wysokie wskaźniki zaburzeń nastroju, często dwubiegunowych. (Piosenka Parkera „Relaxin 'at the Camarillo” opowiada o jego pobycie w szpitalu psychiatrycznym w Kalifornii. Monk i Mingus również byli hospitalizowani.) Książka „Touched with Fire” autorstwa psychologa Kay Redfield Jamison retrospektywnie zdiagnozowała wielu artystów, poetów, pisarze i muzycy z chorobą afektywną dwubiegunową. Jej nowa biografia „Robert Lowell: ustawienie rzeki w ogniu” opisuje sztukę i choroby w życiu poety, który był wielokrotnie hospitalizowany z powodu manii i wykładał poezję na Harvardzie.

Nie oznacza to, że mania przynosi geniusz. To, co inspiruje mania, to chaos: urojona pewność siebie, a nie wgląd. Wędrówka jest często płodna, ale zdezorganizowana. Twórczość wykonywana w okresie manii, z mojego doświadczenia, jest głównie narcystyczna, ze zniekształconym poczuciem własnej wartości i nieostrożnym poczuciem widowni. Rzadko można go uratować z bałaganu.

Badania sugerują, że niektóre z tak zwanych „pozytywnych cech” choroby afektywnej dwubiegunowej - popęd, asertywność, otwartość - utrzymują się u osób z tym zaburzeniem, gdy są zdrowe i przyjmują leki. Pojawiają się również u krewnych, którzy dziedziczą niektóre z genów napędzających maniakalny temperament, ale nie na tyle, aby wywołać obdarty, chwiejny nastrój, bezsenną energię lub zawrotny niepokój, który definiuje samą depresję maniakalną.

Brat

- Żartujesz sobie - powiedział Jim, śmiejąc się nerwowo, kupując mi kawę tego dnia w Nowym Jorku. Kiedy wspomniałem wcześniej, ilu kreatywnych ludzi ma zaburzenia nastroju, zasugerował - z ukośnym uśmiechem - że może mi wiele powiedzieć na ten temat ze swojego doświadczenia. Nie spytałem, o co mu chodzi. Ale kiedy szliśmy prawie 30 przecznic od Bond Street do Penn Station, opowiedział mi o swoim skalistym minionym roku.

Najpierw były połączenia z koleżankami. Potem buty, którymi zapełnił szafę: dziesiątki nowych par, drogie trampki. Potem samochód sportowy. I picie. I wypadek samochodowy. A teraz, przez ostatnie kilka miesięcy, depresja: płaska anhedonia, która brzmiała wystarczająco znajomo, by ochłodzić mój kręgosłup. Widział psychiatrę. Chciała, żeby brał leki, powiedziała, że ma chorobę afektywną dwubiegunową. Odrzucał etykietę. To również było znajome: unikałem litu przez dwa lata. Próbowałem mu powiedzieć, że wszystko będzie w porządku.

Wiele lat później nowy projekt telewizyjny sprowadził Jima do Nowego Jorku. Zaprosił mnie na mecz baseballowy. Oglądaliśmy Metsów, jakby, przy hot dogach i piwach oraz bezustanną rozmowę. Wiedziałem, że na swoim piętnastym zjeździe w college'u Jim ponownie nawiązał kontakt z byłym kolegą z klasy. Wkrótce zaczęli się spotykać. Na początku nie powiedział jej, że został pochowany w depresji. Szybko się nauczyła i bał się, że odejdzie. W tym okresie pisałem e-maile do Jima, wzywając go, aby się nie martwił. „Rozumie” - nalegałem - „Oni zawsze nas kochają za jacy jesteśmy, a nie wbrew”.

Jim przekazał mi wiadomości z meczu: ring, tak. Wyobraziłem sobie miesiąc miodowy w Japonii. I w tym też miałem nadzieję, że sempai dał mi wgląd w moją przyszłość.

Szaleństwo rodzinne

Widzenie siebie w kimś innym jest dość powszechne. Jeśli cierpisz na chorobę afektywną dwubiegunową, to poczucie może być tym bardziej niesamowite, ponieważ niektóre cechy, które widzisz, mogą pasować do ciebie jak odcisk palca.

Twoja osobowość jest w dużej mierze dziedziczona, podobnie jak budowa kości i wzrost. Mocne i słabe strony, z którymi się łączy, to często dwie strony tego samego medalu: ambicja związana z lękiem, wrażliwość związana z niepewnością. Ty, podobnie jak my, jesteś złożony i masz ukryte luki.

To, co działa we krwi dwubiegunowej, nie jest przekleństwem, ale osobowością. Rodziny z wysokim wskaźnikiem nastroju lub zaburzeniami psychotycznymi to często rodziny kreatywnych ludzi o wysokich osiągnięciach. Osoby z czystym zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym często mają wyższe IQ niż populacja ogólna. Nie chodzi o to, aby zaprzeczyć cierpieniu i samobójstwom, które nadal są spowodowane zaburzeniem u osób, które nie reagują na lit lub u osób ze współistniejącymi chorobami, którym jest gorzej. Ani też zminimalizować walkę, z jaką na razie stoją szczęśliwcy, tacy jak ja, w remisji. Należy jednak zaznaczyć, że choroba psychiczna bardzo często wydaje się być produktem ubocznym skrajnych cech osobowości, które często są pozytywne.

Im więcej nas spotykam, tym mniej czuję się mutantem. W sposobie, w jaki moi przyjaciele myślą, mówią i działają, widzę siebie. Nie nudzą się. Nie jest zadowolony. Angażują się. To rodzina, z której jestem dumny: ciekawa, zmotywowana, goniąca, intensywnie opiekująca się.

Taylor Beck jest pisarzem mieszkającym na Brooklynie. Przed dziennikarstwem pracował w laboratoriach badających pamięć, sen, sny i starzenie się. Skontaktuj się z nim pod adresem @ taylorbeck216.

Zalecane: