Depresja może być jedną z chorób, które najbardziej niszczą poczucie własnej wartości. Jest to choroba, która upośledza twoje hobby i zainteresowania, choroba, która sprawia, że twoi przyjaciele stają się wrogami, choroba, która karmi się twoim światłem, pozostawiając tylko ciemność. A jednak, biorąc wszystko pod uwagę, możesz promieniować pewnością siebie, nawet jeśli żyjesz z depresją.
Zanim przejdę dalej, powinieneś wiedzieć, że to nie jest artykuł samopomocy. To nie jest artykuł „Mogę zmienić twoje życie w 10 dni”. Jest to raczej artykuł „Jesteś silniejszy, odważniejszy i wspanialszy niż myślisz, więc daj sobie trochę uznania”. Mówię to, ponieważ właśnie tego nauczyłem się o sobie.
Bipolar i ja
Mieszkam z chorobą afektywną dwubiegunową. Jest to choroba psychiczna przebiegająca z okresami ciężkich spadków i wzlotów. Diagnozę otrzymałem w 2011 roku i przez lata nauczyłem się wielu mechanizmów radzenia sobie z chorobą.
Wcale nie wstydzę się swojej choroby. Zacząłem cierpieć, gdy miałem 14 lat. Zachorowałem na bulimię i zacząłem samookaleczać się, by radzić sobie z myślami, które toczą się w mojej głowie. Nikt nie wiedział, co się ze mną dzieje, ponieważ wtedy po prostu nie było o tym dyskutowane publicznie. To było całkowicie napiętnowane, całkowicie tabu.
Dziś prowadzę konto na Instagramie, aby zwrócić uwagę na choroby psychiczne i zwiększyć świadomość na temat różnych schorzeń - nie tylko moich. Chociaż potrzebowałem od czasu do czasu przerwy od mediów społecznościowych, to naprawdę pomogło mi to znaleźć siłę w czasach słabości, łącząc się z innymi. Ale gdybyś powiedział mi rok temu, że będę miał pewność, że pokocham nie tylko swoje ciało, ale także moje najgłębsze, najciemniejsze sekrety, śmiałbym się w twarz. Mnie? Bycie pewnym siebie i szczęśliwym? Nie ma mowy.
Miłość potrzebuje czasu, aby się rozwijać
Jednak z czasem nabrałem większej pewności siebie. Tak, nadal mam do czynienia z niską samooceną i negatywnymi myślami - one nigdy nie odejdą. Potrzeba czasu i zrozumienia, ale nauczyłem się kochać siebie.
To nie może być dalsze od prawdy. Fakt, że nie tylko przechodzisz przez chorobę psychiczną, ale także musisz radzić sobie ze piętnem społeczeństwa, oznacza, że jesteś silniejszy niż myślisz. Całkowicie rozumiem, że pewność siebie i choroba psychiczna nie idą w parze. Nie będziesz budzić się każdego ranka czując się na szczycie świata, gotowy do osiągnięcia każdego wyznaczonego celu.
Nauczyłem się dawać sobie czas. Pozwól sobie poczuć swoje emocje. Daj sobie uznanie. Daj sobie spokój. Pozwól sobie na wątpliwości. A przede wszystkim daj sobie miłość, na którą zasługujesz.
Nie jesteś swoją chorobą
Łatwo jest stawiać innych na pierwszym miejscu, zwłaszcza gdy nie czujesz się pewnie w sobie. Ale może nadszedł czas, abyś potraktował siebie jako priorytet. Może nadszedł czas, abyś przestał krytykować siebie i faktycznie dał sobie komplement. Wspierasz i podnosisz na duchu swoich przyjaciół - dlaczego nie ty też?
Negatywne myśli w twojej głowie mogą brzmieć jak twoje własne, ale tak nie jest. To twoja choroba, która przekonuje cię o tym, czym nie jesteś. Nie jesteś bezwartościowy, ciężarem, porażką. Wstajesz każdego ranka. Możesz nie wychodzić z łóżka, możesz nie iść do pracy w niektóre dni, ale żyjesz i żyjesz. Robisz to!
Brawa dla Ciebie!
Pamiętaj, nie każdy dzień będzie wspaniały. Nie każdy dzień przyniesie Ci niesamowite wiadomości i wspaniałe przeżycia.
Staw czoła światu. Spójrz życiu prosto w twarz i powiedz: „Mam to”.
Jesteś niesamowity. Nie zapomnij o tym.
Olivia - w skrócie Liv - ma 24 lata, pochodzi z Wielkiej Brytanii i jest blogerką zajmującą się zdrowiem psychicznym. Uwielbia wszystko, co gotyckie, zwłaszcza Halloween. Jest także ogromną entuzjastką tatuażu, ma ponad 40 lat. Jej konto na Instagramie, które od czasu do czasu może znikać, można znaleźć tutaj.