Miałem 25 lat, kiedy po raz pierwszy zdiagnozowano u mnie endometriozę. W tym czasie większość moich przyjaciół wychodziła za mąż i rodziła dzieci. Byłem młody i samotny i czułem się zupełnie sam.
Moje życie na randce zostało zasadniczo zatrzymane przez wszystkie moje operacje - pięć w ciągu trzech lat - i potrzeby medyczne. Pod wieloma względami wydawało mi się, że moje życie zostało wstrzymane. Wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłem, to być mamą. Kiedy więc mój lekarz zasugerował, żebym kontynuował terapię niepłodności, zanim będzie za późno, skoczyłem w głowę.
Krótko po tym, jak moja druga runda IVF nie powiodła się, wszyscy moi trzej najlepsi przyjaciele ogłosili ciążę w ciągu kilku dni. Miałem wtedy 27 lat. Nadal młody. Ciągle sam. Wciąż czuję się bardzo samotny.
Życie z endometriozą znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia lęku i depresji - wynika z przeglądu z 2017 roku w International Journal of Women's Health.
Należę do obu kategorii. Na szczęście udało mi się znaleźć wsparcie po drodze.
Ludzie do rozmowy
Nie znałam nikogo w swoim prawdziwym życiu, kto miałby do czynienia z endometriozą czy bezpłodnością. A przynajmniej nie znałem nikogo, o kim mówił. Więc zacząłem o tym mówić.
Założyłem bloga tylko po to, aby wydobyć z siebie słowa. Nie minęło dużo czasu, zanim inne kobiety doświadczające mojej walki zaczęły mnie znajdować. Rozmawialiśmy ze sobą. Połączyłem się nawet z kobietą w moim stanie, która była w moim wieku i jednocześnie borykała się z endometriozą i niepłodnością. Szybko zostaliśmy przyjaciółmi.
Dziesięć lat później wraz z córką wybieramy się na rejs Disneya z tą przyjaciółką i jej rodziną. Ten blog dał mi ludzi do rozmowy i doprowadził do jednej z moich najbliższych dzisiejszych przyjaźni.
Informacje, których mój lekarz nie miał
Gdy prowadziłam bloga, powoli zaczęłam trafiać do internetowych grup kobiet z endometriozą. Tam znalazłem mnóstwo informacji, których mój lekarz nigdy mi nie udostępnił.
Nie dlatego, że mój lekarz był złym lekarzem. Jest świetna i nadal jest moją położoną. Po prostu większość położników ginekologicznych nie jest specjalistami od endometriozy.
Dowiedziałem się, że kobiety walczące z tą chorobą często mają o niej największą wiedzę. W tych internetowych grupach wsparcia dowiedziałem się o nowych lekach, badaniach naukowych i najlepszych lekarzach, z którymi warto się umówić na kolejną operację. Właściwie to od tych kobiet otrzymałem skierowanie do lekarza, który przysięgam, zwrócił mi moje życie, dr Andrew S. Cooka z Vital Health.
Często drukowałem informacje z internetowych grup wsparcia i przynosiłem je do mojej położnej. Sprawdzała, co jej przyniosłem, i razem rozmawialiśmy o opcjach. Zasugerowała nawet innym pacjentom różne opcje leczenia w oparciu o informacje, które jej przekazałem przez lata.
To jest informacja, której nigdy bym nie znalazła, gdybym nie odszukała tych grup innych kobiet, które mają endometriozę.
Przypomnienie, że nie byłem sam
Jedną z największych korzyści z tych grup była świadomość, że nie jestem sam. Będąc młodym i bezpłodnym, bardzo łatwo jest poczuć się wyróżnionym przez wszechświat. Kiedy jesteś jedyną osobą, którą znasz w codziennym bólu, trudno nie popaść w nastrój „dlaczego ja”.
Te kobiety, które były w moich butach, pomogły mi powstrzymać tę samą rozpacz. Były przypomnieniem, że nie tylko ja przez to przechodziłem.
Ciekawostka: im więcej mówiłem o endometriozie i niepłodności, tym więcej kobiet w moim prawdziwym życiu zgłaszało się, aby powiedzieć mi, że przeżywają te same zmagania. Po prostu nie rozmawiali o tym otwarcie z nikim wcześniej.
Ponieważ endometrioza dotyka około 1 na 10 kobiet, istnieje duże prawdopodobieństwo, że osobiście znasz inne kobiety zmagające się z tą chorobą. Kiedy zaczniesz o tym mówić, mogą czuć się bardziej komfortowo, gdy wystąpią i zrobią to samo.
Sprawdzenie mojego zdrowia psychicznego
Byłam jedną z kobiet, które zmagały się z depresją i lękiem z powodu endometriozy. Znalezienie terapeuty było jednym z najważniejszych kroków, jakie podjąłem, aby sobie z tym poradzić. Musiałem przepracować swój smutek, a to nie było coś, co mogłem zrobić sam.
Jeśli martwisz się o swoje samopoczucie psychiczne, nie wahaj się zwrócić o pomoc do specjalisty. Radzenie sobie jest procesem i czasami wymaga dodatkowych wskazówek, aby się tam dostać.
Zasoby pomocy, które mogą okazać się pomocne
Jeśli szukasz wsparcia, jest kilka miejsc, w których mogę polecić Ci rozpoczęcie. Osobiście prowadzę zamkniętą grupę internetową na Facebooku. Składa się wyłącznie z kobiet, z których wiele borykało się z niepłodnością i endometriozą. Nazywamy się Wioską.
Na Facebooku istnieje również świetna grupa wsparcia dla endometriozy, licząca ponad 33 000 członków.
Jeśli nie ma Cię na Facebooku lub nie czujesz się komfortowo podczas interakcji, Fundacja Endometriosis of America może być niesamowitym źródłem informacji.
Albo możesz zrobić tak, jak ja na początku - założyć własnego bloga i poszukać innych, którzy robią to samo.
Leah Campbell jest pisarką i redaktorką mieszkającą w Anchorage na Alasce. Samotna matka z wyboru po nieoczekiwanej serii wydarzeń, które doprowadziły do adopcji jej córki, Leah jest również autorką książki „Samotna niepłodna kobieta” i obszernie pisała na temat niepłodności, adopcji i rodzicielstwa. Możesz połączyć się z Leah przez Facebooka, jej stronę internetową i Twitter.