Spałem Przed 21:00 Każdej Nocy - Oto Dlaczego Robię To Na Zawsze

Spisu treści:

Spałem Przed 21:00 Każdej Nocy - Oto Dlaczego Robię To Na Zawsze
Spałem Przed 21:00 Każdej Nocy - Oto Dlaczego Robię To Na Zawsze

Wideo: Spałem Przed 21:00 Każdej Nocy - Oto Dlaczego Robię To Na Zawsze

Wideo: Spałem Przed 21:00 Każdej Nocy - Oto Dlaczego Robię To Na Zawsze
Wideo: Jak często budzisz się między 3 a 5 rano? Oto co to znaczy 2024, Może
Anonim

Chodzenie spać przed dojrzałą godziną 21:00 może brzmieć jak eskapistyczny sposób radzenia sobie. Ale zapewniam cię, że tak nie jest.

Zamiast tego kładzenie się spać o 20:30 - łaska, na którą mogę sobie pozwolić jako freelancer z elastycznym harmonogramem pracy - było krokiem w kierunku bardziej produktywnego poranka. To było wyzwanie, które sobie wyznaczyłem, ponieważ terminy zbliżały się do końca roku.

Nauczyłem się pewnego szaleńczego poranka, kiedy musiałem wstawać wcześnie, aby dotrzymać terminu, w którym od 5:00 do 8:00 może być najbardziej produktywne trzy godziny mojego dnia. Przez te trzy godziny żadne e-maile, żadne nowe zadania, żadne telefony nie przychodziły do mnie i żaden rozmowny współlokator nie rozpraszał mnie krótką historią.

Rzecz w tym, że gdybym próbował obudzić się o 5:00 po mojej zwykłej 10:00 lub 11:00 - OK, dobrze, czasami 23:30 - przed snem, byłbym wyblakły i miałbym psychicznego kaca do godziny 14:00. Moje godziny poranne mogły być równie produktywne jak f ***, ale zmęczenie i mentalna mgła, które nieuchronnie nastąpiły, przyniosły skutek odwrotny do zamierzonego w stosunku do reszty dnia.

Jak wiele z tego by się zmieniło, gdybym spał wcześniej, żeby wstać wcześniej?

„Sen kieruje naszymi harmonogramami jako ludzi i wszystko w naszych ciałach działa trochę lepiej, gdy mamy harmonogram” - mówi dr Chris Winter, autor książki „Rozwiązanie snu: dlaczego sen jest zepsuty i jak to naprawić”,”Oraz dyrektor medyczny Centrum Medycyny Snu w Martha Jefferson Hospital w Wirginii.

„Lepiej trawimy, nasze hormony działają lepiej, jesteśmy w lepszym nastroju, nasza skóra wygląda jaśniej i tak, jesteśmy bardziej skoncentrowani umysłowo i produktywni”.

Tak więc, mając wiele do zyskania (czytaj: otrzymywanie zleceń na czas) i niewiele do stracenia, postanowiłem zasnąć o 20:30 lub wcześniej - nawet w weekendy - na cały tydzień. Witam, produktywność. Żegnaj… życie towarzyskie?

Pierwsza noc: niedziela

Aby umówić się na pierwsze spotkanie z moim zalotnikiem, musiałem wyjść na kolację z przyjaciółmi z CrossFit do godziny 20:00. Biorąc pod uwagę, że zwykle chronimy się przed Sunday Scaries, spędzając czas przynajmniej do 22:00, było to prawdopodobnie dziwacznie wcześnie.

Mimo to zasnąłem bez problemu do 20:30 i wyskoczyłem z łóżka, kiedy o 5:00 włączył się alarm… na pięć nieprzeczytanych SMS-ów z mojego #fitfam z zaleceniami lekarza geriatrii w okolicy. Wesoły.

Druga noc: poniedziałek

Poranek może być moim głównym czasem pracy, ale noce są, kiedy miażdżę treningi - dlatego od dwóch lat jestem oddanym uczestnikiem godzinnych zajęć CrossFit o godzinie 19:00 w boksie za rogiem z mojego mieszkania.

Zatrzymajmy się i policzmy tutaj: gdybym chciał wziąć udział w tych zajęciach, miałbym około 30 minut po zajęciach na spacer do domu, zmaganie się z przepoconym stanikiem sportowym i legginsami, nosem na przekąskę po treningu - potencjalnie nawet obiad - umyj zęby, umyj twarz i zasypiam.

Co więcej, Winter ostrzega, że ćwiczenia tak blisko łóżka mogą w rzeczywistości przeszkadzać mi w zasypianiu. „Naturalna temperatura naszego ciała spada wieczorem, co oznacza, że jesteśmy gotowi do spania. Ale ćwiczenia w nocy mogą temu przeszkodzić poprzez rozgrzanie ciała”.

Na szczęście tak się nie stało. Wróciłem do domu w moich jammies o 20:20 i mając tylko 10 minut na zjedzenie przed pójściem spać, nałożyłem baton proteinowy, wyszczotkowałem perłową biel i zasnąłem gdzieś między 20:35 a 20: 38 wieczorem

Wszystko było dobrze i dobrze następnego ranka… oprócz tego, że miałem absurdalne zaparcia. Podaj czarną kawę i oficjalny zakaz batonów proteinowych 10 minut przed snem. Nigdy więcej.

Trzecia noc: wtorek

Ponieważ pracuję w domu, przygotowałam obiad, który Julia Child zaakceptuje około godziny 17:00. Myśleliśmy, że gdybym mógł zrobić, zjeść i przetrawić obiad przed przywróceniem sprawności, nie potrzebowałbym batonu proteinowego po ćwiczenia i zaparcia należałyby do przeszłości. Jak telefony z klapką. Albo mój były.

Niestety tego dnia na treningu zdarzały się pompki na rękach, które dla niewtajemniczonych wymagają pełnego odwrócenia głowy.

Nie zwymiotowałem. Ale zapewniam cię, że beknięcie łososia po WOD jest nieprzyjemne - i dziwnie rozpraszające. Mimo wszystko skończyłem trening, poszedłem do domu, włożyłem piżamę i nawodniłem się, nie potrzebowałem przekąsek po treningu.

Czwarta i piąta noc: środa i czwartek

W te dni jadłem kolację przyjazną dla IG (czytaj: nijakie) przed CrossFitem, wróciłem do domu o 20:10 i spędziłem następne 20 minut na robieniu selfie w mojej nowej świątecznej piżamie - 3 paczki w TJ Maxx, don ' t @ me - przed pójściem spać.

Oto jedna rzecz: obudziłem się przed 5:00 w te następne poranki. Jeśli o mnie chodzi, to nie czyni mnie tylko poranną osobą. To zasadniczo czyni mnie kolejnym Timem Cookiem.

Niestety, zamiast robić ważne dla Apple rzeczy, odpowiadałem na e-maile i pisałem o maseczkach do pochwy.

Szósta noc: piątek

W piątek wieczorem wydarzyły się dwie wspaniałe rzeczy.

Po pierwsze, mój tata odwiedzał go ze swojego domu spokojnej starości na Florydzie. Zupełnie nieświadomy mojego małego wyzwania, dokonał rezerwacji na kolację o 17:30. Świetny, jeśli nie starszy, sposób na uniknięcie tłumów obiadowych w Nowym Jorku.

Po drugie, kolacja dobiegła końca o 7.30, a ponieważ był to mój dzień odpoczynku, resztę wieczoru spędziłam oglądając powtórki Przyjaciół w masce z eukaliptusa. Marzyłem o ufarbowaniu włosów na niebiesko i przeniesieniu Teksasu do 20.30 Ach, dobre życie.

I pozwólcie mi tylko powiedzieć, myślę, że budzenie się o 5:00 w sobotę jest brakującym (czytaj: lukratywnym) ogniwem, którego brakowało w mojej rutynie. Kiedy mówię, że zrobiłem gówno, mam na myśli to, że zrobiłem listę moich b ****.

Siódma noc: sobota

Nic nie mówi o samotności i gotowości do spędzania czasu tak jak pójście spać o 20:30 w sobotę. Tak więc, aby nie zostać starą, samotną pokojówką (no wiesz, #balance), spędziłam czas w barze z przyjaciółmi do 21:30…. a potem zasnął do 22:00

Jasne, mogło to być lekkie oszustwo w moim wyzwaniu, ale wstałem następnego ranka z zarejestrowanymi 7 pełnymi godzinami snu i skończyłem niedzielną listę rzeczy do zrobienia przed 10:00. Myślę, że można powiedzieć, że mój hack produktywności zadziałał bez całkowitego niszczenia mojego życia towarzyskiego.

Werdykt? Jestem nową kobietą

Być może nie mam na Instagramie obserwatorów królowych rutynowych przed snem Oprah, Arianny Huffington lub Sheryl Sandberg, ale nigdy nie czułam się bliżej sławy (tj. Bardziej produktywna) niż podczas całego tygodnia kładzenia się spać o 8:30 po południu i budząc się o 5:00

Nie jestem matematykiem, ale gdybym musiał podać liczbę na podstawie liczby artykułów, które napisałem w tym tygodniu, powiedziałbym, że w tym tygodniu wyprodukowałem o 30 procent więcej treści niż w jakimkolwiek innym tygodniu.

Chociaż nie mogę obiecać, że wybiorę spotkania towarzyskie po treningu lub randce z Tindera przed snem każdej nocy o 20:30, dowiedziałem się, że ta zmiana jest najbardziej zmniejszającą stres i zwiększającą produktywność rzeczą, dla której mogę zrobić mój dzień pracy.

Gabrielle Kassel jest nowojorską pisarką o tematyce wellness, grającą w rugby, biegnącą w błocie, mieszającą koktajle proteinowe, przygotowującą posiłki, CrossFitting. Przez dwa tygodnie biegała do pracy, próbowała wyzwania Whole30 i jadła, piła, myła, szorowała i kąpała się węglem - wszystko w imię dziennikarstwa. W wolnym czasie czyta poradniki, wyciska na ławce lub ćwiczy higienę. Śledź ją na Instagramie.

Zalecane: