Spowiedź: Kiedyś myślałem, że nie jestem w stanie być kochanym i akceptowanym przez mężczyznę z powodu mojej łuszczycy.
„Twoja skóra jest brzydka…”
„Nikt cię nie pokocha…”
„Nigdy nie poczujesz się wystarczająco komfortowo, aby uprawiać seks lub intymnie z inną osobą; oznaczałoby to pokazanie swojej brzydkiej skóry…”
„Nie jesteś atrakcyjny…”
W przeszłości, kiedy chodziło o randki i związki, często słyszałem te komentarze. Ale niekoniecznie słyszałem je od otaczających mnie osób. Były to głównie myśli, które krążyły w mojej głowie za każdym razem, gdy jakiś facet podszedł do mnie lub zaprosił mnie na randkę, albo zacząłem się w kimś podkochiwać.
Nie zrozum mnie źle - spotkałem okrutnych ludzi. Ale myśli w moim umyśle były najbardziej bolesne i okrutne, miały najbardziej długotrwałe skutki i, niestety, są czymś, od czego nigdy nie mogłem uciec. Kiedy ktoś jest dla ciebie podły, cię zaczepia lub dręczy, często słyszysz rady, aby za wszelką cenę go unikać. Ale co robisz, gdy osobą, która cię zastrasza i jest negatywna, jesteś ty sam?
Spotykałem się dość często i szczerze mówiąc, nie miałem wielu negatywnych spotkań. Mimo to widoczna choroba sprawia, że okres poznawania się podczas potencjalnego związku jest bardziej męczący. Podczas gdy jakieś dwudziestokilkulatki szukają tylko związku, mój stan zmusił mnie do poznania kogoś na innym poziomie. Musiałem upewnić się, że osoba po drugiej stronie była miła, delikatna, wyrozumiała i nie oceniająca. Wszystkie czynniki tej choroby - takie jak krwawienie, drapanie, łuszczenie się i depresja - mogą być bardzo trudne i krępujące do ujawnienia innej osobie.
Pierwsze negatywne spotkanie, które pamiętam podczas randkowania z łuszczycą, miało miejsce w drugiej klasie liceum. Dla większości byłam brzydką kaczątką. Wiele osób określało mnie jako wysoką, nieatrakcyjną dziewczynę o złej skórze. W tym czasie byłem w około 90 procentach pokryty chorobą. Bez względu na to, jak bardzo starałem się ukryć łuszczące się, fioletowe i swędzące płytki, zawsze w jakiś sposób dawały o sobie znać.
Mniej więcej w wieku 16 lat poznałam faceta, z którym zaczęłam się spotykać. Spotykaliśmy się i rozmawialiśmy przez telefon przez cały czas, a potem nagle zerwał ze mną, nie podając mi prawdziwego powodu. Myślę, że dokuczano mu, że umawiał się ze mną z powodu mojej skóry, ale nie jestem w 100% pewien, czy to jest fakt, czy coś, co nadrobiłem z powodu mojej niepewności.
Myślałem wtedy:
„Gdyby nie ta łuszczyca, nadal bylibyśmy razem…”
"Dlaczego ja?"
„Byłbym o wiele ładniejszy, gdybym nie miał takich rzeczy na mojej skórze…”
Nigdy nikomu nie powiedziałem o tej kolejnej spowiedzi i zawsze bałam się, co pomyślą o mnie ludzie, zwłaszcza moja rodzina. Straciłem dziewictwo, gdy miałem około 20 lat z mężczyzną, w którym czułem, że jestem naprawdę zakochany. Wiedział o mojej łuszczycy i niepewności co do niej. Jednak mimo że wiedział o mojej skórze, tak naprawdę nigdy jej nie widział. Tak, dobrze to przeczytałeś. Nigdy nie widział mojej skóry, mimo że uprawialiśmy seks.
Zrobiłbym wiele, aby upewnić się, że nigdy nie widział ostrości mojej skóry. Nosiłbym grube, sięgające za uda legginsy z zapinaną na guziki bluzką z długim rękawem. Poza tym światła zawsze musiały być wyłączone. Nie jestem w tym sam. Wiele lat temu poznałem młodą kobietę z łuszczycą, która urodziła dziecko z mężczyzną, który nigdy nie widział jej skóry. Jej powód był taki sam jak mój.
A potem spotkałam tego, z którym myślałam, że zostanę na zawsze - mojego byłego męża. Spotkaliśmy się na kampusie uniwersytetu, do którego uczęszczaliśmy. Od dnia, w którym po raz pierwszy spojrzeliśmy na siebie, staliśmy się nierozłączni. Od razu powiedziałem mu o mojej łuszczycy. Od razu powiedział mi, że go to nie obchodzi.
Zajęło mi trochę czasu, zanim poczułam się z nim komfortowo, ale jego ciągłe zapewnienie, że mnie kocha bez względu na moją chorobę, pomogło złagodzić moje niepewności. Tutaj możesz zapoznać się bardziej szczegółowo z naszą historią.
Chociaż jesteśmy teraz rozwiedzeni z powodów niezwiązanych z moją łuszczycą, jest jedna rzecz, którą zawsze będę pamiętać z tego nieudanego związku: „Byłem kochany. Będę kochany. Zasługuję na miłość”.
Za każdym razem, gdy zaczynam się martwić, czy ktoś zaakceptuje mnie i moją chorobę, myślę o dwóch mężczyznach, o których wspomniałem powyżej, którzy nigdy mnie nie zawstydzili ani nie sprawili, że poczułem się źle z powodu łuszczycy. Nigdy nie użyli mojej choroby przeciwko mnie, a kiedy o tym myślę, daje mi to nadzieję na przyszłość. Jeśli wcześniej znalazłem miłość dwa razy, mogę ją znaleźć ponownie.
Jeśli masz problemy z randkowaniem z powodu łuszczycy, pamiętaj: „Znajdziesz miłość. Będziesz kochany. Zasługujesz na miłość”.