Czego Nauczyłem Się Mając Ojca Z Alkoholizmem

Spisu treści:

Czego Nauczyłem Się Mając Ojca Z Alkoholizmem
Czego Nauczyłem Się Mając Ojca Z Alkoholizmem

Wideo: Czego Nauczyłem Się Mając Ojca Z Alkoholizmem

Wideo: Czego Nauczyłem Się Mając Ojca Z Alkoholizmem
Wideo: DDA Dorosłe Dzieci Alkoholików 2024, Kwiecień
Anonim

Zdrowie i dobre samopoczucie inaczej wpływają na życie każdego człowieka. To historia jednej osoby

Usłyszałem mamrotanie dochodzące z głównej łazienki na pierwszym piętrze i wszedłem do środka, by znaleźć go prawie nieprzytomnego z trzema pustymi rączkami dżinu wrzuconymi do gigantycznej wanny z jacuzzi. Podniosłem go z łazienki, spojrzałem w jego przekrwione oczy i wciągnąłem ostry zapach dżinu. Zaczął płakać i mówić rzeczy, których ja - jego 14-letnia córka - nie powinnam słyszeć.

Pomyślałem, że mógłbym naprawić mojego ojca - jak w filmach, kiedy postać, którą kochasz, ma umrzeć, a przed poddaniem się złego faceta jest dramatyczna scena. W końcu wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Jednak zdecydowanie grałem w innym filmie.

W styczniu wracałem ze szkoły z internatem, nieświadomy i nieprzygotowany na zmiany, które czekały mnie w domu. Odkryłem, że mój ojciec był alkoholikiem, a moja matka walczyła z emocjonalnym zamętem w naszym rodzinnym kryzysie. To mógł być pierwszy raz, kiedy poczułem się zupełnie bezużyteczny - uczucie, które rodzic nigdy nie powinien dawać dziecku poczucia.

Kilka lat później, kiedy byłem na uczelni, kończąc lunch z przyjaciółmi, zadzwoniła moja mama.

- Tato zmarł dziś rano - powiedziała.

Upadłem na chodnik. Moi przyjaciele musieli nieść mnie z powrotem do mojego pokoju w akademiku.

Posiadanie rodzica z alkoholizmem może być nieskończonym rozczarowaniem. Nawet w najciemniejszych chwilach wciąż są twoimi bohaterami. Nadal ich kochasz za to, kim są. Wiesz, że to tak naprawdę nie są „oni” - to alkohol i masz nadzieję, że wszystkie horrory wkrótce się skończą. To pełne nadziei zakończenie jest tym, co cię napędza, nawet gdy proces jest zagmatwany, rozpraszający i smutny.

Przez lata dorastania z ojcem, który pił i bez niego, i zastanawiałem się, czy alkoholizm definiuje „mnie”, nauczyłem się kilku rzeczy, często na własnej skórze. Te motta, którymi teraz żyję, zaowocowały lepszym, zdrowszym „ja”.

1. Nie porównuj swojego życia z innymi

Ciągłe porównywanie to nie tylko złodziej radości. Ogranicza również to, co uważamy za nasze możliwości jako ewoluującej osoby. Ciągle zastanawiasz się, dlaczego Twoje życie domowe nie przypomina innych, na czym nie powinieneś się skupiać jako dziecko.

2. Bądź większą osobą

Łatwo jest ustawić swoje domyślne emocje na zgorzkniałe, kiedy życie wydaje się „niesprawiedliwe”, ale w życiu nie chodzi o to, co sprawiedliwe. Możesz mieć wrażenie, że jesteś oszukiwany, ponieważ osoba, na której Ci zależy, nie robi tego, co oczywiście jest słuszne, ale zdenerwowanie się tymi wyborami nie wpłynie na drugą osobę. To dotyczy tylko ciebie.

Weź głęboki oddech i pamiętaj o życzliwości. Nienawiść nigdy nie zwycięża, więc kochaj ich przez ich kłopoty. Miejmy nadzieję, że przyjdą same. Tak właśnie działa regeneracja po alkoholu - osoba musi tego chcieć. Jeśli się nie pojawią, przynajmniej będziesz w zgodzie ze sobą. Nachylenie się do ich poziomu byłoby do niczego i spowodowałoby odwrotny skutek.

3. Nie jesteś ich nałogiem

W liceum zmagałem się z myślą, że zostanę określoną osobą, bo mam alkoholizm we krwi. I chociaż genetyka okazała się ogromnym czynnikiem uzależnienia, nie definiuje cię.

Byłem bałaganem od nadmiernego imprezowania i nadużywania narkotyków. Okropnie traktowałem ludzi, ale tak naprawdę nie byłem „sobą”. Dzisiaj nie jestem już w pobliżu tej osoby, głównie dlatego, że całkowicie odmieniłem swój styl życia. Kiedy pozbyłem się myśli o wierze, że alkoholizm definiuje to, kim jestem, nastąpiła zmiana w moim ogólnym istnieniu.

4. Praktykuj przebaczenie

Nauczyłem się tego wcześnie, głównie ze szkółki niedzielnej w kościele: aby uwolnić się od nienawistnych myśli, musisz traktować innych tak, jak sam chcesz być traktowany. Zgaduję, że jeśli naprawdę schrzaniłeś sprawę, to też chciałbyś, żeby ci wybaczono.

5. Nie włączaj

Istnieje duża różnica między współczuciem a byciem podporą. Wspieranie emocjonalne i podnoszenie na duchu innych bez wyczerpywania się to ciężka praca. To „wsparcie emocjonalne”, którego mogą potrzebować, może być zamaskowane jako robienie prostej przysługi, ale może w końcu przyczynić się do problemu - zwłaszcza jeśli daje innym pretekst do kontynuowania złego zachowania.

6. Miłość

Po prostu kochaj wszystkich, zawsze, włączając siebie.

7. Unikaj picia i rodzicielstwa w tym samym czasie

Nie pozwól na to. Dzieci wiedzą wszystko. Widzą cię codziennie i nieustannie obserwują. Są niewinni, bezbronni i bezwarunkowo kochający i podchwycą (i wybaczą ci) każde zachowanie - dobre lub złe. Ustaw najbardziej szalenie kochający, pielęgnowaniu, zaszczytne przykład można, cały czas.

Dzieci muszą widzieć wdzięczność, zwłaszcza w najtrudniejszych czasach. To z tego się uczą i nauczą swoje dzieci wdzięczności, zamyślenia i miłości, które zaobserwowali - niekoniecznie tego, czego, jak sądzimy, nauczyliśmy ich.

Więc bądź łaskawy. Bądź rozsądny. Być dobrym.

Blogerka stylistyczna i mama Samantha Eason urodziła się i wychowała w Wellesley w stanie Massachusetts, ale obecnie mieszka w St. Louis w stanie Missouri z mężem i synem Isaacem (aka Chunk). Wykorzystuje swoją platformę, Mother of Chunk, aby połączyć swoje pasje do fotografii, macierzyństwa, jedzenia i czystego życia. Jej strona internetowa to nieocenzurowana przestrzeń, która obejmuje życie, zarówno piękne, jak i niezbyt piękne. Aby dowiedzieć się, czym codziennie zajmują się Sammy i Chunk, obserwuj ją na Instagramie.

Zalecane: