Droga Saro,
Twoje życie wkrótce wywróci się do góry nogami i na lewą stronę.
Walka z rakiem piersi z przerzutami w stadium 4 w wieku 20 lat nie jest czymś, co kiedykolwiek widziałeś. Wiem, że to przerażające i niesprawiedliwe, i wydaje się, że ktoś proszony jest o przeniesienie góry, ale nie masz pojęcia, jak bardzo jesteś silny i odporny.
Pokonasz tak wiele lęków i nauczysz się akceptować niepewność przyszłości. Waga tego doświadczenia przygniata Cię do diamentu tak mocnego, że wytrzyma prawie wszystko. Ponieważ tyle rzeczy, które zabierze ci rak, da ci tak wiele w zamian.
Poeta Rumi powiedział to najlepiej, gdy napisał: „Rana to miejsce, w którym wpada w ciebie światło”. Nauczysz się znajdować to światło.
Na początku poczujesz się, jakbyś tonął w wizytach, planach leczenia, receptach i datach operacji. To będzie przytłaczające, gdy złapiesz ścieżkę, która jest przed tobą położona. Będziesz mieć tyle pytań o to, jak będzie wyglądała przyszłość.
Ale nie musisz teraz mieć wszystkiego rozgryzionego. Musisz po prostu przejść przez jeden dzień na raz. Nie przejmuj się tym, co nadejdzie za rok, miesiąc, a nawet tydzień. Skoncentruj się na tym, co musisz dzisiaj zrobić.
Powoli, ale pewnie przejdziesz na drugą stronę. Weź rzeczy z dnia na dzień. Trudno to sobie teraz wyobrazić, ale tak wiele miłości i piękna będzie na Ciebie czekać w nadchodzących dniach.
Prawdziwą zaletą raka jest to, że zmusza cię do oderwania się od normalnego życia i uczynienia dbania o siebie swoją pracą na pełny etat - to znaczy zaraz po byciu pacjentem. Ten czas to prezent, więc używaj go mądrze.
Znajdź rzeczy, które wzbogacą twój umysł, ciało i duszę. Skorzystaj z poradnictwa, medytacji, jogi, czasu z przyjaciółmi i rodziną, akupunktury, masażu, fizjoterapii, Reiki, filmów dokumentalnych, książek, podcastów i wielu innych.
Łatwo dać się wciągnąć we wszystkie „co, jeśli”, ale martwienie się o przyszłość - i szukanie w Google diagnozy o drugiej w nocy - nie pomoże. Choć jest to trudne, musisz nauczyć się jak najwięcej żyć w chwili obecnej.
Nie chcesz zmarnować chwili obecnej tkwiąc w przeszłości lub martwiąc się o przyszłość. Naucz się delektować dobrymi chwilami i pamiętaj, że złe chwile w końcu przeminą. W porządku jest mieć dni, kiedy wszystko, co możesz zrobić, to leżeć na kanapie i oglądać Netflix. Nie bądź dla siebie zbyt surowy.
Wyciągnij rękę, nawet jeśli wydaje się, że nikt na świecie nie rozumie, przez co przechodzisz. Obiecuję, że to nieprawda. Grupy wsparcia osobistego i online robią różnicę, zwłaszcza na początku.
Nie bój się wystawiać się tam. Ludzie, którzy najlepiej zrozumieją, przez co przechodzisz, to ci, którzy przechodzą przez takie same doświadczenia jak ty. „Przyjaciele raka”, których spotykasz w różnych grupach wsparcia, w końcu staną się stałymi przyjaciółmi.
Wrażliwość to nasza największa siła. Kiedy poczujesz się gotowy, podziel się swoją historią. Tak wiele niesamowitych połączeń będzie pochodzić z blogowania i udostępniania swojej podróży w mediach społecznościowych.
Znajdziesz tysiące kobiet takich jak Ty, które wiedzą, jak to jest być w butach. Podzielą się swoją wiedzą i wskazówkami oraz będą kibicować Ci przez wszystkie wzloty i upadki raka. Nigdy nie lekceważ potęgi społeczności internetowej.
Wreszcie, nigdy nie trać nadziei. Wiem, że nie ufasz teraz swojemu ciału i czujesz, że słyszysz tylko złe wieści po złych wieściach. Ale tak ważne jest, aby wierzyć w zdolność organizmu do leczenia.
Przeczytaj książki, które mówią o obiecujących przypadkach osób, które przeżyły śmiertelne diagnozy i pobite statystyki. Polecam „Anticancer: A New Way of Life” dr med. Davida Servan-Schreibera, „Radical Remission: Surviving Cancer Against All Odds” dr Kelly A. Turner oraz „Dying to Be Me: My Journey from Cancer”, do Near Death, to True Healing”Anity Moorjani.
Musisz ufać i wierzyć, że będziesz żyć długo i pełnią życia, jak wielu innych, którzy przeżyli przed tobą. Pozwól sobie na wątpliwości i walcz z tym wszystkim, co masz. Jesteś to sobie winien.
Chociaż to życie nie zawsze jest łatwe, jest piękne i jest twoje. Żyj w pełni.
Miłość, Sarah
Sarah Blackmore jest logopedą i blogerką mieszkającą obecnie w Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej. W lipcu 2018 r. Zdiagnozowano u niej oligoprzerzutowy rak piersi w stadium 4 i od stycznia 2019 r. Nie ma żadnych objawów choroby. Śledź jej historię na jej blogu i Instagramie, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak to jest żyć z przerzutowym rakiem piersi w wieku 20 lat.