Historia Diagnozy Raka Piersi Ann: Jak Zmieniło Jej życie

Spisu treści:

Historia Diagnozy Raka Piersi Ann: Jak Zmieniło Jej życie
Historia Diagnozy Raka Piersi Ann: Jak Zmieniło Jej życie

Wideo: Historia Diagnozy Raka Piersi Ann: Jak Zmieniło Jej życie

Wideo: Historia Diagnozy Raka Piersi Ann: Jak Zmieniło Jej życie
Wideo: #4 #onkologiczny romans - historia "mojego" raka piersi 2024, Może
Anonim

Kiedy mają miejsce ważne wydarzenia, możemy podzielić nasze życie na dwie części: „przed” i „po”. Jest życie przed i po ślubie, a także życie przed i po dzieciach. Jest nasz czas jako dziecko i nasz czas jako dorosły. Chociaż dzielimy się wieloma z tych kamieni milowych z innymi, są też takie, z którymi musimy się zmierzyć samodzielnie.

Dla mnie w moim życiu istnieje ogromna linia podziału w kształcie kanionu. Jest moje życie przed rozpoznaniem przerzutowego raka piersi (MBC) i moje życie później. Niestety nie ma lekarstwa na MBC. Kiedy kobieta urodzi, na zawsze pozostanie matką, tak jak po zdiagnozowaniu MBC pozostaje z tobą.

Oto, co zmieniło się w moim życiu po postawieniu diagnozy i czego się w ten sposób nauczyłem.

Duże i małe zmiany

Zanim zdiagnozowano u mnie MBC, myślałem o śmierci jako o czymś, co wydarzy się w odległej przyszłości. Był na moim radarze, tak jak na każdym, ale był niejasny i daleko. Po rozpoznaniu MBC śmierć staje się natychmiastowa, silna i należy ją szybko opanować. Wytyczne z góry i testament były na mojej liście rzeczy do zrobienia przez jakiś czas w późniejszym życiu, ale po zdiagnozowaniu skończyłem je wkrótce potem.

Nie mogłem się doczekać rocznic, wnuków i ślubów bez pośpiechu. Przybędą w odpowiednim czasie. Ale po mojej diagnozie zawsze była myśl, że nie będzie mnie na następnej imprezie, ani nawet na następne Święta Bożego Narodzenia. Przestałem subskrybować magazyny i kupować ubrania poza sezonem. Kto wiedział, czy będę ich potrzebować?

Zanim rak zaatakował moją wątrobę i płuca, uważałem swoje zdrowie za coś oczywistego. Wizyty u lekarza były coroczną irytacją. Nie tylko spotykam się z dwoma lekarzami co miesiąc, regularnie biorę chemioterapię i praktycznie jadę we śnie do centrum infuzyjnego, ale znam również imiona dzieci techników skanowania jądrowego.

Przed MBC byłem normalnie pracującym dorosłym, czującym się przydatnym w pracy, którą kochałem. Byłem szczęśliwy, że dostałem wypłatę i codziennie rozmawiałem z ludźmi. Otóż, jest wiele dni, kiedy jestem w domu, zmęczony, cierpiący, biorę leki i nie mogę pracować.

Naucz się doceniać małe rzeczy

MBC uderzył w moje życie jak tornado, mieszając wszystko. Potem kurz opadł. Nie wiesz, co się stanie na początku; myślisz, że nic już nigdy nie będzie normalne. Ale okazuje się, że wiatr odrzucił nieistotne rzeczy, pozostawiając świat czysty i lśniący jasno.

Po shakeup'u pozostali ludzie, którzy naprawdę mnie kochają, bez względu na to, jak jestem zmęczona. Uśmiechy mojej rodziny, merdanie ogona mojego psa, mały koliberek popijający z kwiatka - te rzeczy nabrały wagi, którą powinny były mieć przez cały czas. Ponieważ w tych rzeczach znajdujesz spokój.

To banalne powiedzieć, że uczysz się żyć z dnia na dzień, a jednak to prawda. Mój świat jest prostszy i spokojniejszy pod wieloma względami. Łatwiej jest docenić wszystkie rzeczy, które w przeszłości byłyby po prostu hałasem w tle.

Na wynos

Przed MBC czułem się jak wszyscy inni. Byłem zajęty, pracowałem, prowadziłem, kupowałem i byłem daleki od myśli, że ten świat może się skończyć. Nie zwracałem uwagi. Teraz zdaję sobie sprawę, że kiedy czasu jest mało, te małe chwile piękna, które tak łatwo jest ominąć, są chwilami, które naprawdę się liczą.

Miałem wiele dni, nie myśląc o swoim życiu i tym, co może się stać. Ale po MBC? Nigdy nie byłem szczęśliwszy.

Ann Silberman żyje z rakiem piersi w stadium 4 i jest autorką książki Breast Cancer? Ale doktorze… Nienawidzę różu!, który został uznany za jeden z naszych najlepszych blogów na temat raka piersi z przerzutami. Połącz się z nią na Facebooku lub na Twitterze @ButDocIHatePink.

Zalecane: