Dave Mills miał właśnie wsiąść do pociągu z pracy, kiedy jego 42-letnia żona zadzwoniła, by powiedzieć mu, że ma raka piersi.
„Przez całą drogę do domu myśl, która ciągle mi przypominała, brzmiała:„ Moja żona ma raka piersi”. To było bardzo ponure i surrealistyczne”- wspomina Dave.
Było to w marcu 2018 roku. Rok wcześniej jego żona Mary miała mammografię i powiedziano jej, aby wróciła za mniej niż rok na wizytę kontrolną ze względu na gęstą tkankę piersi.
„Zanim wróciła, poczuła guzek, ale nie była pewna, czy to rak, czy inny rodzaj narośli. Mammografia i inne skany tego popołudnia potwierdziły raka”- mówi Dave.
W wieku 64 lat u Mary zdiagnozowano HER2-dodatniego stadium 3 w lewej piersi. Guz w jej piersi miał około 10 centymetrów średnicy.
Chociaż rak Mary nie jest uważany za genetyczny, ma długą historię raka w swojej rodzinie.
Jej ojciec zmarł na raka w wieku 52 lat, babcia ze strony ojca zmarła na raka piersi w młodym wieku, a jej starsza siostra obecnie walczy z rakiem okrężnicy w późnym stadium. Zarówno jej matka, jak i babcia ze strony matki zachorowały na raka piersi w wieku 90 lat.
Aż do tej diagnozy najpoważniejszą chorobą, z jaką borykała się Mary, było IBS.
„Trzeba dość szybko przezwyciężyć smutek, ponieważ jest dużo do zrobienia i wiele do przemyślenia” - wspomina Dave. „W tym momencie mieliśmy ponownie skalibrowane życie, ponieważ leczenie rozpoczęło się mniej niż miesiąc po rozpoznaniu. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, żeby go przeżuwać”.
Przechodzenie przez leczenie
Mary natychmiast wzięła urlop jako nauczycielka w przedszkolu i przez trzy miesiące poddała się intensywnej chemioterapii.
Poddawała się 3-godzinnym wlewom chemioterapii w każdy trzeci poniedziałek od kwietnia do połowy lipca.
„Przez cały czas była chora. Połączenie IBS i leczenia sprawiło, że poczuła nudności i biegunkę, zaparcia i inne rzeczy, o których słyszysz, jak utrata wagi i włosy”- mówi Dave. - Nawet przez te dwa tygodnie, przez które miałaś być w porządku, ona nigdy nie była. Tydzień po chemioterapii doświadczyła poważnego bólu kości”.
Mary również rozwinęła neuropatię w prawej stopie, co uniemożliwiło jej prowadzenie samochodu.
W tym czasie Dave jest wdzięczny, że jego pracodawca pozwolił mu pracować z domu cztery dni w tygodniu.
Mary zakończyła leczenie 16 lipca, aw sierpniu przeszła pojedynczą mastektomię bez rekonstrukcji.
„To była decyzja, którą zamierzała podjąć i miałem zamiar ją wspierać bez względu na wszystko, ale naprawdę rozumiałem, dlaczego nie chciała [rekonstrukcji]. Chirurg trochę to zakwestionował i czy naprawdę chciała ułożyć się płasko po jednej stronie klatki piersiowej. Po tych wszystkich skutkach ubocznych chemioterapii nie chciała przejść kolejnej operacji i więcej wyzdrowienia, a ja całkowicie zrozumiałem, dlaczego”- mówi Dave.
Udostępnij na Pinterest
„Była bardzo zdecydowana w kwestii mastektomii. Naprawdę zrobiła postępy w tym wszystkim i to mi ułatwiło. Naprawdę nie sądziłem, że mógłbym podziwiać lub kochać moją żonę bardziej niż ja, ale po tym wszystkim mam. Nazywam ją swoim wojownikiem - mówi.
Patologia Mary po operacji nie wykazała oznak raka w tkance piersi i węzłach chłonnych, więc Dave mówi, o ile wiedzą, że jest wolna od raka.
„To trochę cud, bo lekarze byli nawet zaskoczeni. Spodziewali się, że będą po nim jakieś pozostałości”- mówi Dave.
Mary przechodzi obecnie 6 tygodni codziennej profilaktycznej radioterapii i będzie otrzymywała infuzję Herceptin co trzy tygodnie do kwietnia 2019 r. Od tego czasu będzie co roku wykonywała skanowanie piersi.
„Wracamy do normalności. Potrafi jeść, ćwiczyć i znowu prowadzić samochód”- mówi Dave.
Porady dla partnerów
Kiedy zdiagnozowano Mary, Dave skontaktował się z koleżanką, która przeszła raka piersi, aby uzyskać poradę, co zrobił dla niej jej mąż.
Mówi, że poniższe okazały się najbardziej pomocne dla Marii i dla niego samego.
Bądź zespołem
Podczas gdy mężczyźni mogą zachorować na raka piersi, odsetek ten jest niewielki.
W rzeczywistości American Cancer Society stwierdza, że rak piersi występuje około 100 razy rzadziej wśród białych mężczyzn niż wśród białych kobiet i około 70 razy rzadziej wśród czarnych mężczyzn niż czarnych kobiet.
„W większości przypadków nie można tego osobiście doświadczyć. [Kiedy mężczyźni] zachorują na raka piersi, to wciąż nie jest to samo, ponieważ mężczyźni mają klatkę piersiową, [ale] tak naprawdę nie mają piersi i nie jest to duża część ich życia. Dlatego trudno jest postawić się na miejscu [swojej żony], ponieważ nie jest to coś, co może ci się przydarzyć”- mówi Dave.
Uważa jednak, że występowanie w roli kolegi z drużyny Mary było świetnym sposobem na okazanie wsparcia.
„Zostawiłem jej decyzje i byłem bardziej w trybie wsparcia, ale [chciałbym] powiedzieć„ musimy przejść przez leczenie”. Zawsze „my” zamiast „ty” - mówi.
Popieraj i organizuj
Dave przyjął rolę adwokata Mary, gdy tylko została zdiagnozowana.
„Nie tak bardzo, że chodzisz do [gabinetów lekarskich] i kłócisz się, ale przez większość czasu wchodziłem tam i po prostu słuchałem i zbierałem informacje, ponieważ kiedy jesteś pacjentem, twój umysł dużo pracuje miejsc”, wyjaśnia.
Dave mówi, że Mary rozwinęła „mózg po chemii” i miała problemy z zapamiętaniem tego, co jej powiedziano.
„Starałem się więc słuchać i zapamiętywać wszystko, co zostało powiedziane, a także przypomnieć jej, aby poruszyła kwestie, o których wspomniała, o których chciała porozmawiać z [lekarzami]”.
Mary również miała trudności z kontrolowaniem leków, więc Dave rozłożył wszystkie jej tabletki na blacie, aby ustalić, jak powinna je przyjmować.
„Kiedy bierzesz tak intensywną kurację jak Mary, musisz przyjmować pewne tabletki w określone dni i o określonych porach, w tym pigułkę przeciw nudnościom, którą musiała przyjąć o 3 nad ranem, a ja wstawałem do niej”- mówi Dave.
„Jeśli to zepsujesz, skutki uboczne będą gorsze, więc naprawdę musisz trzymać się na wierzchu” - dodaje.
Zapisał też w kalendarzu wszystkie wizyty jej lekarza. „Byłem prawie jak sekretarz wykonawczy” - mówi.
Zapewnij wsparcie emocjonalne
Kiedy fizyczne wymagania przechodzenia przez chemioterapię odbiły się na Mary, Dave mówi, że zapewnienie jej emocjonalnego wsparcia było kluczowe.
„Naprawdę ciężko jest przejść przez chemię… kiedy masz naprawdę złe skutki uboczne, jak moja żona. Po prostu posłuchaj i pozwól im powiedzieć wszystko o tym, jak źle się czują i o wszystkich objawach, które mają, i lekko zachęcaj ich, mówiąc: „Wiem, że to naprawdę trudne, ale wiem, że możesz to zrobić i przejść przez to”. on tłumaczy.
Celem Dave'a było pozostanie silnym i stabilnym.
„Osoba poddawana leczeniu jest w bardzo trudnej sytuacji. Musisz być dla nich silny i stabilny. Twój współmałżonek naprawdę musi na ciebie liczyć, nawet w bardzo niskich punktach. Kiedy nie są pewni, czy wytrzymają kolejne dwa miesiące chemioterapii, musisz być silny i pocieszający”- mówi.
Utrzymuj wszystko w normie
Pomimo sytuacji Dave postawił sobie za priorytet, aby starać się, aby ich codzienne życie było jak najbardziej znane.
„[Spróbuj] mieć kilka kawałków normalnego pleców. Nawet jeśli chodzi tylko o oglądanie programów telewizyjnych, które lubisz”- mówi.
„Staraj się nie ograniczać swojego życia wyłącznie do chemii, chociaż może to być trudne, gdy twoja żona przechodzi chemioterapię i ma tak silne skutki uboczne jak Mary” - mówi Dave.
Szukaj konkretnej pomocy
Kiedy partner zachoruje, spadają na ciebie wspólne obowiązki, w tym zakupy spożywcze, pranie, mycie naczyń i nie tylko.
„Musisz po prostu zachować porządek” - radzi Dave.
Jednym ze sposobów, w jaki to zrobił, było zwrócenie się o pomoc. Wyznaczał ludzi do pomocy w dni, kiedy musiał iść do pracy lub w inne dni, kiedy nie mógł być w domu.
„Mamy dwie dorosłe córki i jedną z sióstr Mary, które mieszkają w okolicy, do której poprosiłam o pomoc. Ale utrzymałem ten krąg ludzi dość mały”- mówi Dave.
„Jest kilku przyjaciół, których mógłbym poprosić, żeby zawieźli ją na wizytę u lekarza… lub wzięli lekarstwa… ale byłem dość surowym strażnikiem, ponieważ pytałem tylko osoby, którym ufam i powiedziałbym im po spotkanie: „Chcę, żebyś zabrał ją do domu. Nie zabieraj jej na lunch ani nie idź do parku i nie siadaj i rozmawiaj, ona musi iść do domu i spać - nawet jeśli chce z tobą porozmawiać. Czy mogę ufać, że zrobisz to dla mnie?”
Dave również sprawdzał odwiedzających.
„Mówiłam ludziom, żeby nie przychodzili do naszego domu bez zapowiedzi i że„ doceniamy tę myśl, ale moja żona generalnie nie przychodzi do nas z gośćmi. Nie chcę być przy drzwiach i mówić ci, że nie możesz wejść”” - mówi Dave. „Moja żona dała do zrozumienia, że nie chce dołączać do grupy wsparcia ani rozmawiać o [przez co przechodzi] z wieloma osobami”.
Dbaj o siebie
Odkąd zdiagnozowano Mary, Dave zaczął dbać o siebie bardziej niż kiedykolwiek.
„Wiem, że nie możesz zająć się kimś innym, jeśli nie dbasz o siebie. Upewniłem się, że wysypiam się i ćwiczę, albo chodzę na siłownię, albo chodzę rano i wieczorem. I jadłem dobrze”- mówi Dave.
„Siostra Mary faktycznie zapłaciła za dostawę jedzenia do naszego domu dwa razy w tygodniu i było to dla dwóch osób, ale moja żona nie mogła tego zjeść, więc rozciągałem to na 4 dni”.
Dave również nie chciał zachorować i przekazać tego Mary, ponieważ jej układ odpornościowy był słaby.
Porozmawiaj z innymi partnerami
Dave żałuje tylko, że nie rozmawiał z innymi mężczyznami, których żony przeszły raka piersi.
„W ciągu ostatnich 20 lub 30 lat było kilka znanych nam kobiet, które miały raka piersi. Przez lata rozmawiałam z [ich mężami] minimalnie przez lata, ale głównie o tym, jak radzą sobie ich żony. Naprawdę nie mówiłem zbyt wiele o tym, jak sobie radzą”- mówi Dave. „Patrząc wstecz, żałuję, że tak nie było”.
Cathy Cassata jest niezależną pisarką specjalizującą się w opowiadaniach dotyczących zdrowia, zdrowia psychicznego i ludzkich zachowań. Ma talent do pisania z emocjami i łączenia się z czytelnikami w wnikliwy i angażujący sposób. Przeczytaj więcej o jej pracy tutaj.