Moje ciało dokonało niesamowitych rzeczy. Kiedy miałem 15 lat, zagoiło się po 8-godzinnej operacji. Miałem ciężką skoliozę i konieczne było zrośnięcie kręgosłupa lędźwiowego.
Jako dwudziestolatek wspierał mnie w wielu wyścigach. Przebiegłem więcej maratonów, półmaratonów oraz 5 i 10 km, niż mogę zliczyć.
Kiedy miałem 30 lat, na moim ciele było dwoje dzieci. Przez 9 miesięcy moje serce trzymało i żywiło ich.
Oczywiście powinno to być powód do świętowania. W końcu urodziłam zdrową córkę i syna. I kiedy podziwiałem ich istnienie - ich pełne twarze i zaokrąglone rysy były doskonałe - nie czułem tego samego dumy z mojego wyglądu.
Mój żołądek był rozdęty i brzydki. Moje biodra były szerokie i masywne. Moje stopy były spuchnięte i nieseksowne (chociaż szczerze mówiąc, moje kończyny dolne nigdy nie były zbyt atrakcyjne) i wszystko było miękkie.
Poczułem się jak ciasto.
Mój brzuch zapadł się jak niedogotowane ciasto.
To normalne. W rzeczywistości jedną z najwspanialszych rzeczy w ludzkim ciele jest jego zdolność do zmiany, transpozycji i transformacji.
Jednak media sugerują inaczej. Modelki pojawiają się na wybiegach i okładkach magazynów kilka tygodni po porodzie, wyglądając na niezmienione. Influencerzy regularnie mówią o #postpartumfitness i #postpartumweightloss, a szybkie wyszukiwanie w Google terminu „schudnąć dziecka” daje ponad 100 milionów wyników… w mniej niż sekundę.
W związku z tym odczuwałem ogromną presję, aby być doskonałym. Aby „odbić się z powrotem”. Tak ogromne, że pchnąłem swoje ciało. Głodziłem swoje ciało. Zdradziłem swoje ciało.
„Wyzdrowiałem” w mniej niż 6 tygodni, ale ze szkodą dla mojego zdrowia psychicznego i fizycznego.
Zaczęło się od diety
Pierwsze dni po porodzie były w porządku. Byłam emocjonalna, pozbawiona snu i zbyt obolała, żeby się tym przejmować. Nie liczyłem kalorii (ani nie czesałem włosów), dopóki nie wyszedłem ze szpitala. Ale kiedy wróciłam do domu, zaczęłam odchudzać się, czego żadna matka karmiąca nie powinna robić.
Unikałem czerwonego mięsa i tłuszczów. Zignorowałem sygnały głodu. Często kładłem się do łóżka z burczeniem i burczeniem w żołądku i zacząłem ćwiczyć.
Przebiegłam 3 mile kilka dni po porodzie.
I chociaż może to brzmieć idealnie, przynajmniej na papierze - regularnie mówiono mi, że wyglądam „świetnie” i „miałem szczęście”, a niektórzy oklaskiwali mnie za moje „poświęcenie” i wytrwałość - moje poszukiwanie zdrowia szybko stało się obsesyjne. Zmagałam się z wypaczonym obrazem ciała i poporodowymi zaburzeniami odżywiania.
Nie jestem sam. Według badań przeprowadzonych w 2017 roku przez naukowców z University of Illinois i Brigham Young University, 46 procent młodych mam jest sfrustrowanych swoją poporodową sylwetką. Powód?
Nierealistyczne standardy i obrazy stonowanych kobiet, które „wracały” kilka tygodni po porodzie, sprawiały, że czuły się bezradne i beznadziejne. Istotną rolę odegrał również ogólny nacisk mediów na ciążę.
Ale co możemy zrobić, aby zmienić sposób postrzegania siebie przez kobiety? Możemy powołać firmy, które utrwalają nierealistyczne ideały. Możemy „przestać obserwować” tych, którzy pod pretekstem dobrego samopoczucia rzucają pigułkami odchudzającymi, suplementami i innymi formami słabej inspiracji. I możemy przestać mówić o ciałach kobiet po porodzie. Kropka.
Tak, obejmuje to oklaskiwanie utraty wagi po porodzie.
Chwal wspaniałość nowej mamy, a nie jej ciała
Widzisz, nowe matki (i rodzice) to o wiele więcej niż kształt, rozmiar czy liczba na skali. Jesteśmy kucharzami, lekarzami, trenerami snu, mamkami, kochankami i opiekunami. Chronimy nasze maluchy i zapewniamy im bezpieczne miejsce do spania - i lądowania. Zabawiamy nasze dzieci i pocieszamy je. Robimy to bez myślenia i bez mrugnięcia okiem.
Wielu rodziców podejmuje się tych zadań oprócz pełnoetatowej roli poza domem. Wiele osób podejmuje się tych zadań oprócz opieki nad innymi dziećmi lub starzejącymi się rodzicami. Wielu rodziców podejmuje te zadania z niewielkim wsparciem lub bez niego.
Więc zamiast komentować wygląd nowego rodzica, skomentuj jego osiągnięcia. Poinformuj ich, jak wspaniałą pracę wykonują, nawet jeśli wszystko, co zrobili, to wstać i podać swojemu maleństwu butelkę lub pierś. Świętuj wymierne sukcesy, takie jak prysznic, który wzięli rano lub ciepły posiłek, który zdecydowali się zjeść tego wieczoru.
A jeśli usłyszysz, jak nowa matka martwi się o swoją sylwetkę, i mówisz o wyglądzie, przypomnij jej, że jej brzuch jest miękki, ponieważ musi. Ponieważ bez tego w jej domu byłoby cicho. Nocne gruchanie i przytulanie by nie istniały.
Przypomnij jej, że jej rozstępy to znak honoru, a nie wstydu. Paski należy nosić z dumą. I przypomnij jej, że jej biodra rozszerzyły się, a uda zgrubiały, ponieważ muszą być wystarczająco silne - i wystarczająco uziemione - aby utrzymać ciężar życia jej i innych
Poza tym matki po porodzie nie muszą „szukać” swojego ciała, ponieważ go nie zgubiłyście. W ogóle. Zawsze był z tobą i niezależnie od twojego kształtu i rozmiaru, zawsze będzie.
Kimberly Zapata jest matką, pisarką i zwolenniczką zdrowia psychicznego. Jej prace pojawiły się na kilku stronach, w tym w Washington Post, HuffPost, Oprah, Vice, Parents, Health i Scary Mommy - żeby wymienić tylko kilka - a kiedy jej nos nie jest pochowany w pracy (lub dobrej książce), Kimberly wolny czas spędza na prowadzeniu organizacji non-profit Greater Than: Illness, której celem jest wspieranie dzieci i młodych dorosłych borykających się z chorobami psychicznymi. Obserwuj Kimberly na Facebooku lub Twitterze.