Fatfobia W Czasach Pandemii

Spisu treści:

Fatfobia W Czasach Pandemii
Fatfobia W Czasach Pandemii

Wideo: Fatfobia W Czasach Pandemii

Wideo: Fatfobia W Czasach Pandemii
Wideo: Wynajęliśmy przyczepę na weekend majowy - Agrotyrajscy nad jeziorem Białym 2024, Kwiecień
Anonim

Poczułem łaskotanie paniki na moim czole, gdy zobaczyłem komentarz krążący na Twitterze. Czy lekarze naprawdę używali wysokiego BMI jako podstawy do odmowy stosowania respiratorów?

Jako osoba, która zidentyfikowała się jako gruba, musiałem dotrzeć do sedna tego. To powiedziawszy, nauczyłem się również uważać na media społecznościowe jako źródło wiadomości. Poszedłem na poszukiwanie, aby sprawdzić, czy to twierdzenie jest prawdziwe.

Nie znalazłem dowodu, że BMI był używany do decydowania o tym, kto dostał respirator, i nie mogłem znaleźć nikogo z branży medycznej, aby potwierdzić lub zaprzeczyć twierdzeniu.

Jednak znalazłem kilka proponowanych wytycznych dotyczących segregacji przytoczonych w The Washington Post i The New York Times, które wymieniają wcześniej istniejące stany jako potencjalne oznaki dla pacjenta otrzymującego jeden z niewielu pożądanych respiratorów.

W 25 stanach istnieją wytyczne, które mogą umieszczać niektóre osoby niepełnosprawne na końcu listy priorytetów. W czterech stanach, Alabama, Kansas, Tennessee i Waszyngton, obrońcy praw osób niepełnosprawnych złożyli formalne skargi. W odpowiedzi Departament Zdrowia i Opieki Społecznej wydał biuletyn, że ich plany COVID-19 nie powinny dyskryminować.

Wytyczne niektórych stanów, takich jak Alabama i Tennessee, zostały usunięte z powodu publicznego oburzenia. Wiele stanów w ogóle nie opublikowało swoich wytycznych lub ich nie ma. To pozostawiło bez odpowiedzi pytanie, komu zostanie nadany priorytet w przypadku braku respiratora.

Starość była jedną z wytycznych, podobnie jak demencja czy AIDS. „Chorobliwa otyłość”, która jest klasyfikowana jako posiadająca wskaźnik masy ciała (BMI) większy niż 40, jest jednym z powodów, dla których osoba poniżej 60. roku życia może nie otrzymać respiratora w czasie kryzysu.

Tymczasem moje BMI wynosi prawie 50.

Moje prawdziwe obawy przed COVID-19

BMI jest frustrującym i niebezpiecznym miernikiem do określenia stanu zdrowia. Po pierwsze, został wynaleziony w XIX wieku, kiedy kokaina była zalecana jako suplement zdrowotny i wierzyliśmy, że brzydkie zapachy powodują choroby. Nowe badania zakwestionowały BMI jako miarę zdrowia.

Mimo to wielu lekarzy podobno przy określaniu stanu zdrowia pacjenta powołuje się na BMI, czasami powiększając wagę ze szkodą dla słuchu pacjenta i jego objawów.

Możliwe, że ludzie umarli bezpośrednio z powodu tej medycznej fatfobii. Nie z powodu otyłości, ale z nieleczonych chorób, kiedy lekarze odmawiali leczenia czegokolwiek poza wagą.

Jedno z badań wskazuje, że 21 procent pacjentów czuje się ocenianych przez lekarza, co może prowadzić do wahania się przed skorzystaniem z pomocy.

To powiedziawszy, istnieją poważne trudności w zapewnianiu opieki otyłym pacjentom, o czym poinformował mnie w e-mailu dr Sy Parker, młodszy lekarz z brytyjskiej National Health Service.

U większych pacjentów „bardziej prawdopodobne jest, że wprowadzenie rurki do gardła będzie trudniejsze, ponieważ jest tam mniej miejsca dla anestezjologa / anestezjologa” - mówi Parker.

„Ponadto otyłość może zmniejszyć efektywny rozmiar płuc, ponieważ istnieje większe prawdopodobieństwo, że oddychasz płytko - wzięcie dużych oddechów wymaga więcej wysiłku” - dodaje Parker.

Dodajmy do tego przytłoczenie szpitala i potrzebę podejmowania szybkich decyzji, a lekarz pod presją może dokonać wyboru na podstawie tego, co widzi. Dla otyłego pacjenta może to być śmiertelne.

Mimo to pomysł, że grubym ludziom można odmówić opieki nad COVID-19 z powodu ich ciała, nie jest dla mnie niczym zaskakującym. Doświadczyłem wcześniej w gabinecie uprzedzeń z powodu mojej wagi.

Mam trwałe kalectwo kolana, które teraz dotyka stopę i biodro, co stale niszczy moją mobilność, odkąd zostałem pierwotnie kontuzjowany jako 18-latek. Kiedy poprosiłem o fizjoterapię w związku z łzą MCL, o której wiedziałem, że wystąpiła, zostałem wyszydzony i powiedziano mi, żebym zamiast tego stracił 50 funtów.

Będę potrzebował laski przed czterdziestką, a fizjoterapia mogłaby zapobiec utracie łez więzadła krzyżowego przed utratą zdrowia wymagającym operacji. Nawiasem mówiąc, moja kontuzja również spowodowała, że przytyłem. I tak to się dzieje.

Przynajmniej z kolanem wciąż żyję. Budzę się czasami przerażony tym, co może się stać, gdybym musiał być hospitalizowany z powodu COVID-19. Czy umrę, czekając na wizytę lekarzy, którzy uważają moją wagę za wyrok śmierci?

Dodanie zniewagi do obrażeń

W międzyczasie widzę wiele memów i żartów na temat tego, jak schronienie się w miejscu sprawi, że ludzie będą grubi. Istnieje wiele artykułów zawierających porady, jak unikać nawyków żywieniowych związanych ze stresem i jak ćwiczyć, gdy nie możesz chodzić na siłownię.

Jeden z tweetów deklaruje, że „pozytywny wynik testu na posiadanie grubego tyłka”. „Możesz dystansować się od lodówki, ja dystansuję się od mojej skali” - mówi inny. Mnóstwo tweetów omawia budzącą strach „Coronę 15”, wzorowaną na 15-kilogramowych studentach college'u, którzy często zdobywają pierwszy rok.

Moi przyjaciele, którzy normalnie są pozytywni cielesnie, teraz narzekają na swoje nowe nawyki, kiedy ich wzorce zostały zakłócone. Narzekają na przyrost masy ciała w sposób, który sprawia, że zastanawiam się, czy w głębi duszy uważają, że wyglądanie jak ja jest naprawdę okropne.

To nie tylko żarty. Jest to również w wiadomościach. „Schronienie na miejscu nie oznacza schronienia na kanapie”, beszta dr Vinayak Kumar dla ABC News. Patrząc na Twittera, można by pomyśleć, że prawdziwym ryzykiem jest przybranie kilku kilogramów, a nie zarażenie się potencjalnie zagrażającą życiu chorobą.

Spowolnienie i zbadanie naszego związku z naszymi ciałami, naszymi nawykami żywieniowymi i ćwiczeniami mogą być przytłaczające. Kiedy nie mamy już pracy i zobowiązań społecznych do planowania naszego życia, wyraźnie widzimy nasze zachowanie.

Dla wielu spożycie pokarmu to dziedzina życia, którą możemy kontrolować. Może ta fatfobia wywodzi się od ludzi, którzy chcą mieć władzę nad swoim życiem w czasach, gdy kontrola jest niewielka.

Związek między wagą a COVID-19

Zrozumiałe jest, że ludzie są zaniepokojeni, gdy źródła wiadomości podsycają strach, że przybranie na wadze doprowadzi do gorszych wyników, jeśli zachorujesz na COVID-19.

The New York Times niedawno opublikował artykuł, w którym stwierdzono, że otyłość jest powiązana z ciężką chorobą koronawirusową, zwłaszcza u młodszych pacjentów. Jednak czytając artykuł, odkrywasz, że jedno z wymienionych badań ma charakter wstępny, a nie recenzowany, a dane są niekompletne.

Inne cytowane badanie, tym razem z Chin, również nie jest recenzowane. Pozostali dwaj, z Francji i Chin, są recenzowani, ale nie porównują swoich ustaleń z innymi istotnymi czynnikami.

„Żaden z nich nie kontroluje rasy, statusu socjoekonomicznego ani jakości opieki - społecznych determinantów zdrowia, które znamy, wyjaśniają lwią część różnic zdrowotnych między grupami ludzi” - zauważa Christy Harrison w Wired.

To nie ma znaczenia. Niektórzy lekarze mogliby wykorzystać ten wątek hipotez, aby wzmocnić swoją już udowodnioną fatfobię.

Nie jest jasne, czy osobie otyłej odmówiono dostępu do respiratora. Mimo to istnieje wiele przykładów lekarzy, którzy nie traktują poważnie otyłych pacjentów.

Pewnego dnia ten wirus zakończy swój kurs. Jednak fatfobia będzie nadal czaiła się, zarówno na całym świecie, jak i cicho w umysłach niektórych lekarzy. Fatfobia ma realne konsekwencje i realne zagrożenie dla zdrowia.

Jeśli nie przestaniemy z tego żartować i nie zaczniemy się tym zajmować, możliwe jest, że fatfobia będzie nadal zagrażać życiu ludzi, jeśli odmówimy im opieki medycznej.

Co możemy zrobić?

Niech ludzie wiedzą, że ich tłuste dowcipy nie są śmieszne. Zadbaj o swoje zdrowie psychiczne, wyciszając osoby, które publikują memy związane z wagą. Zgłoś reklamy diety awaryjnej jako nieodpowiednie.

Jeśli twój lekarz sprawia, że czujesz się nieswojo, złóż raport. Skończyło się na tym, że przydzielono mi lekarza, który był w stanie udzielić mi solidnych porad medycznych i postrzegać mnie jako osobę, a nie moją wagę. Zasługujesz na lekarza, któremu możesz zaufać.

Jeśli chcesz znaleźć coś, czym możesz zarządzać w świecie wymykającym się spod kontroli, kontroluj przyjmowanie negatywnych komunikatów ciała. Poczujesz się lepiej.

Kitty Stryker jest anarchistką-kotką przygotowującą bunkier zagłady w East Bay. Jej pierwsza książka „Ask: Building Consent Culture” została opublikowana przez Thorntree Press w 2017 roku.

Zalecane: