Próbowałem Medycznej Marihuany Podczas Chemioterapii I Oto, Co Się Stało

Spisu treści:

Próbowałem Medycznej Marihuany Podczas Chemioterapii I Oto, Co Się Stało
Próbowałem Medycznej Marihuany Podczas Chemioterapii I Oto, Co Się Stało

Wideo: Próbowałem Medycznej Marihuany Podczas Chemioterapii I Oto, Co Się Stało

Wideo: Próbowałem Medycznej Marihuany Podczas Chemioterapii I Oto, Co Się Stało
Wideo: Próbowałam medycznej marihuany i CBD - co lepsze? 2024, Grudzień
Anonim

Zdrowie i dobre samopoczucie inaczej wpływają na życie każdego człowieka. To historia jednej osoby

W wieku 23 lat mój świat został całkowicie wywrócony do góry nogami. Zaledwie 36 dni przed planowanym przejściem do ołtarza zdiagnozowano u mnie raka jajnika w stadium 4.

Zanim otrzymałem diagnozę, byłem osobą wpływową na fitness w mediach społecznościowych, prowadziłem kanał na YouTube i konto na Instagramie, na którym zapisałem mój program fitness i moją podróż na moje pierwsze zawody National Physique Committee. Jak świat bardzo zdrowej i aktywnej 23-latki mógł wywrócić się do góry nogami w ciągu kilku sekund?

Kiedy zacząłem chemię w sierpniu 2016 roku, opowiadano mi horrory o doświadczeniach ludzi z chemią. Powiedzieć, że byłem przerażony, to trochę za mało.

W trakcie mojego leczenia - niezliczone serie chemioterapii, wiele godzin operacji, tymczasowy worek ileostomijny i nowa alergia na nabiał - moja waga spadła ze 130 do 97 funtów, od mięśni do skóry i kości. Czasami patrzyłem w lustro i nawet nie byłem w stanie rozpoznać siebie. Fizycznie wyglądałem jak inna osoba. Mentalnie miałem chwile, kiedy byłem smutny.

Na szczęście miałem po swojej stronie niesamowity zespół wsparcia. Zawsze byli tam, by mnie bronić, przypominając mi, żebym zajrzał do środka i pamiętał, że wciąż jestem sobą, wciąż piękny, bez względu na mój kształt i rozmiar. I to właśnie ten zespół wsparcia jako pierwszy zasugerował wypróbowanie medycznej marihuany.

Jak marihuana zmieniła moją podróż z rakiem

Pewnego dnia przyszli do mnie tata i macocha i chcieli porozmawiać. Chcieli, żebym zaczął brać THC i kanabidiol (CBD), aby pomóc w zwalczaniu skutków ubocznych, których doświadczałem po chemii.

Na początku byłem dość oporny na ten pomysł i nie chciałem słuchać, co mają do powiedzenia. Byłem sportowcem w liceum i na studiach, więc marihuana zawsze była nieco tabu. Martwiłem się, że ludzie będą postrzegać mnie jako „narkomana”.

Ale mój umysł zmienił się, gdy mój tata - który jest całkowicie przeciwny konopiom - powiedział mi o swoim przyjacielu, który brał to podczas własnej walki z rakiem pleców. Odnosili niesamowite korzyści. Kiedy się o tym dowiedziałem, zostałem sprzedany.

Miałem szczęście, jeśli chodzi o skutki uboczne chemii. Chociaż doświadczyłem utraty wagi, wypadania włosów, wyczerpania, a czasem pęcherzy, ani razu nie zachorowałem. Znalazłem się nawet z powrotem na siłowni zaledwie kilka dni po ostatnim zabiegu.

Część tego zawdzięczam zażywaniu marihuany medycznej, którą zacząłem w grudniu - po 1 gramie oleju CBD i oleju RSO (THC) dziennie, w trzech tabletkach. Pomogło mi to uniknąć mdłości i nudności.

W rzeczywistości, nawet gdy brałem jedną z bardziej intensywnych form chemioterapii, zwaną Doxil, przez około siedem rund, jedynym efektem ubocznym były pęcherze na języku po cytrusach. Moi lekarze i pielęgniarki byli zszokowani, że ani razu nie zachorowałem po tej chemii.

Kolejną ogromną korzyścią płynącą z zażywania marihuany medycznej było to, że pomogło mi z apetytem. Po operacjach mój żołądek stał się bardzo wrażliwy i mały. Napełniłbym się bardzo szybko. Byłem też tak sfrustrowany sobą: chciałem jeść pełne posiłki, ale moje ciało po prostu nie dawało sobie z tym rady. Byłam już na ścisłej diecie z powodu operacji, a po nagłej nowej alergii na nabiał i założonym worku ileostomijnym bardzo szybko traciłam na wadze.

Doszło do tego, że mój mąż prawie zmuszał mnie do jedzenia, żeby nie stracić więcej na wadze.

Kiedy zacząłem brać marihuanę, mój apetyt zaczął wracać. Zacząłem mieć ochotę na jedzenie - i tak, „przekąski” są prawdziwe. Podjadałem wszystko, co mogłem dostać w swoje ręce! W końcu udało mi się skończyć cały obiad i nadal mogę zjeść kawałek (lub dwa) deseru.

Nadal mam dni, kiedy walczę z żołądkiem. Czasami dostaję mini-bloki, które przebijają się, a kiedy to robią, wywołują mdłości i są niezwykle pełne. Ale odkryłem, że kiedy biorę marihuanę, te uczucia szybko mijają i wraca mój apetyt.

Przerwa psychiczna i fizyczna

Inną rzeczą, z którą zmagałem się podczas chemii, było uczucie wyczerpania i jednoczesnego rozbudzenia. Podczas większości chemioterapii wcześniej podają ci steryd, aby pomóc z efektami ubocznymi. Ale jednym ze skutków ubocznych steroidu było to, że nie spałem przez długi czas - czasami nawet do 72 godzin.

Moje ciało było tak wyczerpane (a worki pod oczami przerażały małe dzieci), ale mój mózg był rozbudzony. Nieważne, jak bardzo się zmuszałem, żeby spróbować zasnąć, nie mogłem.

Potrzebowałem psychicznej i fizycznej przerwy. Kiedy przeprowadzałem więcej badań nad THC, odkryłem, że może pomóc w bezsenności - i rzeczywiście pomogło. Przyjmowanie THC pomogło mi bezproblemowo zasnąć, a następnego ranka obudzić się wypoczętym - nawet w dni po chemioterapii.

Jedną rzeczą, której nie mówią ci o chemioterapii, jest to, że nadmierne wyczerpanie, które może się z nią wiązać, może spowodować, że zaczniesz psychicznie wyłączać się. I wtedy czasami miałem awarie. Świat często wydawał mi się za dużo i mój niepokój zaczynał się pojawiać. Ale kiedy brałem tabletki THC i CBD, zarówno zmęczenie (dzięki śnie), jak i niepokój znikały.

Otwarty umysł

Jestem głęboko przekonany, że marihuana medyczna pomogła mi wygrać walkę z rakiem. THC i CBD pomogły nie tylko przy nudnościach, ale także przy skutkach ubocznych chemioterapii i bezsenności, z którymi miałem do czynienia w noce po zabiegach.

Wiele osób ma ograniczone umysły, jeśli chodzi o THC i w pewnym momencie byłem jednym z tych ludzi. Ale jeśli zachowasz otwarty umysł i zrobisz tylko trochę badań, będziesz zaskoczony tym, co możesz znaleźć.

Chociaż wciąż są dni, kiedy zmagam się ze skutkami ubocznymi operacji, wiem, że jestem błogosławiony, że mam nawet ten zły dzień. Moja walka z rakiem nauczyła mnie, że bez względu na to, jak mroczna lub przerażająca może się wydawać burza, nie ma niczego, czego uśmiech i pozytywne nastawienie nie mogą osiągnąć.

Z siedzibą w Seattle w stanie Waszyngton, Cheyann ma wpływ na media społecznościowe i jest twórcą popularnego konta na Instagramie @cheymarie_fit oraz kanału YouTube Cheyann Shaw. W wieku 23 lat zdiagnozowano u niej surowiczego raka jajnika o niskim stopniu złośliwości i przekształciła swoje media społecznościowe w kanały siły, wzmocnienia i miłości własnej. Cheyann ma teraz 25 lat i nie ma dowodów na chorobę. Zacznie podróżować po całym świecie, aby opowiedzieć swoją historię i pomóc tym, którzy czują, że nie ma już nadziei. Swoją wiarą i pozytywnością zainspirowała tysiące ludzi w najciemniejszym okresie swojego życia. Cheyann i jej mąż planują powrót na Florydę i założenie rodziny. Cheyann pokazał światu, że bez względu na burzę, z którą się mierzysz, możesz i przebrniesz przez nią.

Zalecane: