Dołącz do rozmowy na temat Breast Cancer Healthline - bezpłatnej aplikacji dla osób chorych na raka piersi
POBIERZ APLIKACJĘ TUTAJ
Jane Obadia miała 43 lata i zamierzała wykonać transfer embrionu ze swoim surogatem, kiedy zdiagnozowano jej raka piersi. Zawsze czujna podczas swoich badań przesiewowych, podczas rutynowej mammografii powiedziano jej, że ma wiele miejsc raka w obu piersiach i natychmiast potrzebuje operacji. Jej plany budowania rodziny zostały wstrzymane, kiedy skupiła się na nadchodzących terapiach.
„Miałam szczęście, że udało im się wszystko” - mówi po mastektomii i operacji wszczepienia implantów. Ale trzy miesiące później doświadczyła komplikacji i musiała ponownie wykonać cały proces rekonstrukcji.
A sześć miesięcy później to się powtórzyło.
Obadia zdecydował się poszukać alternatywy dla implantów, ponieważ szanse na kolejne komplikacje były zbyt duże. Zdecydowała się wykonać kolejną rekonstrukcję przy użyciu własnej tkanki.
„Myślę, że kiedy jesteś początkowo zdiagnozowany, przychodzisz z miejsca, w którym robisz wszystko, by uratować życie. Naprawdę nie bierzesz pod uwagę wpływu braku czucia, drętwienia. Spotkałeś się z odrętwiałą ścianą klatki piersiowej i trudno sobie z tym poradzić”.
Według raportu opublikowanego jesienią ubiegłego roku rekonstrukcja po mastektomii wzrosła o 62 procent od 2009 do 2014 roku. Wraz z postępem technik chirurgicznych wyniki stają się coraz bardziej naturalne, ale nie oznacza to, że kobieta czuje, że jej ciało jest naturalne.
„Rekonstrukcja piersi to proces i często konieczne są wielokrotne operacje, aby osiągnąć najlepszy wynik” - wyjaśnia dr Constance M. Chen, certyfikowany chirurg plastyczny z Nowego Jorku, który przeprowadził operację tkanki Obadii po powikłaniach. „Ciało jest w stanie poradzić sobie tylko z tyloma zmianami na raz, a także zmienia się i ustala po operacji, więc coś, co wygląda świetnie na stole operacyjnym, może nie wyglądać świetnie po miesiącach lub latach”.
Po operacji Obadia była wdzięczna, że dzięki zabiegowi przeszczepu nerwu znów czuła w piersiach. Znowu czuła zmiany temperatury i dotyk skóry. „To zmieniło życie”.
Wiele kobiet poddawanych operacji rekonstrukcyjnej po raku piersi jest zaskoczonych tym, jak różne są ich piersi, zwłaszcza po implantach. „To dużo bardziej skomplikowany i dłuższy proces, niż zdaje sobie sprawę większość kobiet. Nie zdają sobie sprawy, że zapisują się na roczną rekonstrukcję”- wyjaśnia dr Laura Howe-Martin, psychiatra i profesor nadzwyczajny w UT Southwestern Medical Center.
Ważna jest dobra komunikacja z chirurgiem plastycznym. Opcje rekonstrukcji są zwykle uwzględniane w okresie mastektomii, ale wiele czynników wpływa na to, czy odbudowa piersi nastąpi natychmiast. Ta relacja pacjent-lekarz odgrywa główną rolę w tym, jak dobrze kobieta jest w stanie emocjonalnie znaleźć dobre miejsce w obliczu operacji rekonstrukcyjnej.
„To absolutna konieczność” - wyjaśnia dr Anne Wallace, dyrektor Comprehensive Breast Health Center i profesor chirurgii plastycznej na UC San Diego Health. „Ludzie przychodzą z oczekiwaniem, że wszystko będzie idealne, lub wręcz przeciwnie - w oczekiwaniu na totalną katastrofę. Na początku najważniejszą rzeczą jest zarządzanie oczekiwaniami”.
Wallace stwierdza, że kobiety, z którymi pracuje, które borykają się z poczuciem własnej wartości, to te, które kładą największy nacisk na wyniki ich odbudowy. „W tym miejscu powinniśmy działać lepiej” - wspomina.
„Musimy wiedzieć, jak sprawić, by czuły się dobrze ze sobą, gdy nie są one związane z idealną piersią. Nie chodzi nawet o wykonanie mastektomii. To zwraca ich własne obawy na ich piersi i uświadamia sobie, jak możemy im w tym pomóc”.
Zaskakuje kobiety, jak niewygodnie czują się po rekonstrukcji, co może przenieść się na ich relacje i codzienne życie.
„Jednym z największych zmagań emocjonalnych kobiet jest sytuacja, gdy nie idzie tak, jak się spodziewały” - wyjaśnia Howe-Martin. „Przyzwyczaił się do tego nowego ciała i może była luka w intymności, a teraz wracają do bycia parą, a nie opiekunem i pacjentem”.
Obadia rozumie proces redefiniowania relacji po mastektomii i rekonstrukcji. „Jest taki poziom intymności, do którego dochodzisz, i to albo odwraca cię od siebie, albo tworzy wielką intymność w twoim związku”.
Istnieje tendencja do przechodzenia w tryb przetrwania, gdy kobieta otrzymuje wstępną diagnozę, ponieważ chce po prostu być wolna od raka. Obadia zachęca inne kobiety, by wiedziały, że tak, masz do czynienia z rakiem, ale poza tym jest życie i by wierzyły, że tam dotrzesz.
„Mastektomia i rekonstrukcja zaczynają się od nowa” - mówi Wallace. „To dużo bardziej skomplikowane, ale kiedy kobiety to wiedzą, nie mają z tym problemu i nie są rozczarowane. Ale prawidłowe dostarczenie tych informacji wymaga zespołu. Rak jest o wiele bardziej skomplikowany, niż się ludziom wydaje - podobnie jest z rekonstrukcją”.
Risa Kerslake, BSN, jest zarejestrowaną pielęgniarką i niezależną pisarką mieszkającą na Środkowym Zachodzie wraz z mężem i córką. Pisze obszernie na temat płodności, zdrowia i rodzicielstwa. Możesz skontaktować się z nią za pośrednictwem jej strony internetowej Risa Kerslake Writes lub znaleźć ją na Facebooku i Twitterze.