Skoncentrowanie Się Na Moim Zdrowiu Psychicznym Oznaczało Rzucenie Karmienia Piersią

Skoncentrowanie Się Na Moim Zdrowiu Psychicznym Oznaczało Rzucenie Karmienia Piersią
Skoncentrowanie Się Na Moim Zdrowiu Psychicznym Oznaczało Rzucenie Karmienia Piersią
Anonim

Mój syn przyszedł na ten świat krzycząc 15 lutego 2019 roku. Miał zdrowe płuca, małe i mocne ciało, a mimo że był 2 tygodnie wcześniej był „zdrowej” wielkości i wagi.

Natychmiast się związaliśmy.

Złapał bez problemu. Był na mojej piersi, zanim moje szwy zostały zamknięte.

Uznałem, że to dobry znak. Walczyłem z moją córką. Nie wiedziałem, gdzie ją umieścić ani jak ją przytulić, a niepewność mnie niepokoiła. Jej płacz ciął jak milion sztyletów, a ja czułem się jak porażka - „zła mama”.

Ale godziny spędzone w szpitalu z synem były (ośmielę się powiedzieć) przyjemne. Byłem spokojny i opanowany. Było nie tylko dobrze, było świetnie.

Pomyślałem, że wszystko będzie dobrze. Miałem wyzdrowieć.

Jednak wraz z upływem tygodni i brakiem snu sytuacja się zmieniła. Mój nastrój się zmienił. Zanim się zorientowałem, sparaliżował mnie niepokój, smutek i strach. Rozmawiałem z moim psychiatrą o podniesieniu moich leków.

Nie było łatwego rozwiązania

Dobra wiadomość była taka, że moje leki przeciwdepresyjne można było dostosować. Zostały uznane za „zgodne” z karmieniem piersią. Jednak moje leki przeciwlękowe były nie do przyjęcia, podobnie jak moje stabilizatory nastroju, które - ostrzegł mój lekarz - mogą być problematyczne, ponieważ przyjmowanie samych leków przeciwdepresyjnych może wywołać manię, psychozę i inne problemy u osób z chorobą afektywną dwubiegunową. Ale po rozważeniu korzyści i ryzyka zdecydowałem, że niektóre leki są lepsze niż brak leków.

Przez jakiś czas było dobrze. Mój nastrój poprawił się iz pomocą psychiatry opracowałem solidny plan samoopieki. A ja nadal karmiłam piersią, co uważałam za prawdziwą wygraną.

Ale zacząłem tracić kontrolę wkrótce po tym, jak mój syn skończył 6 miesięcy. Więcej piłem, a mniej spałem. Moje biegi trwały od 3 do 6 mil w ciągu nocy, bez ćwiczeń, przygotowań i treningu.

Wydawałem impulsywnie i frywolnie. W ciągu 2 tygodni kupiłam wiele strojów i absurdalną ilość kartonów, skrzyń i pojemników, aby „uporządkować” mój dom - próbować przejąć kontrolę nad swoją przestrzenią i życiem.

Kupiłem pralkę i suszarkę. Zainstalowaliśmy nowe rolety i rolety. Mam dwa bilety na przedstawienie na Broadwayu. Zarezerwowałem krótkie rodzinne wakacje.

Podejmowałem też więcej pracy, niż mogłem znieść. Jestem niezależnym pisarzem i przeszedłem od zgłaszania 4 lub 5 artykułów tygodniowo do ponad 10. Ale ponieważ moje myśli były pędzące i chaotyczne, najbardziej potrzebne były poprawki.

Miałem plany i pomysły, ale walczyłem z realizacją.

Wiedziałem, że powinienem zadzwonić do lekarza. Wiedziałem, że tego szalonego tempa nie jestem w stanie utrzymać i że w końcu się rozbiję. Moja zwiększona energia, pewność siebie i charyzma zostałyby pochłonięte przez depresję, ciemność i wyrzuty sumienia po hipomanii, ale bałam się, ponieważ wiedziałam również, co będzie oznaczać to wezwanie: będę musiała przestać karmić piersią.

To było coś więcej niż tylko karmienie piersią

Mój 7-miesięczny syn musiałby zostać natychmiast odstawiony od piersi, tracąc pożywienie i komfort, który we mnie znajdował. Jego mama.

Ale prawda jest taka, że tracił mnie z powodu mojej choroby psychicznej. Mój umysł był tak rozproszony i przemieszczony, że on (i moja córka) nie dostali uważnej ani dobrej matki. Nie dostali takiego rodzica, na jakiego zasługują.

Poza tym byłam karmiona mieszanką. Mój mąż, brat i matka byli karmieni mieszanką i wszyscy wyszliśmy w porządku. Formuła dostarcza dzieciom składników odżywczych potrzebnych do wzrostu i rozwoju.

Czy to ułatwiło moją decyzję? Nie.

Nadal czułam ogromną ilość winy i wstydu, ponieważ „pierś jest najlepsza”, prawda? To znaczy, tak mi powiedziano. W to uwierzyłem. Ale korzyści odżywcze mleka matki nie mają większego znaczenia, jeśli mama nie jest zdrowa. Jeśli nie jestem zdrowy.

Mój lekarz wciąż przypomina mi, że muszę najpierw założyć maskę tlenową. I ta analogia ma swoje zalety i jest taka, którą badacze dopiero zaczynają rozumieć.

Niedawny komentarz w czasopiśmie Nursing for Women's Health postuluje więcej badań nad stresem matczynym, związanym nie tylko z karmieniem piersią, ale także z intensywną presją wywieraną na matki, aby karmiły swoje dzieci.

„Potrzebujemy więcej badań na temat tego, co dzieje się z osobą, która chce karmić piersią, a która nie może. Co oni czują? Czy to czynnik ryzyka depresji poporodowej?” - zapytała Ana Diez-Sampedro, autorka artykułu i profesor kliniczny na Florida International University Nicole Wertheim College of Nursing & Health Sciences.

„Uważamy, że karmienie piersią jest najlepszą opcją” - kontynuuje Diez-Sampedro. „Ale tak nie jest w przypadku niektórych matek”. W moim przypadku tak nie było.

Dlatego ze względu na siebie i moje dzieci odstawiam dziecko od piersi. Kupuję butelki, gotowe do spożycia proszki i gotowe do spożycia receptury. Wracam do moich leków na zdrowie psychiczne, ponieważ zasługuję na bycie bezpiecznym, stabilnym i zdrowym. Moje dzieci zasługują na matkę, która jest zaangażowana i zdrowa na ciele i umyśle, i aby być taką osobą, potrzebuję pomocy.

Potrzebuję moich leków.

Kimberly Zapata jest matką, pisarką i zwolenniczką zdrowia psychicznego. Jej prace pojawiły się na kilku stronach, w tym w Washington Post, HuffPost, Oprah, Vice, Parents, Health i Scary Mommy - żeby wymienić tylko kilka - a kiedy jej nos nie jest pochowany w pracy (lub dobrej książce), Kimberly wolny czas spędza na prowadzeniu organizacji non-profit Greater Than: Illness, której celem jest wspieranie dzieci i młodych dorosłych borykających się z chorobami psychicznymi. Obserwuj Kimberly na Facebooku lub Twitterze.

Zalecane: