Przyszli rodzice, doświadczeni rodzice i ci, którzy myślą o posiadaniu dzieci są bombardowani myślą, że instynkt macierzyński jest czymś, co posiadają wszystkie kobiety.
Oczekuje się, że kobiety mają instynktowne pragnienie posiadania dzieci i wiedzą, jak się nimi opiekować, niezależnie od potrzeb, pragnień lub doświadczeń.
I chociaż chęć posiadania dzieci i opiekowania się nimi jest świetna, pomysł, że tylko dlatego, że jesteś kobietą, powinieneś chcieć dzieci (lub że powinieneś „instynktownie” wiedzieć, co robić po ich narodzinach) jest nierealny i dodaje całe mnóstwo niepotrzebnego niepokoju i stresu.
Czym więc jest instynkt macierzyński i dlaczego jego koncepcja trwała tak długo?
Co to jest instynkt macierzyński?
„Słowo instynkt odnosi się do czegoś wrodzonego - wrodzonego lub naturalnego - obejmującego stałą reakcję behawioralną w kontekście określonych bodźców” - mówi dr Catherine Monk, psycholog i profesor psychologii medycznej na wydziałach psychiatrii oraz położnictwa i ginekologii na Columbia Uniwersyteckie Centrum Medyczne.
Opierając się na tej definicji, Monk mówi, że idea instynktu macierzyńskiego zakłada, że istnieje wrodzona wiedza i zestaw zachowań opiekuńczych, które są automatyczną częścią stawania się i bycia matką.
Ale w rzeczywistości „idea instynktu macierzyńskiego może być dość przesadzona” - mówi Monk.
Historia kazałaby nam wierzyć, że instynkt macierzyński jest tym, co motywuje nas do tego, by chcieć mieć dzieci, a potem dokładnie wiedzieć, co robić, gdy już się pojawią. Jednak Monk sugeruje, że matka - lub każdy, kto jest rodzicem noworodka lub dziecka - uczy się w pracy, poprzez instrukcje, dobre wzorce do naśladowania i obserwowanie, co działa, a co nie w przypadku każdego dziecka.
Ta „nauka w pracy” ma miejsce od urodzenia dziecka. Jest to czas, w którym wielu zakłada, że instynkt macierzyński powinien zadziałać i wywołać natychmiastowe uczucie macierzyńskiej miłości.
Ale zamiast tego, według jednego z badań z 2018 roku, te uczucia rozwijają się kilka dni po urodzeniu, a niektóre kobiety starają się je poczuć nawet kilka miesięcy później.
Kiedy te uczucia nie pojawiają się natychmiast lub rosną dłużej, wiele matek ma poczucie porażki. Mogą czuć, że to znak, że nie mają instynktu macierzyńskiego. W rzeczywistości potrzebują tylko wsparcia i pomocy w rozwijaniu bardziej otwartych i realistycznych oczekiwań.
Czy instynkt macierzyński to mit?
Tak, idea instynktu macierzyńskiego jest w dużej mierze mitem, mówi Monk.
Mówi, że wyjątkiem jest to, że osoba, bez względu na płeć czy orientację seksualną, może wcześnie uzyskać i utrzymać w trakcie rozwoju wyostrzone poczucie dziecka. Ale ta zdolność nadal różni się od instynktu macierzyńskiego.
Na przykład rodzic może szybko zorientować się, jakie znaczenie kryje się za płaczem noworodka. Mogą również łatwo zauważyć zmianę zachowania, która sygnalizuje przeziębienie dziecka. Rozciąga się to na starsze lata, kiedy rodzic może wyczuć kłopoty w pokoju nastolatka, gdy jest zbyt cicho.
„Ten„ macierzyński instynkt”szóstego zmysłu dla dziecka i tego, czego potrzebuje, pochodzi z intensywnej bliskości i głębokiej miłości, spędzania godzin z dzieckiem i myślenia o nim” - mówi Monk. Polega na dostrzeganiu znaków z powodu więzi, którą zbudowałeś ze swoim dzieckiem, a nie instynktownego zrozumienia macierzyństwa. I nie ogranicza się do matek.
Psychoterapeutka, dr Dana Dorfman, zgadza się, że wiele aspektów instynktu macierzyńskiego to mit. „Intuicja matki lub wrodzone poczucie potrzeb dziecka można przypisać jego doświadczeniom, temperamentowi i stylowi przywiązania” - mówi Dorfman.
Wiele aspektów opieki nad dzieckiem uczy się poprzez obserwację lub doświadczenia „w pracy”. „Pielęgnowanie, zmiana pieluch i karmienie niekoniecznie są wrodzonymi biologicznie zdolnościami” - podkreśla Dorfman.
Dorfman mówi, że gdy rodzice łączą się i tworzą więź ze swoimi dziećmi, uczą się umiejętności rodzicielskich poprzez praktykę i doświadczenie. Chociaż część tego procesu może być „nieświadoma”, mówi, że niekoniecznie oznacza to, że jest on instynktowny.
„Kiedy stajesz się rodzicem, biologicznie lub w inny sposób, zmienia się chemia twojego mózgu” - mówi Dorfman. Przydarza się to nie tylko osobie rodzącej.
W rzeczywistości badania pokazują, że ojcowie i rodzice zastępczy również doświadczają podwyższonego poziomu oksytocyny, serotoniny i dopaminy podczas przejścia do rodzicielstwa. Ta zmiana u ojców i rodziców zastępczych wynika z tworzenia więzi między opiekunem a dzieckiem.
Inne badanie wykazało, że mężczyźni i kobiety są równie sprawni w rozpoznawaniu płaczu dziecka. Potwierdza to pogląd, że instynkt macierzyński jest mitem.
Naukowcy z tego badania ustalili, że ilość czasu spędzanego przez rodzica z dzieckiem jest bezpośrednio skorelowana z możliwością zidentyfikowania jego płaczu, a nie płci rodzica.
Jaka jest różnica między instynktem a popędem?
Aby zobaczyć, skąd pochodzi termin „instynkt macierzyński”, musimy najpierw zrozumieć różnicę między instynktem a popędem, ponieważ zdecydowanie nie są tym samym.
„W psychologii popęd fizjologiczny to stan motywacyjny wynikający z potrzeby fizjologicznej, a potrzeba jest deprywacją, która leży u jej podstaw” - mówi dr Gabriela Martorell, profesor psychologii z Virginia Wesleyan College.
Z drugiej strony instynkt mówi, że Martorell jest wrodzoną lub niewykształconą odpowiedzią na sygnał. Instynkty występują u wszystkich członków gatunku i są wytworem presji ewolucyjnych kształtujących zachowanie w czasie. Innymi słowy, popędy są motywacjami; instynkty to zachowania.
W większości Martorell mówi, że ludzie nie mają instynktów w taki sam sposób, jak większość zwierząt. Dzieje się tak, ponieważ większość instynktów jest sztywna, niezmienna i prowokowana przez prosty bodziec, a ludzie są elastyczni i zdolni do adaptacji.
„Możemy zgłodnieć, ale zamiast zachowywać się według jednego zestawu zachowań jak zwierzę - na przykład dziobiąc kropkę - możemy uderzyć w lodówkę, pójść do pobliskiej kawiarni lub do sklepu spożywczego” - mówi. Większość naszych zachowań, choć pod silnym wpływem ewolucji, jest wyuczona i zmienna.
Jeśli chodzi o macierzyństwo, Martorell mówi, że procesy, które kształtują nasze zachowania w tej dziedzinie są stare i głębokie, ale nazwanie większości z nich instynktownymi byłoby przesadą.
Ponadto wyjaśnia, że wiele działań można lepiej opisać jako zachowania rodzicielskie, a nie zachowania matki, biorąc pod uwagę, że zarówno ojcowie, jak i matki są biologicznie przygotowani do nawiązywania więzi z dziećmi.
Z perspektywy ewolucyjnej Dorfman wyjaśnia, że ludzie są przygotowani do prokreacji. „Kobiece ciało przechodzi wiele zmian hormonalnych w czasie ciąży, a takie uwalnianie hormonów wpływa na zachowanie, percepcję i emocje” - mówi. Zmiany poziomu estrogenu i uwalnianie oksytocyny („hormonu miłości”) zachęcają do tworzenia więzi, przywiązania i przyciągania.
Jednak Dorfman zwraca uwagę, że chęć zostania matką nie zawsze jest wrodzona, a wiele zdrowych kobiet nie odczuwa „macierzyńskiego popędu”.
Co więcej, Monk wyjaśnia, że wiele osób decyduje się nie mieć dzieci, jednocześnie wyrażając mityczny instynkt macierzyński na różne sposoby, na przykład jako oddany trener piłki nożnej dla dzieci w wieku szkolnym lub hojny i opiekuńczy nauczyciel.
Dlatego uważa, że musimy zmienić nasze poglądy i nazwać „instynktem macierzyńskim” „instynktem opiekuńczym”, a tym samym widzieć to zachowanie tam, gdzie jest - wszędzie wokół nas. Nie ogranicza się tylko do matek, a nawet do rodziców.
Jak zarządzać oczekiwaniami
Pomysł, że kobiety powinny chcieć mieć dzieci i instynktownie wiedzieć, jak się nimi opiekować, stwarza dużą presję, zarówno społeczną, jak i narzuconą przez siebie. Zmniejsza również zdolność ojca lub innej postaci rodzicielskiej do tworzenia więzi z dzieckiem. Zarówno ojcowie, jak i matki są równie zdolni do zachowań rodzicielskich.
Tego rodzaju określone oczekiwania wywierają presję na ludzi, co, jak twierdzi Monk, może przyczyniać się do depresji poporodowej. Na przykład dla niektórych kobiet (i mężczyzn) okres noworodkowy jest mniej satysfakcjonujący, niż sobie wyobrażały i mogą się wstydzić tego uczucia. Te emocje mogą przyczyniać się do obwiniania siebie i depresji.
„Aby poradzić sobie z tego rodzaju presją, ważne jest, aby matki i przyszłe mamy pamiętały, że rodzicielstwo jest absolutnie wyuczonym zachowaniem ze znaczącymi wpływami z przeszłości i wieloma możliwościami zdobycia nowych wpływów i szkolenia w teraźniejszości. Nie ma jednego sposobu, aby być dobrą mamą”- mówi Monk.
Na wynos
To, co uważamy za instynkt macierzyński, jest mitem, a utrwalanie idei, że jest on rzeczywisty, sprawia, że rodzicielstwo i decyzja, aby stać się jednym, są jeszcze trudniejsze.
Porzuć więc te nierealistyczne oczekiwania. (I tak nie ma miejsca w torbie na pieluchy!) Rodzicielstwo to wyzwanie, którego uczysz się w drodze.