Dzielenie Się Moją Historią O Zdrowiu Uczyniło Mnie Potężną Niepełnosprawną Divą

Spisu treści:

Dzielenie Się Moją Historią O Zdrowiu Uczyniło Mnie Potężną Niepełnosprawną Divą
Dzielenie Się Moją Historią O Zdrowiu Uczyniło Mnie Potężną Niepełnosprawną Divą

Wideo: Dzielenie Się Moją Historią O Zdrowiu Uczyniło Mnie Potężną Niepełnosprawną Divą

Wideo: Dzielenie Się Moją Historią O Zdrowiu Uczyniło Mnie Potężną Niepełnosprawną Divą
Wideo: Diva i jego piskliwa chwila grozy | Warsaw Shore 2024, Może
Anonim

Zaakceptowanie mojej nowej prawdy

Na początku mojego chronicznego życia wierzyłem, że wyzdrowieję, a przynajmniej uda mi się opanować objawy, by funkcjonować tak, jak kiedyś. Moi lekarze i ja byliśmy winni za tę głupią wiarę.

Zamiast badać moje schorzenia, uwierzyłem moim lekarzom, kiedy powiedzieli, że leki farmaceutyczne przywrócą mi życie. Ale jeden z moich lekarzy potwierdził to, w co nie chciałem wierzyć, że jest prawdą. Nigdy nie zapomnę, kiedy mój lekarz powiedział mi: „To jest tak dobre, jak to tylko możliwe”.

Słyszenie tych słów i ich akceptacja to dwie różne rzeczy. Chociaż rozumiałam, co mówi, minie wiele lat, zanim będę mógł je zaakceptować i nauczyć się żyć życiem, które zawsze będzie zawierało jakiś rodzaj fizycznego bólu.

Znajdowanie swojego głosu

W miarę upływu czasu mój ból i depresja nadal rosły. Mój mąż i dzieci potrafili współczuć, że czułem się najlepiej, jak potrafili, ale nie miałem nikogo, kto naprawdę wiedziałby, jak to jest żyć z bolesną, przewlekłą chorobą. A zmęczenie utrudniało nawiązywanie i pielęgnowanie przyjaźni z innymi przewlekle chorymi ludźmi.

Ale pewnego dnia zdałem sobie sprawę, że powodem, dla którego zawiodłem, nie był brak starań, było to, że postępowałem w ten sam sposób, co przed przewlekłą chorobą. Kiedy pogodziłem się z tym, że zaplanowane wyjścia i telefony to nie jedyne sposoby na poznanie kogoś innego, zacząłem myśleć inaczej.

Wtedy na Twitterze poznałem innych przewlekle chorych ludzi. To otworzyło dla mnie zupełnie nowy świat! Razem z innymi przewlekle chorymi osobami mogliśmy odpowiadać lub zadawać pytania, kiedy byliśmy fizycznie i psychicznie gotowi do wykonania tego zadania, zamiast czuć presję, by przeforsować wyjście towarzyskie. Jedynym minusem rozmowy z innymi osobami na Twitterze było ograniczenie do 140 znaków na tweet. Chcąc wyrazić siebie za pomocą więcej niż kilku krótkich tweetów, zacząłem blogować.

Tworzę moją internetową divę

Kiedy po raz pierwszy zacząłem blogować, zdecydowałem się nie używać swojego prawdziwego nazwiska, ponieważ nie czułem się komfortowo, mówiąc o moich zmaganiach z przyjaciółmi i rodziną. To dlatego, że moi przyjaciele i rodzina chcieli mnie uzdrowić. Nie byli gotowi zaakceptować, że takie było moje życie i że nic się nie zmieni. Po prostu nie mogłem podjąć jeszcze jednej rozmowy, która koncentrowała się na tym, jak myśleli, że mogę wyleczyć.

Dołącz do grupy Healthline's Help For Depression na Facebooku »

Potrzebowałem ludzi, którzy rozumieliby, jak to jest żyć z przewlekłym bólem i mogliby udzielić rady, jak sobie z nim radzić, więc wymyślenie imienia było całkiem łatwe. „Niepełnosprawny” opisuje, co moje warunki wpłynęły na moje ciało. Jeśli chodzi o „Divę”, wybrałem ją, ponieważ większość ludzi uważa, że niepełnosprawni lub chorzy powinni wyglądać w określony sposób. Zakłada się, że jesteśmy marudni, nie nakładamy makijażu lub nie dbamy o stylowe ubrania.

Cóż, uwielbiam makijaż, uwielbiam ubrania i dodatki (zwłaszcza uszy Myszki Minnie) i nie pozwalam, by moje choroby mi to odebrały. Niedawno przyjechałam do szpitala na kolonoskopię z jaskrawoczerwoną szminką tylko dlatego, że poczułam się ładna. Odnoszenie się do siebie jako do niepełnosprawnej diwy pomogło usunąć piętno, że bycie przewlekle chorym ma „wygląd”.

Wydobądź swoją divę

Blogowanie jako Niepełnosprawna Diva pomogło mi bardziej, niż mogłem sobie wyobrazić. Mam teraz możliwość uporządkowania swoich uczuć i podzielenia się swoimi obawami, radościami, porażkami i zwycięstwami, a także mogę zachęcać, współczuć, inspirować i motywować nie tylko moich czytelników, ale także siebie samego do życia jak najlepiej.

Udało mi się również wzmocnić relacje z przyjaciółmi i rodziną. Nie czuję już, że muszę w kółko odpowiadać na te same pytania dotyczące moich warunków, próbując cieszyć się towarzyskim wypadem. Zamiast tego odsyłam te osoby do mojego bloga. Pozwala mi skupić się na zasłużonej zabawie, zamiast przypominać mi o moim bólu. Wiem, że blogowanie nie jest dla wszystkich, ale zachęcałbym każdą przewlekle chorą osobę do znalezienia sposobu na wyrażenie tego, jak się czuje. Kreatywne wyjście może pomóc ci przetworzyć swoje uczucia, a nawet może pomóc ci lepiej je wyjaśnić podczas rozmowy z przyjaciółmi i rodziną. Im dłużej trzymałem w sobie swoje uczucia, tym głębsza była moja depresja. Przetwarzając moje myśli i uczucia na piśmie, łatwiej było mi wyrazić, jak naprawdę się czuję lub jak sobie radzę z przyjaciółmi i rodziną. Teraz wszyscy, których znam, znają mnie jako Niepełnosprawną Divę!

Sprawdź blog Cynthii, aby przeczytać więcej o jej doświadczeniach związanych z życiem z przewlekłą chorobą.

Zalecane: