Praca na część etatu w domu jako niezależna pisarka może wydawać się najbardziej wymarzoną pracą nowej mamy. Mogę ustawić własne godziny pracy, nie ma potrzeby wybiegania za drzwi do przedszkola każdego ranka i nigdy nie muszę martwić się o znalezienie czasu (lub wygodnych miejsc) do odciągania pokarmu w ciągu dnia pracy.
Z wyjątkiem tego, że jest to o wiele trudniejsze niż się spodziewałem.
Kiedy byłam w ciąży z moim synem Eli, zakładałam, że po porodzie zrobię sobie 3 miesiące przerwy, a potem wrócę do grindu.
Ale w ciągu miesiąca od posiadania go, już nie mogłem zacząć. Potrzebowałam czegoś, co oderwałoby mój umysł od miażdżącego lęku poporodowego, z którym miałam do czynienia.
Poza tym redaktorzy i klienci przychodzili do mnie z ofertami zleceń i zacząłem czuć presję. Martwiłem się, że dalsze odrzucanie pracy byłoby szkodliwe dla mojej firmy, którą budowałem przez 7 lat.
Urlop macierzyński prawie nie istnieje
Zamiast więc „oficjalnie” wracać z urlopu macierzyńskiego, zacząłem przyjmować 1 lub 2 przydziały na raz i starałem się je wykonywać, kiedy tylko mogłem.
Ale jest rzecz, o której nie zdawałem sobie sprawy przed urodzeniem dziecka - większość dzieci, kiedy nie śpią, nie spędza tylko 8 godzin, patrząc, jak piszesz.
Więc jeśli jesteś z jednym w domu i próbujesz pracować, musisz mieć opiekę nad dzieckiem lub planować załatwić sprawy, gdy śpią.
Skończyło się na tym, że zrobiłem jedno i drugie. Na samym początku pisałem, gdy Eli był wciśnięty w swoją chustę Solly albo, jeśli miałam szczęście, zasnął obok mnie w łóżku.
Ale tak naprawdę nigdy nie wykonałem więcej niż 30 minut pracy na raz, zanim obudził się i chciałby karmić piersią, lub chciał, żeby ktoś go kołysał, podskakiwał lub śpiewał.
Opieka nad dziećmi jest kluczowa, ale trudna do zdobycia
Zanim Eli miał 2 do 3 miesięcy i czułam się lepiej, zostawiając go na chwilę, moja mama przychodziła dwa razy w tygodniu, żeby go obserwować. Ale nie przez całe dni, jak to sobie wyobrażałam podczas ciąży.
Aby skupić się na pracy, musiałem wyjść z domu, w którym nie usłyszałem płaczu Eli. Więc szedłem do kawiarni. Ale odkąd karmiłam piersią, nadal musiałam odciągać pokarm co kilka godzin. Czego tak naprawdę nie można zrobić w kawiarni.
A potem jest pompowanie
Więc odciągałem pompkę tuż przed wyjściem i trzymałem się z daleka tak długo, jak długo moje cycki mogły to znieść - zwykle w najlepszym przypadku 3 lub 4 godziny.
Po powrocie do domu zwykle musiałam od razu karmić piersią, a myśl o ponownym wyjściu do pracy sprawiała, że czułam się winna. Więc to było to.
Presja, by dalej przyjmować zlecenia, abym mógł nadal zarabiać pieniądze i pozostać na radarach redaktorów, oznaczała, że zwykle miałem o wiele więcej pracy niż mogłem wykonać w dwóch 4-godzinnych zrywach.
Więc wymykałam dodatkowe fragmenty pisma, podczas gdy Eli drzemał w dni, kiedy moja mama nie przychodziła.
Ale w wieku 3 lub 4 miesięcy drzemał tylko wtedy, gdy go przytulałem. Więc dosłownie siedziałem w ciemnym pokoju, kołysząc go w jednej ręce i pisząc wolną ręką.
Prawie czuje się słodko i przytulnie, patrząc na to prawie rok później. Ale wtedy wydawało mi się, że to jeden z najniższych punktów w moim życiu.
Znajdowanie kieszeni produktywności
Sprawy się poprawiły, gdy był trochę starszy. Kiedy miał przewidywalny harmonogram drzemek i spał szczęśliwie w swoim łóżeczku, mogłem liczyć na to, że będę miał od 2 do 3 cichych godzin każdego dnia do pracy.
Kiedy już szedł na drzemkę, ścigałem się prosto do laptopa i siedziałem tam, aż się obudził.
Mój mąż i ja też zaczynaliśmy handlować zmianami. Ponieważ miał również elastyczny harmonogram, oglądał Eli przez kilka godzin, kilka dni w tygodniu.
Oczywiście było jeszcze wiele dni, kiedy budziłem się bardzo wcześnie, żeby przedrzeć się przez zaległe e-maile lub załatwić faktury. Było też wiele nocy, kiedy spieszyłem się, by dokończyć historię o terminie, kiedy Eli poszedł spać.
Ta skomplikowana rutyna pozwalała mi pracować mniej więcej 25 godzin tygodniowo.
To było znacznie mniej niż 40 do 50 godzin tygodniowo, które pracowałem przed jego urodzeniem. Ale teraz, kiedy wiedziałem, jak cenny był mój czas, stałem się o wiele bardziej produktywny, że moja twórczość była prawie taka sama. (Prawie.)
Prawdziwa huśtawka w życiu zawodowym
Wadą całej tej mistrzowskiej wydajności? Moje dni były w zasadzie szaloną wymianą między opieką nad dzieckiem a pośpiechem, aby wykonać jak najwięcej pracy, prawie nie mając czasu na odpoczynek… lub cokolwiek innego.
W przeciwieństwie do moich innych znajomych mam, które były w domu, nie mogłem spotykać się z Eli i na spotkaniach w parku czy na lunch.
Ludzie często traktują pracę w domu jako sposób na osiągnięcie lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Ale dla mnie gorączkowe przechodzenie między moją rolą jako matki i pisarza wydaje się bardziej jak huśtawka w życiu zawodowym.
Robię jedną lub drugą rzecz na pełnym gazie - a tempo może być wyczerpujące.
Mimo to wiem, jakie mam szczęście, że mam kontrolę nad swoim harmonogramem. A jeśli planujesz pracować z dzieckiem w domu, nie zniechęcaj się. Możesz załatwić sprawy. Tylko może nie tak bardzo, jak można się spodziewać.
Kilka rzeczy, które okazały się pomocne:
1. Strategicznie zaplanuj swój czas
Staraj się oszczędzać pracę, która wymaga największej koncentracji, gdy wiesz, że będziesz mieć opiekę nad dzieckiem i nie będziesz przeszkadzać.
Używaj drzemek (lub tych 10-minutowych impulsów, gdy dziecko jest zahipnotyzowane nową zabawką), aby wykonywać zadania wymagające mniejszego skupienia lub mniejszej siły mózgowej.
2. Pracuj tak szybko, jak to tylko możliwe
Życie z dzieckiem jest nieprzewidywalne. Twój maluch może pewnego dnia potrzebować więcej Twojej uwagi, ponieważ jest chory lub ząbkuje, albo twoja opiekunka może niespodziewanie odwołać sesję.
Daj sobie więc dużo swobody, zwłaszcza gdy po raz pierwszy wkręcasz się w wir rzeczy.
3. Zarządzaj swoimi oczekiwaniami
Prawdopodobnie na początku nie będziesz zbyt produktywny, ponieważ dzieci lubią przerywać. (Również poporodowa mgła mózgowa.) Spodziewaj się tego i nie pozwól, by cię to przygnębiło.
4. Daj sobie czas na wyłączenie zasilania
W noce, kiedy pracujesz po tym, jak dziecko kładzie się spać, staraj się owinąć go 20 lub 30 minut przed pójściem spać. Mając trochę czasu na relaks, możesz uniknąć wypalenia i wyciszyć mózg, aby łatwiej było zasnąć.
Wiem, że w końcu wszystko stanie się łatwiejsze. Miejmy nadzieję, że gdy Eli będzie trochę starszy, będzie mógł zająć się krótkimi kieszeniami. I będę miał dużo czasu do pracy, kiedy zacznie chodzić do szkoły.
Jednak ma tylko 13 miesięcy, więc myślę, że mam przed sobą wiele sposobów, zanim znajdę więcej tej równowagi, o której wszyscy mówią.
Na razie to dla mnie życie na huśtawce.
Marygrace Taylor jest pisarką o zdrowiu i wychowaniu, była redaktorka magazynu KIWI i mama Eli. Odwiedź ją na marygracetaylor.com.