Zdrowie i dobre samopoczucie dotykają każdego z nas inaczej. To historia jednej osoby
Próba utrzymania pewnego poczucia normalności jest ważna dla wielu osób chorych na raka. Dlatego ma sens, że niektórzy ludzie uważają wypadanie włosów, które często towarzyszy chemioterapii, za denerwujące.
Eileen Posner, pacjentka z rakiem, która straciła wszystkie włosy na skutek chemioterapii, prowadziła całoroczny fotoreportaż pokazujący jej zmieniający się wygląd w trakcie rekonwalescencji.
41-letnia matka dwójki dzieci Posner miała długie, płynne zamki, zanim zdiagnozowano u niej agresywnego raka piersi. Wyłysiała w wyniku ratującej życie chemioterapii.
W sumie otrzymała 6 dawek chemioterapii między styczniem a kwietniem 2017 r., A także 28 dawek radioterapii i podwójną mastektomię w celu usunięcia guza na lewej piersi.
Chemioterapia zabija komórki nowotworowe, ale także wpływa na komórki cebulek włosów, co skutkuje wypadaniem włosów na głowie, rzęsach i brwiach Posnera.
„Miałem nadzieję, że będę jedyną osobą, która nie straciła włosów i wypadły dopiero po drugiej dawce - ale potem wypadły w kępy”.
Udostępnij na Pinterest
„Utrata włosów po chemioterapii była o wiele bardziej traumatyczna niż utrata piersi na raka”, mówi, zauważając, że nieznajomi patrzyli na nią z politowaniem, gdy wychodziła publicznie.
„Kiedy nie masz włosów, wszyscy wiedzą, przez co przechodzisz. Mam takie litościwe miny - nikt już nie wie, jak z tobą rozmawiać. To była najtrudniejsza część - sprowadzić się do mojej diagnozy”- mówi Posner.
Sześć tygodni po ostatniej sesji chemioterapii na jej głowie zaczęły pojawiać się pierwsze kępki włosów.
Posner postanowiła udokumentować postępy jej włosów podczas leczenia, a następnie powrót do zdrowia.
„Zrobiłam swoje pierwsze zdjęcie tydzień po chemii, ponieważ bardzo ważne było dla mnie udokumentowanie tego roku i udowodnienie sobie, że jestem coraz lepszy - lepiej wyglądam” - mówi.
Chociaż początkowo wzrost był powolny, zdjęcia pokazują, że jej brunetki stają się pełniejsze z każdym tygodniem. Na ostatnim zdjęciu pozuje z pełną czupryną.
Złożyła 52 zdjęcia w montaż wideo, aby pokazać swoją podróż, która, ma nadzieję, pomoże innym, którzy również walczą z chorobą.
52 zdjęcia przedstawiające triumf tej kobiety nad rakiem piersi
Po zdiagnozowaniu
U Eileen zdiagnozowano raka piersi w listopadzie 2016 roku po tym, jak jej 3-letni wówczas syn Declan przewrócił się na jej piersi i poczuła ostry ból.
„Moje piersi były po to, żeby karmić moje dzieci - były jak łokcie. Nie zwracałam na nich uwagi”- mówi.
Posner, który mówi, że wróciła do poczucia 100 procent, dodaje: „Kiedy usłyszałam słowa„ rak piersi”, ogarnęła mnie śmiertelność. Myślałam tylko o tym, żeby zostawić dzieci bez matki i męża bez żony”.
Stara się zaszczepić nadzieję każdemu, kto przechodzi leczenie lub boryka się z wyzdrowieniem. „Mam tylko nadzieję, że każdy, kto jest w trakcie leczenia, może to obejrzeć i zobaczyć, jak sytuacja się poprawia”.
Mówiąc o leczeniu po życiu, dodaje: „To nie będzie to samo, ale wyzdrowiejesz. Otrzymasz nowe poczucie tego, kim jesteś, a może nawet odnajdziesz nowego siebie”.