Mam Zerowe Zainteresowanie Macierzyństwem, A Moje Powody Są Całkowicie Logiczne

Spisu treści:

Mam Zerowe Zainteresowanie Macierzyństwem, A Moje Powody Są Całkowicie Logiczne
Mam Zerowe Zainteresowanie Macierzyństwem, A Moje Powody Są Całkowicie Logiczne

Wideo: Mam Zerowe Zainteresowanie Macierzyństwem, A Moje Powody Są Całkowicie Logiczne

Wideo: Mam Zerowe Zainteresowanie Macierzyństwem, A Moje Powody Są Całkowicie Logiczne
Wideo: Kiedy najlepiej zajść w ciążę? | ODC. 16 | mama lama 2024, Może
Anonim

Mniej więcej co tydzień moja babcia pyta mnie, czy umawiam się na randkę, czy mam chłopaka, i za każdym razem, gdy odpowiadam jej: „Jeszcze nie, babciu”. Na co ona odpowiada: „Pospiesz się i znajdź chłopca. Potrzebujesz partnera na całe życie, a ja chcę wnuków”.

To po prostu ładne, szorstkie tłumaczenie tego, co naprawdę mówi, ale po latach życia z nią wiem, co naprawdę ma na myśli.

Nie jestem pewien, skąd wziął się pomysł, że celem życia kobiety jest posiadanie i wychowywanie dzieci, ale nie wierzę w to.

Jasne, było małe okienko, kiedy chciałem mieć dzieci. Był to bezpośredni skutek mojego wychowania religijnego (Księga Rodzaju 1:28 „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się”) oraz skutków społeczeństwa i historii, w których każda historia zdawała się opierać wartość kobiety na jej zdolności do rodzenia synów - historia, która pojawia się w kultury zachodniej i wschodniej.

Ale nie jestem już religijny i uważam, że celem mojego życia jest mieć dzieci tak archaiczne. Im bardziej zastanawiam się, co to naprawdę znaczy mieć szczęśliwe, zdrowe dziecko, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że wychowywanie malutkiego człowieka to dużo większa odpowiedzialność niż samo posiadanie.

Trudny wybór zostania matką

Mój współpracownik powiedział mi kiedyś: „Najbardziej obudzone kobiety to lesbijki, ponieważ nie mają mężczyzn ani dzieci, które mogłyby ich powstrzymać przed prawdziwym stawieniem czoła życiu”.

Oto moja teoria, która opiera się na tym, że: im bardziej niezależne - lub obudzone - stają się kobiety, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że chcą mieć dzieci. Czemu? Ponieważ zdają sobie sprawę z okoliczności, które są przeciwko nim i ich wolności.

W Japonii kobiety ostatnio zdecydowały się sprzeciwić się tradycyjnemu, seksistowskiemu złudzeniom i budować kariery zamiast rodziny. Z drugiej strony malejący wskaźnik urodzeń w Japonii jest obecnie uważany za katastrofalny. Mówi się, że do 2040 roku ponad 800 miast będzie zagrożonych wyginięciem, a ogólna populacja spadnie z 127 milionów do 97 milionów do 2050 roku. Aby temu przeciwdziałać, rząd oferuje stypendia tym, którzy zdecydują się mieć dzieci.

To trend, który pojawia się również w Stanach Zjednoczonych. Średni wiek matek nadal rośnie, z 24,9 w 2000 r. Do 26,3 lat w 2014 r., A średni przyrost naturalny również spada.

Przeoczone koszty posiadania dziecka

W miarę jak kobiety stają się starsze, niezależne i bardziej budzą się, wychowywanie dziecka nie może się już odbywać poprzez miłość i pragnienie. Moja mama zapewnia mnie, że kiedy będę trzymał swoją własną drobną istotę, cud życia i bezwarunkowa miłość sprawią, że zapomnę o trudach.

Ale rzeczywistość jest taka: posiadanie dziecka musi być również kwestią logistyczną. Takiej, w której kobiety muszą również myśleć o pieniądzach, czasie i możliwości samotnego rodzicielstwa. W końcu różnica w wynagrodzeniach jest prawdziwa - nakładanie odpowiedzialności za dzieci wyłącznie na kobiety jest cholernie niesprawiedliwe.

Od początku: Koszt porodu bez komplikacji to około 15 000 $. Nerd Wallet niedawno przeanalizował koszt urodzenia dziecka z rocznym dochodem wynoszącym 40 000 i 200 000 USD. Dla osób z niższego krańca spektrum dochodów, czyli większości mieszkańców Stanów Zjednoczonych, potencjalne koszty urodzenia dziecka w pierwszym roku wyniosły 21 248 dolarów. Jest to cena, której ponad 50 procent ankietowanych Amerykanów drastycznie nie docenia. Co najmniej 36 procent sądziło, że dziecko w pierwszym roku będzie kosztować tylko 1000 do 5000 dolarów.

Weź pod uwagę te koszty wraz z faktem, że przeciętny amerykański absolwent ma również około 37 172 dolarów zadłużenia, a liczba ta tylko rośnie. Żadna ilość „cudu życia” nie sprawi, że ten dług zniknie.

Ta matematyka dociera do mnie za każdym razem, gdy płacę rachunki za kartę kredytową. Dosłownie nie mogę sobie pozwolić na bycie matką i zdecydowanie nie chcę być nią z zaskoczenia.

Badacze analizujący dane 1,77 miliona Amerykanów i rodziców z innych bogatych krajów odkryli, że osoby, które były szczęśliwsze z dziećmi, to osoby, które świadomie zdecydowały się zostać rodzicami. Może dla nich bezwarunkowa miłość może rozładować część stresu. A może faktycznie byli przygotowani na koszty posiadania dziecka.

Ale dopóki rodzina należy do grupy o niskich i średnich dochodach, zawsze będzie zwiększone ryzyko nadciśnienia, zapalenia stawów, cukrzycy, chorób serca i innych. Rodziny, które zarabiają 100 000 dolarów rocznie, mają o 50 procent mniejsze ryzyko przewlekłego zapalenia oskrzeli niż te, które zarabiają od 50 000 do 74 999 dolarów rocznie. To wiele zagrożeń dla zdrowia, które należy wziąć pod uwagę.

Miłość nie wystarczy, aby wychować dziecko

Przyznaję, miłość może pomóc złagodzić ciężar stresu. Moi przyjaciele widzą, jak bardzo kocham swojego psa i mówią, że to znak, że będę wspaniałą matką. Jest psem wystawowym z certyfikatami i nagrodami i dostaje to, na co mogę sobie pozwolić. W kategoriach ludzkich? Otrzymał najlepsze wykształcenie.

Odłóżmy na bok argument dotyczący pieniędzy w kontekście edukacji. Jest tylko tyle stanów, które mają standardy edukacyjne, z którymi się zgadzam. Amerykański system edukacji publicznej w obecnym klimacie politycznym jest nieznany. To sprawia, że planista we mnie waha się, czy wyskoczyć z dzieciaka, chyba że mogę zapewnić im znakomitą edukację.

Oczywiście, styl rodzicielski również odgrywa ogromną rolę w wychowaniu danej osoby. Ale potem wracam myślami do czasów, gdy miałem 6 lat i moi rodzice podnosili na nas głos, nieumyślnie wyładowując swój stres na moim bracie i mnie. Widzę moje dwudziestoletnie ja, jakby to było wczoraj: siedzę w salonie moich kuzynów i zwiększam głośność telewizora, żeby ich dzieci zamiast krzyków słyszały tylko Myszkę Miki.

Mówię, że teraz nie ma to na mnie wpływu, ale część mnie wierzy, że tak. Musiało.

Mam temperament ojca i nie chcę nigdy przebywać w miejscu, w którym przepraszam 10 lat później, niepewny, czy kiedykolwiek uda mi się złagodzić poczucie winy.

Dlatego mówią, że aby wychować dziecko, potrzeba wioski. Miłość sama w sobie nie wystarczy.

Ogromny ślad węglowy bycia matką

Babcia mówi mi, żebym zmienił zdanie, bo będę stary i samotny. Żartuję, że będę mieszkać w piwnicy mojego najlepszego przyjaciela jako ciocia-troll, którą dzieci odwiedzają, gdy źle się zachowują.

Nie żartuję.

Dzieci innych ludzi są cudowne, tak jak książki z biblioteki. Jeśli nie jesteś pewien, czy chcesz mieć własną kopię, uruchom ją próbnie. Jest to niezwykle przyjazny dla środowiska, korzystny dla obu stron i jakoś najbardziej racjonalny wybór dla dobra społecznego.

Chęć posiadania dzieci nie dotyczy pieniędzy, różnic między płciami, hipotetycznego stresu ani wieku. Chodzi tylko o ograniczone zasoby, które mamy i doświadczenie, którego nie można zastąpić technologią.

Jest tylko jedna Ziemia, a 7 508 943 679 (i wciąż rośnie) ludzi, którzy powoli ją tłoczą, brak dzieci jest jednym ze sposobów, aby nie pogłębiać problemu zmian klimatycznych i globalnego ocieplenia. Brak dzieci to prawdopodobnie najlepsza obietnica ekologiczności, jaką mogę dotrzymać. Dzięki niewielkiemu czasowi i cierpliwości, jaką mam dla dzieci, mogę zaoferować pomoc rodzicom, którzy potrzebują chwili odpoczynku dla siebie.

Niedoceniana waga chęci bycia dobrą matką

Przyjaciółka mojej babci nazwała mnie kiedyś egoistą, bo nie chciałem mieć dzieci. W pewnym sensie ma rację. Gdybym miał pieniądze, gdybym mieszkał w mieście z dobrym wykształceniem, gdybym mógł zmniejszyć co najmniej 20 procent stresu i znaleźć odpowiednią równowagę okoliczności, aby moje dziecko nie uczyniło świata gorszym miejscem - tak, ja miałbym mini-ja.

Autorka Lisa Hymas napisała dla Rewire w 2011 roku o swojej decyzji, by nie być matką ze względów środowiskowych. Wspomniała również, że prawdziwa wolność reprodukcyjna „musi obejmować społeczną akceptację decyzji o zaprzestaniu reprodukcji”.

Odrzuca piętno, że ludzie mają być rodzicami, łagodzi presję tych, którzy nie chcą być rodzicami, zapewnia, że rodzą się dzieci, które są naprawdę pożądane.

Jest rok 2017, a nie 1851. Nikt nie chce po prostu kopiować i wklejać. Dopóki nie mogę zagwarantować, że moje dzieci będą miały lepsze dzieciństwo niż moje, nigdy nie będą. A do ludzi, którzy wciąż o to pytają (zwłaszcza jeśli nie jesteście rodziną), przestańcie pytać.

Przestań zakładać, że wszystkie kobiety chcą mieć dzieci i to tylko kwestia czasu. Niektórzy ludzie nie mogą mieć dzieci, niektórzy nie chcą dzieci, a wszyscy ci ludzie nie są nikomu winni żadnych wyjaśnień.

Christal Yuen jest redaktorką Healthline.com. Żałuje, że powiedziała babci, że zaczęła się z kimś spotykać, ale przynajmniej na razie jej babcia ma do powtórzenia nowy zestaw pytań, który jest z roztargnieniem przyjemniejszy niż stary zestaw pytań.

Zalecane: