Czy Zbytnio Martwimy Się O Czas Spędzany Przed Ekranem Naszych Dzieci?

Spisu treści:

Czy Zbytnio Martwimy Się O Czas Spędzany Przed Ekranem Naszych Dzieci?
Czy Zbytnio Martwimy Się O Czas Spędzany Przed Ekranem Naszych Dzieci?

Wideo: Czy Zbytnio Martwimy Się O Czas Spędzany Przed Ekranem Naszych Dzieci?

Wideo: Czy Zbytnio Martwimy Się O Czas Spędzany Przed Ekranem Naszych Dzieci?
Wideo: Jak spędzać czas z nastolatkiem? Rozdział 8 #CzytamyNastolatkiPD 2024, Listopad
Anonim

Kiedy byłem dzieckiem, cały czas oglądałem telewizję. Mieliśmy telewizor w kuchni, więc patrzyliśmy, jak jedliśmy kolację. Byłem dzieckiem z kluczem na szyi, więc codziennie wracałem do domu ze szkoły, włączałem pozalekcyjne programy i oglądałem przez wiele godzin. Telewizor był stałym elementem mojego życia. Zawsze był włączony w co najmniej jednym pokoju i były duże szanse, że ktoś go oglądał.

I nawet nie rozmawiajmy o grach wideo. Oryginalne Nintendo było podstawą, nawet moja mama pomogła uratować księżniczkę raz lub dwa.

Na pewno nie byłam anomalią. Całe moje pokolenie dorastało z Nickelodeon, MTV, Super Mario Brothers i Mortal Kombat. Nikt nie myślał dwa razy o telewizji. Nie było to kontrowersyjne, a nasi rodzice z pewnością nigdy nie byli oceniani za to, że pozwolili nam „spędzać czas przed ekranem”.

W ciągu ostatnich 30 lat rodzicielstwo zmieniło się tak bardzo, że stało się czasownikiem zamiast rzeczownika. Moi rodzice, ci, którzy nigdy dwa razy nie zastanawiali się, czy pozwolić nam oglądać telewizję i grać w Nintendo, nawet nie rozpoznają rodzicielstwa, jakiego dzisiaj zajmujemy. Dla współczesnych rodziców ciągłe oczekiwanie, że będą idealne na Pinterest, mnogość różnych „stylów” rodzicielskich oraz ciągle zmieniające się dane z badań i „zasady” dotyczące tego, co jest, a co nie jest dobre dla naszych dzieci, mogą stworzyć idealną burzę stres i niepokój.

W tamtych czasach czas przed ekranem miał miejsce tylko w domu. Nasze ekrany były zarezerwowane dla naszych telewizorów, a później dla naszych komputerów. Pomysł, że za 25 lub 30 lat będziemy chodzić z małym magicznym ekranem w kieszeniach, który pozwala nam oglądać każdy program, o którym myślimy, jednocześnie uzyskując dostęp do zebranej wiedzy o całej historii świata i śmiać się z zabawnych filmy o kotach, wydawałyby się science fiction.

Ale te magiczne ekrany - futurystyczne lub nie - zmieniły świat rodzicielstwa, jaki znamy. Ekrany są łatwym sposobem odwrócenia uwagi płaczącego malucha w restauracji, ale także wygodnym sposobem uzyskania korepetycji po szkole dla dzieci w wieku szkolnym i niezbędnym narzędziem do nawiązywania kontaktów dla licealistów. Dzieci w znacznie większym stopniu niż kiedyś polegają na ekranach podczas rozwoju.

Nasze dzieci są cyfrowymi tubylcami

Urodzone w rewolucji technologicznej, obecne pokolenie dzieci jest wprowadzane do technologii i mediów cyfrowych dość wcześnie, czasem od urodzenia. Będą nieskończenie bardziej zaznajomieni i wygodniejsi z technologią niż ich rodzice.

Ten nieunikniony podział pasuje, zgodnie z prawem Moore'a, zgodnie z którym technologia podwaja się lub rozwija w ciągu dwóch lat od jej opracowania. Kiedy nasze dzieci są dorosłe, mogą myśleć o nas tak, jak niektórzy z nas myślą o naszych rodzicach próbujących znaleźć Facebooka lub pisać SMS-y. Wydamy im się luddytami.

Technologia idzie w niesłabnącym tempie, a rodzice są rozdarci między świadomością, że dzieci potrzebują dostępu do technologii i przestrzeni do nauki, a obawą, że technologia będzie kolidować z „normalnym” dzieciństwem.

Ale co to wczesne wprowadzenie do technologii oznacza dla ich rozwoju? W jaki sposób sposób, w jaki analizują informacje, zmienia ich? Czy ekrany szkodzą ich dorastaniu, czy też ekrany mogą im pomóc?

Nie można zaprzeczyć, że ekrany mają wpływ na rozwój dziecka. Dzieciństwo to krytyczny czas na naukę na podstawie ruchu i otoczenia. Bodźce środowiskowe są krytyczne. Jeśli dziecko, zwłaszcza bardzo małe dziecko, takie jak małe dziecko, jest skupione na ekranach i mediach przez dłuższy czas, wystąpią reperkusje rozwojowe. Czas spędzany przed ekranem to również zwykle czas siedzący, więc im częściej dziecko korzysta z urządzenia lub gra w gry, tym mniej czasu się porusza i ćwiczy.

Kolejnym problemem jest wpływ na sen i jakość snu. Dr Raun D. Melmed, pediatra zajmujący się rozwojem w Scottsdale w Arizonie, ostrzega: „Dzieci śpią dziś mniej snu niż ich poprzednicy i jest prawdopodobne, że media cyfrowe mają na to wpływ. Więcej czasu w nocy na ekranie wraz z stymulującym charakterem technologii i samą zawartością programów sprawi, że będzie mniej czasu na sen”. A to może również powodować ogólne problemy zdrowotne. „Słaba jakość i nieodpowiedni sen mogą skutkować nieefektywnym przetwarzaniem poznawczym, zaburzeniem nastroju, drażliwością i spowolnieniem. Nie wspominając o jego wpływie na dietę i przyrost masy ciała”- mówi Melmed.

Z drugiej strony, media cyfrowe pomogły rozwinąć zdolność dzieci do bardzo szybkiego analizowania informacji. Zdolność rozpoznawania tego, co dzieje się na ekranie, kategoryzowania tego w mózgu i odpowiedniego reagowania jest bardziej widoczna u młodych ludzi niż u osób starszych. Czasy reakcji są szybsze. Umiejętność odrzucania tego, co niepotrzebne, i szybkiego i skutecznego przenoszenia się dalej, staje się cenioną umiejętnością w środowisku pracy. Dzięki cyfrowym mediom i grom oraz przewijaniu kanałów informacyjnych i wyników wyszukiwania nasze dzieci mają niesamowitą zdolność robienia tego bardzo szybko.

Oczywiście, jeśli pozwolisz maluchowi gapić się przez cały dzień w ekran, pojawią się problemy. Jeśli twoja siedmiolatka spędza więcej czasu na kanapie, grając w gry wideo niż na zewnątrz z innymi dziećmi, mogą wystąpić pewne problemy. Ale wręczenie dziecku telefonu, aby mógł oglądać Daniela Tygrysa podczas zakupów, nie usmaży jego mózgu ani nie zrujnuje jego szans na życie.

Zasady dotyczące czasu spędzanego przed ekranem zmieniały się tak często w ciągu ostatnich kilku lat, że rodzice są w tarapatach, próbując zdecydować, co jest bezpieczne, a co nie. Dzieje się tak, gdy podejmują wyzwanie osądów innych ludzi.

Umiar jest kluczowy: ekrany nie są złe. Nie zmienią naszych dzieci w pokolenie niesocjalizowanych zombie. Ale nie wszystkie też są dobre.

Zasady spędzania czasu przed ekranem zawsze się zmieniają, więc skup się na jakości

Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP) przez wiele lat zalecała zerowanie ekranów dzieciom do drugiego roku życia. Obejmowało to wszystko, od iPadów po sesje Skype z babcią. Ludzie uważali, że było to trochę nierozsądne, biorąc pod uwagę przewagę ekranów. Rodzice odczuwali presję ze strony innych rodziców i galerii orzeszków ziemnych w dobrych intencjach, aby wychowywać dzieci bez ekranu. Wywołało to gorącą debatę po obu stronach, na którą wszyscy złożyli stosy poczucia winy.

Wreszcie, w 2016 roku AAP zmienił zasadę i zatwierdziła niektóre media cyfrowe dla małych dzieci w wieku 18 miesięcy i starszych. Rozmowy wideo nie są już liczone jako ujemny czas spędzony przed ekranem w przypadku niemowląt i małych dzieci poniżej 18 miesiąca życia.

Podobnie rodzicom często mówi się, że czas spędzany przed ekranem może powodować ADHD. Dr Melmed sugeruje natomiast, że dzieci z ADHD są bardziej narażone na bycie „bezbronnym i bardziej podatnym na nadmierne i problematyczne wykorzystanie czasu przed ekranem”. Melmed mówi: „Dzieci z ADHD mogą nadmiernie skupiać się na bardzo stymulujących zadaniach, co sprawia, że wycofanie się i przejście do bardziej przyziemnych zadań jest o wiele trudniejsze”. Ta trudność z przejściami może skutkować napadami złości i załamaniami, które często, jeśli błędnie, są związane z problemami z zachowaniem spowodowanymi przez media cyfrowe, ale które są w rzeczywistości cechą charakterystyczną ADHD.

Okazuje się, że jak większość wszystkiego, ważna jest jakość. Godziny filmów Peppa Pig lub filmów z zabawkami na YouTube mają być rozwijane tak, jak posiłki typu fast food dla zdrowia: nieoptymalne. Ważne jest, aby rodzice byli aktywnymi uczestnikami korzystania z mediów przez swoje małe dzieci i wybierali wysokiej jakości programy i gry dla swoich dzieci. Ale zmęczeni, wyczerpani, zdenerwowani rodzice mogą być pewni, że 15 do 20 minut Oktonautów lub nawet Klubu Myszki Miki nie zrujnuje mózgu twojego dziecka.

Współcześni rodzice mają dość zmartwień bez dodawania poczucia winy z powodu rozsądnego czasu spędzanego przed ekranem. Kierowanie się zdrowym rozsądkiem i dokonywanie wyborów jakościowych to najważniejsze czynniki. Każdy rodzic, który aktywnie przejmuje się wpływem czasu spędzanego przed ekranem na rozwój swojego dziecka, nie jest typem rodzica, który pozwoli swojemu dwuletniemu dziecku spędzić wiele godzin poza domem, a nastolatkowi popadnie w samotność i depresję za sprawą smartfona i społeczności konta medialne. Zaangażowany rodzic to pierwszy krok w ograniczaniu nadużywania technologii.

Więc przestańcie tak bardzo martwić się czasem spędzonym przed ekranem, ludzie, i wykorzystajcie ten dodatkowy czas na spakowanie obiadów, znalezienie brakujących butów, odpowiedź na dziesięć tysięcy pytań i wyczyszczenie siusiu z podłogi w toalecie.

Kristi jest niezależną pisarką i matką, która spędza większość czasu na opiece nad innymi ludźmi. Jest często wyczerpana i rekompensuje jej intensywne uzależnienie od kofeiny. Znajdź ją na Twitterze.

Zalecane: