Zdrowie i dobre samopoczucie dotykają każdego z nas inaczej. To historia jednej osoby
Jestem chroniczną osobą na diecie.
Zacząłem ograniczać spożycie kalorii w gimnazjum i od tego czasu jestem na jakiejś diecie. Próbowałem diet niskowęglowodanowych, liczenia kalorii, śledzenia moich makr, keto i Whole30. Postanowiłem zwiększyć liczbę ćwiczeń i jeść mniej razy, niż mogę zliczyć.
Po prawie dwóch dekadach w zasadzie non-stop restrykcji nauczyłem się, że prawie zawsze wracam do wagi. Dieta stwarza również wiele negatywnych skutków w moim życiu, niszcząc moje relacje z ciałem i jedzeniem.
Martwię się o swoje ciało i niepokoję się tym, co jem. Często okazuje się, że przejadam się, gdy dostaję „zakazane” jedzenie i zbyt często czuję się z tego powodu winny.
Od jakiegoś czasu jestem zaznajomiony z intuicyjnym jedzeniem, ale dopiero gdy zacząłem obserwować zarejestrowanego dietetyka w mediach społecznościowych, który jest zwolennikiem praktyki, zdałem sobie sprawę, że może to pomóc mi odejść od kultury dietetycznej.
Intuicyjne odżywianie zapewnia ramy dla zdrowego emocjonalnie i fizycznie stylu życia, prosząc ludzi, aby słuchali swojego ciała podczas podejmowania decyzji o tym, co i ile jedzą. Chociaż intuicyjne odżywianie opiera się na dokonywaniu osobistych wyborów dotyczących jedzenia, jest to nieco bardziej skomplikowane niż jedzenie, co chcesz.
Intuicyjne odżywianie skłania również do akceptacji różnorodności ciała, jedzenia opartego na sygnałach pochodzących z ciała zamiast wskazówek wynikających z kultury żywieniowej oraz ruchu dla przyjemności zamiast w celu utraty wagi.
Na swojej stronie internetowej założyciele praktyki przedstawiają dziesięć głównych zasad dotyczących intuicyjnego jedzenia, które pomagają rzucić światło na jego styl życia. Oto przegląd:
- Przerwij dietę ze świadomością, że lata przestrzegania kultury żywieniowej wymagają czasu, aby poprawić. Oznacza to brak liczenia kalorii i zakazanej żywności. Oznacza to również, że masz pozwolenie na jedzenie, co chcesz.
- Jedz, gdy jesteś głodny i przestań, gdy jesteś pełny. Zaufaj swojemu ciału i wskazówkom, które ci wysyła, zamiast polegać na zewnętrznych wskazówkach, takich jak liczba kalorii, które mówią ci, żebyś przestał jeść.
- Jedz dla satysfakcji. Umieść wartość w dobrym smaku żywności, a nie żywności niskokalorycznej lub niskowęglowodanowej.
- Szanuj swoje emocje. Jeśli jedzenie było używane do ukrywania, stłumienia lub pocieszenia trudnych emocji, czas pozwolić sobie na dyskomfort tych emocji i skupić się na używaniu jedzenia zgodnie z jego przeznaczeniem - pożywieniem i satysfakcją.
- Ruszaj się, bo to sprawia, że czujesz się dobrze i sprawia Ci radość, a nie jako przepis na spalanie kalorii lub zadośćuczynienie za spożywanie wysokokalorycznych potraw.
- Delikatnie przestrzegaj podstawowych wskazówek żywieniowych, takich jak spożywanie większej ilości warzyw i produktów pełnoziarnistych.
Wszystko, czego nauczyłem się podczas 10 dni intuicyjnego jedzenia
Postanowiłem przez 10 dni praktykować intuicyjne jedzenie z nadzieją, że ta praktyka stanie się częścią mojego życia. Oto spojrzenie na wszystkie rzeczy, których nauczyłem się podczas intuicyjnego jedzenia i jak mam nadzieję pójść naprzód.
1. Uwielbiam ryż
Jestem na poprzedniej diecie ketogenicznej, a ryż był dla mnie wielokrotnie niedostępny w całym moim życiu. Nigdy więcej!
W porze lunchu pierwszego dnia tego wyzwania chciałem mieć miskę ryżu załadowaną smażonymi warzywami, jajkiem sadzonym i sosem sojowym. Kiedy nadszedł drugi dzień, znowu tego chciałem. Przez całe 10 dni intuicyjnego jedzenia byłem trochę zafiksowany na pewnych pokarmach, które były kiedyś zabronione i naprawdę fajnie było podążać za tymi zachciankami bez poczucia winy. Nie jestem pewien, czy to dlatego, że moje ciało naprawdę chciało ryżu, czy też był to efekt uboczny tak wielu ograniczeń w przeszłości.
2. Jedzenie dobrego jedzenia jest fajne
Jedną miłą niespodzianką od trzeciego i czwartego dnia były moje zachcianki na niektóre potrawy, które zwykle kojarzą mi się z dietą. Uwielbiam specyficzny czekoladowy proszek białkowy, który zawsze zawierał w planie posiłków w ramach diety. Po kilku dniach życia bez diety odkryłem, że chciałem wypić koktajl, ponieważ brzmiał dobrze, a nie dlatego, że był częścią mojego planu posiłków.
Ważną rzeczą dotyczącą delikatnego odżywiania jest to, że nie oznacza to, że nagle usuwasz inne pokarmy. Możesz dokonywać codziennych wyborów żywieniowych, które są satysfakcjonujące i dobrze się czujesz, bez nadmiernego ograniczania innych produktów.
3. Moje sygnały głodu to bałagan
Drugiego dnia jedna rzecz stała się bardzo jasna - lata restrykcji, a następnie nadmierna pobłażliwość i przejadanie się całkowicie osłabiły moje sygnały głodu. Jedzenie, które lubię, było fajne, ale świadomość, kiedy naprawdę jestem głodny i kiedy byłam zadowolona, była niesamowitym wyzwaniem przez całe 10 dni.
Czasami przestawałem jeść i po dziesięciu minutach zdawałem sobie sprawę, że wciąż jestem głodny. W inne dni nie zdawałam sobie sprawy, że się przejadałam, dopóki nie było za późno i nie czułam się nieszczęśliwa. Myślę, że to proces uczenia się, więc starałem się być dla siebie łaskawy. Postanawiam wierzyć, że z czasem nauczę się słuchać swojego ciała i dobrze je karmić.
4. Nie jestem jeszcze gotowy na przyjęcie ciała
To może być najtrudniejsza lekcja, jakiej się uczę podczas tego doświadczenia z intuicyjnym jedzeniem. Chociaż widzę wartość akceptacji swojego ciała takim, jakim jest, to jeszcze nie zagłębia się we mnie. Jeśli mam być całkowicie szczery, nadal chcę być szczupły.
Piątego dnia odczułem znaczny niepokój związany z nieważeniem się i musiałem wskoczyć na wagę, zanim kontynuowałem resztę dnia. Mam nadzieję, że z czasem bycie konkretnym rozmiarem będzie dla mnie mniejszym priorytetem.
Szóstego dnia spędziłem czas na pisaniu w swoim dzienniku o tym, jak czuję się o ludziach, z którymi jestem blisko, zauważając, że to, co w nich cenię, nie ma nic wspólnego z ich wielkością. Mam nadzieję, że wkrótce nauczę się myśleć tak samo o sobie.
5. Dni specjalne wywołują AF
Podczas tego 10-dniowego eksperymentu świętowałam z mężem rocznicę i pojechałam z rodziną na weekendowy wypad. Nie było dla mnie zaskoczeniem, że w te wyjątkowe dni czułem się naprawdę bezbronny i niespokojny o jedzenie.
W przeszłości świętowanie zawsze oznaczało albo odmawianie sobie jakichkolwiek „specjalnych” potraw i czucie się nieszczęśliwym, albo nadmierne spożywanie specjalnych potraw i poczucie winy.
Poruszanie się po specjalnych dniach dotyczących intuicyjnego jedzenia nie było łatwe. W rzeczywistości poszło bardzo słabo. Nadal przesadzam i czułem się winny z powodu tego, co zjadłem, kiedy to wszystko zostało powiedziane i zrobione.
Myślę, że to jedna z tych rzeczy, których wymyślenie zajmie trochę czasu. Miejmy nadzieję, że kiedy już naprawdę uporam się z udzielaniem sobie bezwarunkowego pozwolenia na jedzenie, w dzisiejszych czasach odczuwam mniejszy niepokój.
6. Jestem znudzony
Popołudnia często stają się dla mnie czasem bezmyślnego podjadania. Zobowiązanie się do jedzenia tylko wtedy, gdy jestem głodny, oznaczało, że po południu zauważałem, że jestem znudzony i samotny. Moje dzieci drzemały lub spędzały czas przed ekranem, a ja czułem się, jakbym po prostu błądził po domu, szukając czegoś do zrobienia.
Myślę, że rozwiązanie tego jest dwojakie. Myślę, że muszę się nauczyć, jak czuć się bardziej komfortowo, nie wypełniając każdej chwili zabawą, ale uważam też, że nie zrobiłam zbyt wiele, aby znaleźć czas na przyjemne, satysfakcjonujące zajęcia. Pracuję nad częstszym sięganiem po książkę, słuchaniem podcastów i pisaniem dla przyjemności podczas tych ciszy popołudniowych.
7. To zajmie trochę czasu, a może nawet terapia
W dziewiątym i dziesiątym dniu było już całkiem oczywiste, że ten eksperyment to tylko wierzchołek góry lodowej. Prawie 20 lat zakorzenionych w kulturze dietetycznej nie może zostać wymazane przez 10 dni intuicyjnego jedzenia i to jest dla mnie w porządku.
Jestem również otwarty na pomysł, że mogę nie być w stanie tego zrobić sam. To terapeuta jako pierwszy wspomniał mi o intuicyjnym jedzeniu i być może w przyszłości powrócę do tego pomysłu z nią. Ogólnie jestem przygotowany na to, że będzie to wymagało wiele pracy i leczenia z mojej strony - ale wolność od chomikowego koła diety jest dla mnie tego warta.
Mary jest pisarką mieszkającą na Środkowym Zachodzie z mężem i trójką dzieci. Pisze o rodzicielstwie, związkach i zdrowiu. Możesz ją znaleźć na Twitterze.