Rosnące rachunki medyczne. Przepełnione szpitale z ograniczonym personelem i brakiem sprzętu. Zamieszanie co do tego, jakie konkretne plany ubezpieczeniowe będą obejmować, a czego nie.
To tylko kilka z czynników, które obecnie podsycają niepewność i obawy związane z tym, jak infrastruktura opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych radzi sobie z bezprecedensowymi wymaganiami wywołanymi przez pandemię COVID-19, co dalej napędza debatę na temat najlepszego zreformowania naszego systemu.
Przez cały okres prawyborów demokratycznego prezydenta były wiceprezydent Joe Biden opowiadał się za ideą, że „opcja publiczna” - która zostanie dodana do obecnej ustawy o przystępnej opiece (ACA) lub „Obamacare” - znacznie poprawiłaby opiekę zdrowotną w Ameryce.
Na początku czerwca Biden zapewnił wystarczającą liczbę zadeklarowanych delegatów w prawyborach prezydenckich Partii Demokratycznej, aby zostać uznanym za potencjalnego kandydata. Nie zostanie oficjalnie nominowany przez swoją partię, dopóki nie odbędzie się ich konwencja w sierpniu.
Podczas gdy walka wyborcza z prezydentem Donaldem Trumpem dopiero się rozwija, w głosowaniu będą dwa skrajnie różne podejścia do opieki zdrowotnej.
Jeśli Biden zostanie wybrany na prezydenta w listopadzie i będzie mógł uzyskać publiczną opcję w ramach pakietu reform opieki zdrowotnej, czy nasz system opieki zdrowotnej byłby lepiej przygotowany do radzenia sobie z pandemiami i kryzysami zdrowia publicznego, takimi jak COVID-19?
Healthline rozmawiało z kilkoma ekspertami ds. Polityki zdrowotnej, aby uzyskać ich opinie na temat tego, jak skuteczna może być opcja publiczna, co jest nie tak z naszym obecnym systemem i dokąd powinniśmy się udać.
Co to jest „opcja publiczna”?
Ogólnie opcją publiczną jest pomysł, że plan ubezpieczenia zdrowotnego kontrolowany przez rząd mógłby konkurować z prywatnymi planami ubezpieczenia zdrowotnego.
Różni się od Medicare for All, za którym opowiadali się senatorowie Bernie Sanders i Elizabeth Warren przez cały okres prawyborów Demokratów.
„Opcja publiczna nie jest wyborem 0-1 - ma wiele odcieni i wariacji” - powiedział John McDonough, DrPH, MPA, profesor praktyki zdrowia publicznego na wydziale polityki zdrowotnej i zarządzania w Harvard TH Chan School of Public Zdrowie i dyrektor wykonawczej i ustawicznej edukacji zawodowej.
McDonough pracował nad opracowaniem i przejściem ACA jako starszy doradca ds. Krajowej reformy zdrowia w Senackiej Komisji Zdrowia, Edukacji, Pracy i Emerytur.
Powiedział Healthline, że gdyby na poziomie krajowym opracowano nierozwodnioną opcję publiczną, która „przyciągnęłaby znacznie więcej osób do zasięgu”, „zwiększyłaby zdolność kraju do reagowania na epidemie, takie jak COVID-19”.
Karen Pollitz, starszy pracownik Kaiser Family Foundation (KFF), powiedziała, że dyskusje na temat „opcji publicznej” są skomplikowane, ponieważ jest to szerokie pojęcie i nie ma jednego uniwersalnego podejścia.
„Jeśli chodzi o propozycje„ opcji publicznych”, jest ich kilka i mamy kilka opcji publicznych” - powiedział dla Healthline Pollitz, który pracuje nad Programem badania reformy zdrowia i ubezpieczeń prywatnych w KFF.
Powiedziała, że Medicare (dostępne dla wszystkich powyżej 65 roku życia) i Medicaid są przykładami obecnych „opcji publicznych”, przy czym ta ostatnia zapewnia komplikacje, biorąc pod uwagę, że „jest to inna„ opcja publiczna”dla różnych stanów, w ramach ACA”, nie pozostawiając żadnego uniwersalnego standardu kto kwalifikuje się między stanami.
Na zdjęciu powyżej: Luis Mora stoi przed zamkniętymi biurami Departamentu Pracy Stanu Nowy Jork 7 maja 2020 r. W dzielnicy Brooklyn w Nowym Jorku. Jest jednym z milionów Amerykanów, którzy złożyli wniosek o ubezpieczenie na wypadek bezrobocia i martwią się o koszty dalszej opieki zdrowotnej. Zdjęcie: Stephanie Keith
Jak krajowa opcja publiczna może pomóc podczas pandemii
McDonough powiedział, że gdyby krajowa opcja publiczna została przyjęta i podpisana w prawie, krajowy system opieki zdrowotnej doznałby znaczących zmian.
„Gdyby opcja publiczna została stworzona w bardziej agresywnym kierunku, mogłaby stworzyć znacznie tańsze opcje ubezpieczenia zdrowotnego dla konsumentów, które nie ograniczają świadczeń ani uprawnień. W zależności od tego, jak agresywny, może również spowodować zakłócenia na rynku szpitalnym i lekarskim”- wyjaśnił.
Powiedział jednak, że jakakolwiek ostateczna wersja publicznego planu zdrowotnego zawierającego opcje będzie prawdopodobnie „okropnie osłabiona z formuły pełnej siły” z powodu opozycji republikanów i pewnych mdłości ze strony Demokratów, których miejsca byłyby na kolejce.
Pollitz powiedział, że gdyby istniał wspierany przez rząd znacjonalizowany system, taki jak Medicare dla wszystkich, lub ogólnokrajowa opcja publiczna, taka jak ta, którą proponuje Biden, każdy ruch w kierunku powszechnego ubezpieczenia byłby transformacją w czasie kryzysu.
Gdyby wszyscy pacjenci mieli dostęp do ubezpieczenia finansowanego przez rząd, nie byliby już obciążani wygórowanymi opłatami. Również obawy o to, czy dana placówka zaakceptuje nasze ubezpieczenie, nie byłyby już problemem.
Niemniej jednak powiedziała, że nie oznacza to, że wszystkie problemy zostaną rozwiązane. Na przykład w związku z obecną pandemią opracowywane są konkurencyjne testy COVID-19.
Czy w ramach krajowej opcji publicznej rząd federalny obejmowałby testy przeprowadzane przez podmioty prywatne, jak również te z Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC)? Czy to po prostu zakrywa?
„Jestem pewien, że niektórzy producenci powiedzieliby:„ No cóż, nie zamierzam w to teraz inwestować, jeśli tylko dostanę 50 dolarów. Chcę na przykład zapłacić 500 dolarów”- dodała.
Poza tym propozycje opcji publicznych są również skomplikowane, ponieważ niekoniecznie rozwiązują problem lekarzy i szpitali, którzy mogą odrzucić ubezpieczenie zapewniane przez rząd.
Innymi słowy, tylko dlatego, że opcja publiczna zapewniłaby większy dostęp do przystępnego ubezpieczenia, niekoniecznie oznacza to, że wszyscy lekarze zaakceptowaliby to ubezpieczenie.
Dlaczego lekarze i szpitale nie mieliby zaakceptować opcji ubezpieczenia publicznego?
Pollitz i czterech jej kolegów z KFF zbadali ten i inne tematy w analizie potencjalnych krajowych skutków, jakie mogą mieć propozycje opcji publicznych Partii Demokratycznej.
W swoim artykule naukowcy zajmujący się ochroną zdrowia wskazują, że niektórzy świadczeniodawcy są obecnie przeciwni propozycjom opcji publicznych w związku z obawami, że otrzymują niższe wynagrodzenie, niż było do tego przyzwyczajeni w ramach prywatnych planów ubezpieczeniowych.
Na przykład obecny program Medicare oferuje ludziom szeroką sieć uczestniczących dostawców. Jeżeli opcja publiczna ustanowiona przez nową administrację prezydencką zostanie uchwalona - i nie jest w ogóle powiązana z systemem Medicare - może to skutkować znacznie mniejszym wyborem uczestniczących dostawców w całym kraju.
Gdyby uczestnictwo było dobrowolne, mogłoby to również potencjalnie uniemożliwić rządowi USA ustalenie niższych stawek płatności we wszystkich przypadkach.
Według naukowców z KFF bardziej jednolity system byłby możliwy, gdyby wszyscy dostawcy uczestniczyli w publicznym systemie opcji.
Co proponuje plan opieki zdrowotnej Bidena
Jeśli Biden wygra prezydenturę, McDonough powiedział, że jest „całkiem pewne”, że jego administracja będzie traktować priorytetowo „poprawę i rozszerzenie zasięgu i ochrony w ramach struktury ACA, w tym niższe składki i podział kosztów, kontrole cen leków na receptę i inne mechanizmy rozszerzania zasięgu w celu obniżenia liczba nieubezpieczonych”.
Powiedział, że prawdopodobnie znalazłby się on na szczycie listy zadań nowej administracji w następstwie bezprecedensowej pandemii COVID-19.
Kampania Biden nie odpowiedziała na prośbę Healthline o komentarze. Jednak na oficjalnej stronie internetowej kampanii Bidena opcja publiczna w dużym stopniu wpływa na jego wiadomości dotyczące opieki zdrowotnej.
„Plan Biden daje Ci możliwość zakupu opcji publicznego ubezpieczenia zdrowotnego, takiego jak Medicare. Podobnie jak w przypadku Medicare, opcja publiczna Biden obniży koszty dla pacjentów poprzez negocjowanie niższych cen od szpitali i innych dostawców opieki zdrowotnej”- czytamy na stronie.„ Zapewni również lepszą koordynację między wszystkimi lekarzami pacjenta, aby poprawić skuteczność i jakość ich opiekę i pokrycie podstawowej opieki zdrowotnej bez żadnych dopłat. Przyniesie to ulgę małym firmom, które mają trudności z opłaceniem ubezpieczenia dla swoich pracowników.
Jak COVID-19 ujawnił wady naszego obecnego systemu
Ponieważ coraz więcej osób zaraża się wirusem i szuka pomocy, Pollitz wyjaśnił, że będą oni nadal napotykać ceglane ściany blokujące dostęp do niedrogiej opieki.
Podczas gdy ustawa Families First Coronavirus Response Act podpisana w prawie zawiera postanowienie zapewniające bezpłatne testy na COVID-19, Pollitz powiedział, że istnieją luki w tym, jak „bezpłatna” jest opieka związana z koronawirusem.
Na przykład wskazała, że możesz odwiedzić witrynę testującą drive-thru lub odwiedzić centrum pilnej opieki w sieci, które może wysłać test do przetworzenia w laboratorium poza siecią, co spowoduje, że zostaniesz obciążony przez to laboratorium.
Powiedziała, że chociaż Kongres „podjął odważny krok w tym pierwszym akcie, aby upewnić się, że bezpłatne testy są dostępne dla wszystkich, nadal musisz znaleźć test, który jest dużym wyzwaniem, a następnie upewnić się, że wszyscy zaangażowani w ten test są w sieci.”
Możesz również udać się do placówki opieki zdrowotnej, ponieważ masz gorączkę lub kaszel i nie zostaniesz poddany badaniu, przez co zostanie zdiagnozowana grypa. Wtedy „można by zapłacić za tę wizytę” - powiedział Pollitz.
Głównym ryzykiem związanym z tymi barierami, które pojawiły się w naszym obecnym systemie, jest to, że mogą one przede wszystkim zniechęcać ludzi do szukania opieki.
Jeśli dana osoba nie jest pewna, czy pobliski szpital wziąłby nawet ubezpieczenie, może w ogóle nie iść.
„Dla ludzi panuje ogromna niepewność. Możesz siedzieć w domu i nie być pewien, czy go masz. Twoja klatka piersiowa ściska się, a gorączka rośnie, ale nie wiesz, czy powinieneś iść na badanie, ponieważ nie masz stuprocentowej pewności, że nie zostaniesz obciążony - wyjaśniła.
Daje to efekt domina, powodując niepokój związany z kosztami, które mogą obejmować nawet brak szukania zdalnych usług telemedycznych lub zatrzymywanie się w lokalnej przychodni.
Wynik? Osoby potencjalnie zagrożone boją się leczenia COVID-19, ponieważ są bardziej nieufne wobec rachunków medycznych niż sam śmiertelny wirus.
Ze swojej strony McDonough powiedział, że luki w naszym systemie opieki zdrowotnej ujawnione przez pandemię są „liczne i powszechne”.
„Jeśli chodzi o zakres ubezpieczenia, nie mamy tak wielu ubezpieczonych, jak powinniśmy, a to stwarza trudności finansowe dla pacjentów i dostawców. W systemie dostawcy bardzo brakuje nam zdolności wyładowczej i wystarczających rezerw sprzętu niezbędnego do życia, takiego jak maski, fartuchy i wentylatory”- powiedział.
Poza tym podkreślił, że rząd federalny był po prostu „bardzo nieprzygotowany”, zwłaszcza że zlikwidował „kluczowe biura utworzone w następstwie kryzysu Zika”.
„To była oszałamiająca bzdura administracji Trumpa i nikt w administracji nie był na tyle uczciwy, by wyjaśnić, jak i dlaczego to zrobiono” - dodał McDonough.
Jak COVID-19 uwypuklił systemowy rasizm w opiece zdrowotnej
W samym środku obecnej debaty na temat reformy opieki zdrowotnej, która była głównym tematem wyborów prezydenckich, pojawiła się odrębna, ale kluczowa kwestia - sprawiedliwość rasowa.
Mniej więcej w czasie, gdy Biden zbliżał się, aby zebrać potrzebną liczbę delegatów, aby zostać przypuszczalnie nominowanym, na pierwszych stronach gazet pojawiły się liczne tragedie przemocy wobec Czarnych w Ameryce.
Breonna Taylor, 26-letnia technik medyczny, została śmiertelnie postrzelona przez funkcjonariuszy policji, którzy 13 marca weszli do jej mieszkania w Louisville w stanie Kentucky.
Dwa miesiące później, 23 maja, George Floyd został makabrycznie zamordowany w Minneapolis podczas policyjnego aresztowania - biały policjant klęczał mu na szyi przez 8 minut i 46 sekund, ostatecznie zabijając go. Materiał filmowy stał się wirusowy, a protesty Black Lives Matter rozgorzały w całym kraju we wszystkich 50 stanach i na całym świecie, domagając się zmian.
Ten ruch nie jest oderwany od debaty na temat opieki zdrowotnej - w rzeczywistości są one ze sobą powiązane.
Sam Floyd stracił pracę jako ochroniarz podczas kryzysu zdrowotnego COVID-19 i okazało się, że na początku kwietnia faktycznie uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa, problem zdrowotny niezwiązany z jego śmiercią.
Ponieważ protesty i demonstracje podały w wątpliwość sposób, w jaki wszelkiego rodzaju instytucje utrwalały systemowy rasizm i nierówności, różnice w opiece zdrowotnej wśród Czarnych Amerykanów zostały poddane badaniu.
Nowe badania opublikowane w Journal of General Internal Medicine pokazują, że 18,2 miliona osób w Stanach Zjednoczonych, które są narażone na zwiększone ryzyko ciężkiego COVID-19, jest nieubezpieczonych lub niedostatecznie ubezpieczonych. To oczywiście w dużym stopniu wpływa na mniejszości rasowe.
Czarnoskórzy byli o 42 procent bardziej narażeni na ryzyko poważniejszego COVID-19, podczas gdy 51 procent czarnych osób z wysokim ryzykiem miało gorsze ubezpieczenie zdrowotne niż osoby białe, które również są w grupie wysokiego ryzyka.
Rdzenni Amerykanie byli kolejną grupą, która doświadczyła wyższego ryzyka COVID-19, a także słabego ubezpieczenia i dostępu do opieki zdrowotnej. Badanie wykazało, że 90 procent rdzennych Amerykanów miało wysokie ryzyko wystąpienia ciężkiego COVID-19, podczas gdy 53 procent osób wysokiego ryzyka miało niewystarczające ubezpieczenie zdrowotne.
Artykuł w JAMA, który ukazał się w maju, dotyczy tego, jak „COVID-19 to szkło powiększające, które uwydatniło większą pandemię różnic rasowych / etnicznych w zdrowiu”. Autorzy omawiają, na przykład, że centra testowe na COVID-19 są bardziej prawdopodobne w zamożnych, przeważnie białych przedmieściach i dzielnicach, w porównaniu z tymi, które są głównie czarne.
Wiele osób w tych społecznościach może nawet nie mieć dostępu do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, który mógłby wezwać nie tylko badania, ale także podstawową opiekę medyczną - to ogromny problem, zwłaszcza w szczytowym okresie wiosennej pandemii.
Autorzy cytują relację z raportu Rubix Life Sciences, bostońskiej firmy zajmującej się danymi biotechnologicznymi. Przyjrzano się danym dotyczącym rachunków szpitali z kilku stanów, stwierdzając, że pacjenci rasy czarnej z zgłaszanymi objawami, takimi jak gorączka lub kaszel, byli mniej skłonni do poddania się testowi na koronawirusa niż białym odpowiednikom.
Co zatem zostanie zrobione, aby zaradzić tym nierównościom? Kampania Bidena opublikowała „Podnieś każdy głos: plan Bidena dla Czarnej Ameryki”, która dotyczy tego, jak COVID-19 rzucił światło dzienne i zaostrzył nierówności gospodarcze, społeczne i zdrowotne w społecznościach czarnych.
„Chociaż jest wiele rzeczy, których jeszcze nie wiemy o COVID-19, wiemy, że sprawiedliwa dystrybucja zasobów, takich jak testy i sprzęt medyczny, może mieć znaczenie w walce z wirusem. Biden uważa, że powinno to być priorytetem i należy podjąć działania teraz”- czytamy w planie w witrynie kampanii Biden.
Poprawa opieki zdrowotnej w USA będzie wymagać czegoś więcej niż opcji ubezpieczenia publicznego
Ogromna nieefektywność naszego systemu opieki zdrowotnej i brak gotowości kraju wskazują na problemy, których nie można rozwiązać jedynie poprzez utworzenie opcji publicznej - powiedziała Sara Rosenbaum, profesor prawa i polityki zdrowia Harolda i Jane Hirsh oraz przewodnicząca założycielska Departament Polityki Zdrowotnej w Szkole Zdrowia Publicznego Instytutu Milken na Uniwersytecie George'a Washingtona.
„Nie jestem w obozie ludzi, którzy wierzą, że pojedynczy płatnik mógłby rozwiązać ten problem” - powiedział Rosenbaum dla Healthline. „Z pewnością umożliwiłoby to opłacenie opieki, ale jednym z największych obecnie problemów jest to, że system opieki zdrowotnej jest dysfunkcyjny, a samo ubezpieczenie tego nie naprawia”.
Z jej perspektywy Rosenbaum powiedział, że głównym problemem są pieniądze. Powiedziała, że potrzebne są fundusze, które trafiają bezpośrednio do ramienia systemu, że tak powiem. W ten sposób można kupić więcej sprzętu, więcej zapasów i więcej personelu.
„Nie myślimy o tym w ten sposób, ale system jest trochę niezdarny. Osoba musi się stawić, otrzymać ubezpieczenie za usługi, złożyć wniosek - ewidentnie systemy szpitalne potrzebują dużo pieniędzy na pierwszej linii, aby teraz utrzymać się na powierzchni, od szpitali po ośrodki zdrowia”- dodała. „W tej chwili największym problemem, jaki napotykają, jest to, że zniknęły wszystkie przychody z opieki niezwiązanej z COVID”.
Powiedziała, że obecne dotacje z Waszyngtonu są „w porządku”, ale nie są wystarczające, aby sprostać ogromnym wymaganiom stawianym systemowi.
„Model szpitala czy model ośrodka zdrowia czy model gabinetu lekarskiego, zresztą większość ich dochodów pochodzi z opłat ubezpieczeniowych. Jeśli większość dochodów się zatrzyma, jesteś jak… restauracja na dole ulicy, która jest teraz całkowicie zamknięta i nie ma biznesu”- powiedział Rosenbaum.
Należy zauważyć, że opcja publiczna jest nadal odrębna od „powszechnej opieki zdrowotnej”, którą można spotkać w krajach europejskich, czy nawet ustandaryzowanego systemu jednego płatnika, który został zaproponowany przez innych kandydatów Demokratów na początku obecnych wyborów.
Nie gwarantowałoby pokrycia dla wszystkich na całym świecie. Zamiast tego stanowi alternatywę dla obecnego systemu opieki zdrowotnej, dając większej liczbie osób szansę dostępu do ubezpieczenia.
Nierówności i luki w dostępie pozostałyby - nie byłoby to magiczne rozwiązanie wszystkich problemów naszego obecnego systemu.
Nie wszyscy dostawcy zdecydowaliby się na ten system, realia takie jak zwiększone podatki musiałyby zostać przyjęte w celu przeprowadzenia reform, a problemy finansowania, o których mówi Rosenbaum, nie zostałyby rozwiązane za pomocą tylko opcji publicznej.
Biorąc to wszystko pod uwagę, nadal byłaby to znacząca reforma w stosunku do tego, co istnieje dzisiaj.
Eksperci twierdzą, że oprócz poprawy dostępu do ubezpieczenia i ochrony osób fizycznych, szpitale muszą być lepiej finansowane dzięki większej ilości sprzętu, materiałów eksploatacyjnych i personelu, aby naprawdę poprawić opiekę zdrowotną w Stanach Zjednoczonych. Zdjęcie: Mario Tama
„Moment do nauki” dla obecnego (i przyszłego) systemu opieki zdrowotnej w Ameryce
Niezależnie od tego, czy omawiamy, w jaki sposób system opieki zdrowotnej się utrzymuje, czy też w jaki sposób przeprowadza się reformę ubezpieczeń, jasne jest, że COVID-19 zapewnił Stanom Zjednoczonym niezwykle „pouczający moment” - powiedział Pollitz.
Powiedziała, że niezależnie od tego, czy zostanie wprowadzona opcja publiczna, czy nastąpi przejście w kierunku systemu jednego płatnika, coś musi się wydarzyć, aby rozszerzyć dostęp do opieki w całej populacji.
„Aż do wybuchu epidemii istniał fakt, że być może każdy kandydat ze strony Demokratów zgadzał się, że potrzebna jest poprawa” - wyjaśnił Pollitz. „Wszyscy zgodzili się, że plany publiczne muszą być częścią rozwiązania, jeśli nie rozwiązaniem”.
Na drugim końcu spektrum administracja Trumpa prowadzi obecnie proces sądowy „o zniesienie ustawy Affordable Care Act, co oznaczałoby więcej luk w zasięgu dla ludzi, a dla nich żadnej realnej opcji” - dodała.
Nawet teraz, gdy pandemia zaczyna osiągać swój szczyt, a miliony Amerykanów tracą ubezpieczenie z powodu zwolnień z pracy, administracja Trumpa ogłosiła, że nie otworzy ponownie rynków internetowych ustawy Affordable Care Act dla nowych potencjalnych klientów.
Dzieje się tak, ponieważ eksperci twierdzą, że liczba rzeczywistych przypadków może być znacznie wyższa niż obecnie zgłaszana, biorąc pod uwagę niski poziom testów i niebezpiecznie opóźnioną reakcję rządu w ciągu pierwszych kilku miesięcy pandemii.
Podczas gdy największy w kraju gęsto zaludniony obszar miejski, Nowy Jork, był w pewnym momencie „epicentrum” wybuchu epidemii, inne duże miasta, takie jak Los Angeles i Seattle, również zostały dotknięte, podczas gdy bardziej odległe obszary wiejskie ze znacznie mniejszym dostępem do zasobów i następne mogą być duże ośrodki zdrowia.
Wydaje się, że potrzeba zwiększenia dostępu do opieki zdrowotnej byłaby większa niż kiedykolwiek. W konserwatywnych zakątkach może pojawić się polityczny opór wobec reformy służby zdrowia, ale Pollitz uważa, że przeciwności społeczne się zmieniają.
„Ludziom podoba się pomysł wprowadzenia publicznego planu w czasie tych kryzysów, zwłaszcza z niemożliwymi do uzyskania cenami za jakąkolwiek usługę” - powiedziała.
Brian Mastroianni jest nowojorskim dziennikarzem zajmującym się nauką i zdrowiem. Prace Briana zostały opublikowane między innymi przez The Atlantic, The Paris Review, CBS News, The TODAY Show i Engadget. Kiedy nie śledzi wiadomości, Brian jest aktorem, który studiował w The Barrow Group w Nowym Jorku. Czasami pisze o modnych psach. Tak. Naprawdę. Brian jest absolwentem Brown University i ma tytuł Master of Arts na Columbia University Graduate School of Journalism. Sprawdź jego stronę internetową https://brianmastroianni.com/ lub śledź go na Twitterze.
Fakt zweryfikowany przez Jennifer Chesak.